Skocz do zawartości

Rodzina - wyjeżdżać, czy nie?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich.

Zakładam ten post w sprawie rodziny. Otóż chrzestny wygrał zieloną kartę, zawsze byli (z ciotką) na tak, jeśli chodziło na wyjazd, ale teraz pojawiły się wątpliwości (kiedy jest to na wyciągnięcie ręki). Ciocia pracuje w banku, zarabia całkiem nieźle, dodatkowo własne biuro rachunkowe (skończyła ekonomię). Wujek z kolei ma dobrze prosperującą firmę transportową. Ogólnie ludzie bardzo zamożni. On - 34 lata, ona - 33 lata, dwójka dzieci w wieku 4 i 1 latka. Od bardzo dawna planowali ten wyjazd, udział w loterii brali też od kilku lat, a teraz się udało i nie wiedzą co zrobić. Tu żyje im się całkiem nieźle, ale nie chodzi też o pieniądze, po prostu zamieszkanie na stałe w USA było jednym z ich marzeń.

Nie mam ani ja, ani oni najmniejszego pojęcia na kilka tematów, a na tym forum jest wiele osób, które się na tym znają a dodatkowo mieszkają tam, więc może ktoś pomoże.. czy ciocia (po studiach, magister) ma szansę na pracę w banku, w jakimś biurze rachunkowym, albo innej firmie w dziale finansów? Czy raczej skazana na pracę niewymagająca kwalifikacji - opiekunka, sprzątanie itp? Wujek - wchodzi w grę przeniesienie firmy z Polski do Stanów? Albo otworzenie tam nowej firmy, właśnie transportowej? Okolice Sacramento ich interesują - jak tam jest z domami? Prawdopodobnie będzie potrzebny kredyt, po jakim czasie pobytu mogą liczyć na kredyt na taki dom? Jednym z argumentów przeciwko wyjazdowi jest to, że w Polsce są "u siebie", a tam zawsze będą traktowani gorzej, bo są imigrantami, jak jest w tej kwestii? 

 

Dziękuję z góry za odpowiedzi, w razie kolejnych pytań dodam odpowiedź.

  • Odpowiedzi 88
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
2 godziny temu, camll napisał:

czy ciocia (po studiach, magister) ma szansę na pracę w banku, w jakimś biurze rachunkowym, albo innej firmie w dziale finansów?

Jezeli dobrze mowi po angielsku to ma szanse; jak juz sie przyzwyczai do tutejszych systemow, praw, wyrobi jakies tutejsze certifikaty i -- najwazniejsze -- wyrobi sobie dobre kontakty i job references --  pewnie bedzie awansowac. Mozliwie, ze na poczatku bedzie musiala pracowac jako bank teller - panienka z okienka - ale generalnie finanse, rachunkowosc to sa dobre branze. 

 

2 godziny temu, camll napisał:

Okolice Sacramento ich interesują - jak tam jest z domami? Prawdopodobnie będzie potrzebny kredyt, po jakim czasie pobytu mogą liczyć na kredyt na taki dom?

Kalifornia to drogi stan, Sacramento zrobilo sie modniejsze teraz i jest spora konkurencja na te tansze domy, ktore przecietnie sa tak w okolicach $320,000. Jezeli wujkowie nie maja duuuuzo gotowki w banku to potrwa kilka lat niz beda mogli dostac porzyczke i zaoszczedzic na downpayment (przewaznie 10% wiec powyzej $30,000 na start.) Bo beda musieli sobie wyrobic credit history.  

 

2 godziny temu, camll napisał:

a tam zawsze będą traktowani gorzej, bo są imigrantami, jak jest w tej kwestii? 

Gorzej? Mozna polemizowac. Ale poczatki beda trudne, bo beda zaczynac OD ZERA. USA to kraj imigrantow, Kalifornia jest szalenie miedzynarodowa, wiec jakis specjalnych trudnosci nie beda miec tylko dlateo ze sa imigrantami. Ale poczatki nie sa latwe, zwlaszcza jezeli przyjezdza sie tu bez pracy. Ten etap wymaga sporo wytrwalosci, cierpliwosci i pieniedzy. (Bez credit history bedzie trudniej wynajac mieszkanie w dobrej cenie, trzeba kupic samochod od razu, wyposarzenie do mieszkania, itp.) 

