Skocz do zawartości

Polska i kontrowersje (nacjonalizm, itp.)


katlia

Rekomendowane odpowiedzi

Polska zrobila sie troche kontrowersyja teraz. Nie sadze zeby nowe pokolenie bardzo progresywnych demokratow w Kongresie patrzylo z szacunkiem na to co sie teraz w kraju dzieje. (Jak powiedziala jedna amerykanka na ten temat, mamy dosyc wlasnych nacjonalistow w USA...z zagranicy nam wiecej nie potrzeba.)

Mod edit: dyskusja wydzielona z ponizszego tematu jako oddzielny watek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 138
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
7 minut temu, katlia napisał:

Polska zrobila sie troche kontrowersyja teraz. Nie sadze zeby nowe pokolenie bardzo progresywnych demokratow w Kongresie patrzylo z szacunkiem na to co sie teraz w kraju dzieje. (Jak powiedziala jedna amerykanka na ten temat, mamy dosyc wlasnych nacjonalistow w USA...z zagranicy nam wiecej nie potrzeba.)

 

Polska, bo to tam za granica rozroznia dobra czy zla zmiane, ma teraz bardzo zla prase. Zalosna dyplomacja, pozalowania godne postepowania ambasadorow w Berlinie, Brukseli a ostatnio w Reykjaviku. Marsz niepodleglosci, niewazne czy PiS szedl na koncu czy na jego poczatku. Przekaz poszedl w swiat I teraz to cale durnowate postepowanie trzeba bedzie latami odkrecac. W latach 80-tych, niewazne gdzie Polak pojawil sie za granica, czy to na Zachodzie czy na Wegrzech, prawie zawsze spotykal sie z nieklamana sympatia, czesto z podziwem. Kiedys pojechalem do Budapesztu i stalem w bocznej uliczce, czekajac na turystow. Co najmniej  co trzeci przechodzacy na moj widok skladal palce w litere V. Nie zdajecie sobie srawy jaki bylem dumny wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, andyopole napisał:

W latach 80-tych, niewazne gdzie Polak pojawil sie za granica, czy to na Zachodzie czy na Wegrzech, prawie zawsze spotykal sie z nieklamana sympatia, czesto z podziwem.

Zgadzam sie. Wtedy to mowilo sie o Polsce jako o dzielnym kraju ktory walczy o wolnosc. Pozniej mowilo sie ze to glownie Polacy wywalczyli koniec komunizmu za zelazna kurtyna. Mieszkalam w Paryzu w latach 83-85. Jak szlam to apteki zeby kupic leki dla rodziny w Polsce, leki ktorych w Polsce nie bylo, to nie tylko dostawalam je bez recepty, ale czesto za darmo. Bo w 83m roku nawet Francuzi byli pod wrazeniem co kraj przezywal. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, katlia napisał:

Polska zrobila sie troche kontrowersyja teraz. Nie sadze zeby nowe pokolenie bardzo progresywnych demokratow w Kongresie patrzylo z szacunkiem na to co sie teraz w kraju dzieje. (Jak powiedziala jedna amerykanka na ten temat, mamy dosyc wlasnych nacjonalistow w USA...z zagranicy nam wiecej nie potrzeba.)

 

a dlaczego kontrowersyjna i co sie teraz w kraju dzieje ? o czyms nie wiem ? chyba wszytko ok jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, andyopole napisał:

Polska, bo to tam za granica rozroznia dobra czy zla zmiane, ma teraz bardzo zla prase. Zalosna dyplomacja, pozalowania godne postepowania ambasadorow w Berlinie, Brukseli a ostatnio w Reykjaviku. Marsz niepodleglosci, niewazne czy PiS szedl na koncu czy na jego poczatku. Przekaz poszedl w swiat I teraz to cale durnowate postepowanie trzeba bedzie latami odkrecac. W latach 80-tych, niewazne gdzie Polak pojawil sie za granica, czy to na Zachodzie czy na Wegrzech, prawie zawsze spotykal sie z nieklamana sympatia, czesto z podziwem. Kiedys pojechalem do Budapesztu i stalem w bocznej uliczce, czekajac na turystow. Co najmniej  co trzeci przechodzacy na moj widok skladal palce w litere V. Nie zdajecie sobie srawy jaki bylem dumny wtedy.

I pod tym wzgledem, to byly piekne czasy. Podobnie bylo w latach 90-tych, a nawet po czesci jeszcze z 10 lat temu.

Byla to czasem troche naciagana legenda, ale swietnie budowana przez polskich liderow, takze wielu PZPR-owskich, i dobrze sprzedawala sie na Zachodzie. W efekcie, ze statusu sowieckiej kolonii w 56, powoli, racjonalnie, stopniowo, ale skutecznie przeszlismy na Zachod. Bez powstan, bez wojny, bez rewolucji. I wbrew tym, ktorzy w Europie i USA uwazali, ze na NATO czy UE nie zaslugujemy, ze to bedzie wielki blad.

A dzis wyglada na to, ze nowe pokolenie, karmione od dziecinstwa mitami o przegranych polskich bohaterach, chce ten wysilek wyrzucic na smietnik historii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ilya_ napisał:

a dlaczego kontrowersyjna i co sie teraz w kraju dzieje ? o czyms nie wiem ? chyba wszytko ok jest....

Jesli nie wiesz, to wejdz na www.niezalezna.pl , poczytaj komentarze. To dobra reprezentacja tego co mysli prawa strona wyborcow PiS-u. Do tego jest cala masa ludzi bedacych jeszcze bardziej na prawo, dla których PiS jest zbyt malo radykalny, grupa rosnaca. Ludzi, ktorzy pod imieniem i nazwiskiem potrafia napisac rzeczy których 20 lat temu wstyd byloby powiedziec u wujka na imieninach; jak na przyklad ze trzeba znow rozpalic piece w Oswiecimiu, tym razem dla imigrantow.

Takich Polakow na Zachodzie Europy jest pelno, i smialo i bez wstydu sprzymierzaja sie z lokalna ekstrema.

W UK polskim narodowcom nie przeszkadza ze sami pracuja dla obcego mocarstwa, od polskiego panstwa domagaja sie dzialan irracjonalnych, bez wzgledu na konsekwencje, tak jakby ostentacyjny, klerykalny, agresywny "patriotyzm" byl lekarstwem na ich osobiste kompleksy.

A polski rzad w najlepszym przypadku z tym nie walczy, a czesto otwarcie popiera. Stad tez taka opinia o Polsce na Zachodzie teraz panuje. 

Ktos nie widzi, bo moze sie nie interesuje, ktos nie widzi, bo nie chce widziec, jeszcze inny "nie widzi" bo sie z tym zgadza, ale jeszcze nie wypada i nie czas sie do tego przyznac. Kazdy bedzie miec swoja osobista granice po ktorej "zobaczy". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, katlia napisał:

ny times LOL - gazeta do ktorej artykuly pisza polacy z polskich, lewicowych gazet, a nastepnie Ci sami polacy pisza artykul z tym samym tekstem do polskiej gazety i cytuja: "Jest glos z USA", albo: "ny times napisal o warszawie - to straszne" - przeciez to jest smrod na odleglosc. Nie wiem jak jest w tych innych gazetach, ale zapewne tez tak jest..........

na marszu byla moja siostra z mezem i synkiem - oni sa takimi nacjonalistami, ze sie w glowie nie miesci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...