Chicago!

[jkb]

6 godzin temu, Jackie napisał:

Koniec kwietnia jest zdecydowanie lepszy gorszy niż początek

Poprawione

[Jackie]

8 godzin temu, jkb napisał:

Poprawione

 

Dzięki  , ale ja zdecydowanie wolę jak jest cieplej

[ilon]

9 godzin temu, jkb napisał:

Poprawione

Jkb, ja jestem zmarzluch. Tzn, nie wyobrazam sobie mieszkac gdzies gdzie nie byloby 4 sezonow, ale zima to dla mnie taki czas hibernacji. Robie rzeczy, ktorych w lato nie mam czasu. Ale wycieczki albo zwiedzanie jak zawalone sniegiem i mroz to ja odpuszczam. Raz pojechalam sobie na kilka dni do Pragi w grudniu. Bylo pieknie, ale ile sie naprzeklinalam. Poza tym jak zapoznam jakiegos przystojniaka jak bede owinieta szalikami, z czapka na glowie i kozakami po kolana. Nie no, odpada  

15 godzin temu, Jackie napisał:

Kwiecień w Chicago? Może być minus 10, może być plus 28 na przestrzeni dwóch dni, to zawsze jest loteria  Koniec kwietnia jest zdecydowanie lepszy niż początek, może być b. ciepło ale mrozu już raczej nie będzie. Tydzień byłby super, ale w 3-4 dni można sporo zobaczyć.

OK, bede w takim razie planowac ten koniec kwietnia. Lot jest rano w sobote wiec bylabym juz przed poludniem, a odlot albo ten poniedzialkowy albo wtorkowy jest dopiero wieczorem. Moze zostane do wtorku. Zobacze jak do tego czasu bede stala z urlopem i innymi planami podrozowymi na ten rok. W tym roku juz wskakuje na 3 tygodnie urlopu, na szczescie. Szybciej bedzie mi sie zbieral. Poki co mam juz tydzien uzbierany. Troche sukces po prawie 5 tygodniach wakacji w 2018