 

Napisano
4 godziny temu, camll napisał:

Witam wszystkich.

Zakładam ten post w sprawie rodziny. Otóż chrzestny wygrał zieloną kartę, zawsze byli (z ciotką) na tak, jeśli chodziło na wyjazd, ale teraz pojawiły się wątpliwości (kiedy jest to na wyciągnięcie ręki). Ciocia pracuje w banku, zarabia całkiem nieźle, dodatkowo własne biuro rachunkowe (skończyła ekonomię). Wujek z kolei ma dobrze prosperującą firmę transportową. Ogólnie ludzie bardzo zamożni. On - 34 lata, ona - 33 lata, dwójka dzieci w wieku 4 i 1 latka. Od bardzo dawna planowali ten wyjazd, udział w loterii brali też od kilku lat, a teraz się udało i nie wiedzą co zrobić. Tu żyje im się całkiem nieźle, ale nie chodzi też o pieniądze, po prostu zamieszkanie na stałe w USA było jednym z ich marzeń.

 

A w jakim celu chca konkretnie wyjechac ? Jezeli w tej chwili sa zamozni to po przyjezdzie tutaj przynajmniej na jakis czas stopa zycia im sie moim zdaniem pogorszy i musza byc na to przygotowani. Sa rozgarnieci wiec sobie poradza, pytanie tylko po co...

Ja wrocilem po kolejnym juz w tym roku tygodniu w Warszawie i amerykanskiej miasta (a przynajmniej ich znakomita wiekszosc) sie do niej nie umywa.

Napisano
8 godzin temu, sly6 napisał:

Jak z językiem, umieją?  Kolejna sprawa to Wujek ma prawo jazdy na ciężarowe samochody i jeździł? 

Język umieją, wujek ma prawo jazdy, na początku firmy sam jeździł ciężarówką, aktualnie od czasu do czasu jedzie sobie, jak pracownik nie może a nie chce tracić zlecenia.

 

6 godzin temu, katlia napisał:

Gorzej? Mozna polemizowac. Ale poczatki beda trudne, bo beda zaczynac OD ZERA. USA to kraj imigrantow, Kalifornia jest szalenie miedzynarodowa, wiec jakis specjalnych trudnosci nie beda miec tylko dlateo ze sa imigrantami. Ale poczatki nie sa latwe, zwlaszcza jezeli przyjezdza sie tu bez pracy. Ten etap wymaga sporo wytrwalosci, cierpliwosci i pieniedzy. (Bez credit history bedzie trudniej wynajac mieszkanie w dobrej cenie, trzeba kupic samochod od razu, wyposarzenie do mieszkania, itp.) 

O to chodzi, podobnie mówiłem, że jest tam bardzo dużo imigrantów i nie będzie to jakieś bardzo złe dla nich, że są z innego kraju..

 

4 godziny temu, kzielu napisał:

A w jakim celu chca konkretnie wyjechac ? Jezeli w tej chwili sa zamozni to po przyjezdzie tutaj przynajmniej na jakis czas stopa zycia im sie moim zdaniem pogorszy i musza byc na to przygotowani. Sa rozgarnieci wiec sobie poradza, pytanie tylko po co...

Ja wrocilem po kolejnym juz w tym roku tygodniu w Warszawie i amerykanskiej miasta (a przynajmniej ich znakomita wiekszosc) sie do niej nie umywa.

Od baardzo dawna mieli to w planach i nie z powodów finansowych, pracy czy możliwości, ale po prostu chcą tam zamieszkać. Dlaczego uważasz, że amerykańskie miasta się nie umywaja do Warszawy?

Jakie mogą być minusy i plusy życia w USA w stosunku do Polski?

Napisano
9 godzin temu, camll napisał:

Od baardzo dawna mieli to w planach i nie z powodów finansowych, pracy czy możliwości, ale po prostu chcą tam zamieszkać.

