Skocz do zawartości

Zakup domu w LA, opłaty


Gusia21

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele opłat jest zależne od wartości domu:
- podatek (property tax): około 1.2% wartości rocznie
- mello roos (jeśli obszar gdzie kupujesz jest dotknięty tym dodatkowym podatkiem) - od 0.5% do 1.5% rocznie extra (nie odliczalne od podatku dochodowego - ale to w przypadku wizy turystycznej zbędny komentarz)
- ubezpieczenie - w przypadku wizy turstycznej to może być wysoki koszt jako, że nie masz "credit score" i innych takich, nie będziesz miała auta, które będziesz równolegle ubezpieczała - zakładając wartość nieruchomości $1M może to być od $500 do $3000 dolarów rocznie - bardzo indywidualna sprawa
-HOA - taka jakby wspólnota mieszkanców jeśli nieruchomość jest nią objęta od $50 do $300 miesięcznie
- gaz - pewnie około $20-$30 miesięcznie gdy tam jesteś
- prąd - pewnie ze 50-60 dolcy za miesiące gdzie nie używasz klimatyzacji i pewnie ze 300 dolcy za miesiące gdy masz klimę włączoną (wszystko też zależy od powierzchni i kubatury domu)
-woda - podlewanie: $30-50, własny użytek - $20-$40 + jak masz basen to extra 30-50 dolcy na "odparowanie"
- pewnie dodatkowo dojdzie ogrodnik - 50-100 miesięcznie
- jak masz basen to jeszcze gość co ci będzie basen utrzymywał - $100 miesięcznie
- smieci to chyba $50 kwartalnie
- kablowka? internet? chcesz to wykupic na caly czas? czy będziesz jechała na mobilnym internecie i nie będziesz oglądała lokalnej telewizji?
- place jeszcze jakies opłaty do miasteczka - nawet nie wiem za co ale to na poziomie $30 rocznie - więc się nie skupiałem za co to jest

Powodzenia w zakupach. Też polecam OC w porównaniu z LA County.

Inwestycja w nieruchomość (nawet i $1M) nie spełnia warunków do przyznania wizy inwestorskiej EB-5. Ponoć "kiedyś" było inaczej - ale nie pamiętam takich czasów (wśród moich znajomych krąży "miejska legenda", że wystarczyło przywieźć (ponoć jeszcze w latach 90-tych) 500 tys i kupić dom aby dostać wizę inwestorską). Jeśli więc słyszałaś taką legendę to muszę Ciebie rozczarować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Mam duzo rodziny w LA, i moge smialo powiedziec ze tam jest warto inwestowac... rejon ciagle rosnie, ludzie ciagle tam przyjezdzaja, domow w porzadnych cenach brak, domy znikaja z rynku w przeciagu nawet godzin. Moi tesciowie -- profesor na community college i jego przedszkolanka zona -- dorobili sie niemalego majatku pakujac troche pieniedzy w nieruchomosci w rejonie Naples, Long Beach i Palos Verdes. 

No, i nie wszedzie w LA jest brzydko. Tak samo jak nie wszedzie w Bay Area jest pieknie ;) 

OP, tak jak inni pisali,  property tax, woda itp beda twoim najmniejszym problemem. Musisz tez brac pod uwage drogie ubezpieczenia ktore sa albo wymagane, albo radzone w LA, w tym na trzesienie ziemi i pozarow. Nie radze tez kupowac domu ktory ma stac pusty kiedy Ciebie tam nie ma. (Wtedy musisz dodac security/alarm system do twoich wydatkow.) Ale jezeli nie chcesz go wynajac, to powinnas pomyslec o condo/townhome/development gdzie ktos bedzie sie nim opiekowal w czasie twojej nieobecnosci. Oczywiscie na ladnych osiedlach/dobrych townhomes, samo HOA moze byc $800/miesiac... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, kzielu said:

Alez ja przeciez nic napisalem - chyba nie mnie chcialas ztagowac w tym poscie :)

Masz racje, cos mi sie pokiełbasiło :P 

Widze że niezla jatka mnie ominęła... a ja tylko z czystej ciekawości pytałam.. dokładnie tak jak @ilon pisze 

@Karuzelka owszem boje się trzęsień ziemi :p to jeden z powodów dla których zdecydowaliśmy się nie kupować na razie domu w Bay Area... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, MeganMarkle napisał:

Masz racje, cos mi sie pokiełbasiło :P 

Widze że niezla jatka mnie ominęła... a ja tylko z czystej ciekawości pytałam.. dokładnie tak jak @ilon pisze 

@Karuzelka owszem boje się trzęsień ziemi :p to jeden z powodów dla których zdecydowaliśmy się nie kupować na razie domu w Bay Area... 