No to masz odpowiedz. Chca tu mieszkac. Mam nadzieje ze byli tu, spedzili troche czasu obserwujac amerykanskie realia. Jezeli tak, to niech przyjezdzaja. Zdolni, pracowici ludzie z odpowiednimi umiejetnosciami dadza sobie tu rade. 

Napisano

@camll ja Ci mogę powiedzieć z punktu widzenia osoby która całkiem niedawno po loterii wyjechała z rodzina do Kalifornii, mimo ze w PL mieliśmy finansowo bardzo ciepło. Kluczowe pytanie jest takie dlaczego chcą wyjechać - motywy maja tu ogromne znaczenie i „zawsze chcieli mieszkać w usa” nie wystarcza. Dlaczego chcieli w stanach mieszkać? Co o tej dzisiejszej Ameryce wiedza? Od czego uciekają w PL? Bo wyjeżdżając będą musieli zaczynać od zera, na początku będzie bardzo ciężko i to nawet nie to ze z praca (ciocia po finansach coś sobie zawsze znajdzie jeśli dobrze zna angielski) ale dostosowanie się do obcej kultury, zwyczajów, procedur, urzędów itp... Spadnie im tez status finansowy na pewno i z tym tez trzeba się liczyć. Do tego brak rodziny, znajomych, kontaktów - to utrudnia życie, zwłaszcza z małymi dziećmi których już nie można podrzucić babci na chwile. Wiec pytanie po co ten wyjazd jeśli w PL im dobrze? Ja wyjechałam bo w PL bardzo mi przeszkadzała jakość powietrza i to co obecny rząd wyprawia z naszym krajem, to były silne powody i nadal się cieszę ze wyjechałam. Kalifornia jest piękna i cudownie się tu żyje ale jest tez potwornie droga wiec pieniądze będą wujkom spędzać sen z powiek przez dłuższy czas.. Za to na pewno nie będą tu traktowani jakoś gorzej tylko dlatego że są imigrantami bo tu imigrantem jest każdy, jak nie w pierwszym to w drugim pokoleniu (przynajmniej w Bay Area). Tyle że będą żyć w kulturowej mniejszości, bo tu Polaków jak na lekarstwo... sami Hindusi i Chińczycy. Także z tym trzeba się liczyć. 

polecam poczytać dogłębnie forum, bo wałkowaliśmy tu szczegóły realiów życia w Ameryce już wiele razy..

Napisano
16 hours ago, kzielu said:

wrocilem po kolejnym juz w tym roku tygodniu w Warszawie i amerykanskiej miasta (a przynajmniej ich znakomita wiekszosc) sie do niej nie umywa.

No bez kitu z tą piękną Warszawą - mieszkałam tam dobre 15lat i owszem miasto jest ok ale bez przesady żeby porównywać z San Francisco czy Nowym Yorkiem. Nie ta sama liga... plus mi niestety Warszawa kojarzy się głównie z okropnym smogiem spowijającymi miasto przez co najmniej 6m w roku - komora gazowa. :/ lepsze vs Ameryka to tam jest tylko metro. I to porównując tylko czystość i jakość tego metra a nie jego praktyczność bo te dwie marne linie w Wawie to jakiś joke vs sieć połączeń w NYC. 

Napisano
22 godziny temu, MeganMarkle napisał:

No bez kitu z tą piękną Warszawą - mieszkałam tam dobre 15lat i owszem miasto jest ok ale bez przesady żeby porównywać z San Francisco czy Nowym Yorkiem. Nie ta sama liga... plus mi niestety Warszawa kojarzy się głównie z okropnym smogiem spowijającymi miasto przez co najmniej 6m w roku - komora gazowa. :/ lepsze vs Ameryka to tam jest tylko metro. I to porównując tylko czystość i jakość tego metra a nie jego praktyczność bo te dwie marne linie w Wawie to jakiś joke vs sieć połączeń w NYC. 

Nie zgodzę się. Tzn. smog jest, ale np. w kwestii bezpieczeństwa Warszawa wygrywa. Mieszkałam tam 2 lata, w samym centrum, żadnych podejrzanych ludzi, nie bałam się wracac sama w nocy do domu. Amerykańskie miasta nie są w ogóle bezpieczne, a w centrum mieszkają same podejrzane typy. 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...