Jeśli masz takie pewne źródło informacji odradzajace kupno domu to podpytaj moze o kurs dolara albo ruchy na gieldach...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej z powrotem :)

Widzę, że lekką dramę tu wywołałam ;-) Odpowiem zbiorczo. Dzięki za te ostatnie odpowiedzi z wyszczególnionymi opłatami. Wiem, że te opłaty to pikuś w porównaniu do kosztów zakupu domu, ale chciałam tylko wiedzieć czego się spodziewać. Ewentualnego zakupu nie traktuję jako sposobu na uzyskanie zielonej karty. Czytam to forum i wiem, że tak to nie działa. Nie zaliczam się do tej kombinatorskiej grupy, żeby dostać się na siłę do USA. Owszem, fajnie byłoby móc tam zamieszkać na stałe, ale nie mam na to jakiegoś parcia. Może spróbuję w kolejnej edycji loterii wizowej. Jeśli chodzi o środki na kupno, to są w pełni z legalnego źródła i to, że kiedyś pytałam się o jakiś upgrade do biletu, nie oznacza, że moja sytuacja nie mogła się diametralnie zmienić od tego czasu. A co do tego dlaczego akurat LA... Lubię duże miasta. Nie jestem ani za górami, ani za morzem, ani za innymi spokojnymi miejscówkami. Jeśli miałabym brać pod uwagę coś innego, byłaby to Floryda, np. Miami czy Orlando. Mam chyba jakieś skłonności do wybierania obszarów niebezpiecznych... Z jednej strony Kalifornia i trzęsienia ziemi, z drugiej Floryda i tajfuny. Ale własna miejscówka w LA (choćby i na okazjonalnie wypady) to takie moje marzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, katlia napisał:

Zdajesz sobie sprawe ze LA nie jest miastem? Ze jest male downtown w ktorym malo ludzi mieszka (a mieszkaja bo musza) a pozatym to sa PRZEDMIESCIA rozlane na jakies 75km kwadratowych? 

Tak, zdaję sobie z tego sprawę. Złe określenie użyłam i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, katlia said:

Mam duzo rodziny w LA, i moge smialo powiedziec ze tam jest warto inwestowac... rejon ciagle rosnie, ludzie ciagle tam przyjezdzaja, domow w porzadnych cenach brak, domy znikaja z rynku w przeciagu nawet godzin. Moi tesciowie -- profesor na community college i jego przedszkolanka zona -- dorobili sie niemalego majatku pakujac troche pieniedzy w nieruchomosci w rejonie Naples, Long Beach i Palos Verdes. 

No, i nie wszedzie w LA jest brzydko. Tak samo jak nie wszedzie w Bay Area jest pieknie ;) 

OP, tak jak inni pisali,  property tax, woda itp beda twoim najmniejszym problemem. Musisz tez brac pod uwage drogie ubezpieczenia ktore sa albo wymagane, albo radzone w LA, w tym na trzesienie ziemi i pozarow. Nie radze tez kupowac domu ktory ma stac pusty kiedy Ciebie tam nie ma. (Wtedy musisz dodac security/alarm system do twoich wydatkow.) Ale jezeli nie chcesz go wynajac, to powinnas pomyslec o condo/townhome/development gdzie ktos bedzie sie nim opiekowal w czasie twojej nieobecnosci. Oczywiscie na ladnych osiedlach/dobrych townhomes, samo HOA moze byc $800/miesiac... 

O tak domy sprzedaja sie tu jak swieze buleczki, caly czas ida w gore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...