Skocz do zawartości

Emigracja ogółem


qbacki

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam
Na wstępie chciałem pogratulować dość rzeczowego i konkretnego miejsca w sieci. Obserwuje to forum od blisko 4 lat - czyli w sumie odkąd wystartowałem w loterii. 
Pytanie mam jednak nieco z innej beczki a jako, że większość tutaj (tak przypuszczam) ludzi to osoby na emigracji...

Powiedzcie, czy gdybyście mieli wybierać emigracje jeszcze raz, bez bagażu w postaci rodziny, dzieci czy jakichkolwiek rzeczy wiążących (dom, rodzina, kredyt) to wybralibyście USA?
Pytam ponieważ byłem na emigacjii nie cały rok (Europa) i po powrocie tutaj udało mi się zbudować mały biznes. Ten z kolei pozwolił mi zaoszczędzić nie małą kwotę. To znowu, obudziło we mnie chęć ponownego wyjazdu. 

Pytanie: czy mając zapas oszczędności (ok 60k) bez rodziny, dzieci, zobowiązań warto rozważać przygodę w Kanadzie, Australii? Ma ktoś doświadczenia z Holandią, Szwajcarią lub Maltą?
 

Napisano

Witam, na to pytanie ciezko odpowiedziec bo kazdy jest inny, ja osobiscie bylem rok w Kanadzie na IEC a teraz mieszkam juz 5 rok w UK. Odkladam tutaj kase i w przyszlym roku uderzam ponownie do Kanady. Piekny kraj, cudowni ludzie. Osobiscie nie polecam UK, jesli chodzi o Europe to siostra mieszka w Hiszpanii i sobie chwali, ale ja preferuje USA i Kanade ich kulture, lifestyle. Na to pytanie musisz sobie odpowiedziec sam, co lubisz i czy emigracja jest dla Ciebie - z daleka od rodziny przyjaciol znajomych. 

Napisano

Ja byłem, podróżowałem i mieszkałem w wielu krajach w uwagi na moją pracę. Miałem wiele różnych wiz i ciekawych historii, poznałem sporo ludzi, nasłuchałem wartościowych rzeczy i sporo bezsensownej gadki. W USA spędziłem w sumie ponad 2 lata - rok w Wisconsin i trochę dłużej w Tennessee, podróżowałem w sumie 5 tygodni, zrobiłem 15000 mil.

Moje zdanie jest takie, że jeżeli kogoś ciągnie do wyjazdu to i tak wyjedzie. Jak wielu się już wypowiedziało w podobnych tematach - warto pojechać najpierw turystycznie w interesujące miejsca, dowiedzieć się co i jak, zobaczyć jak się tam żyje, co trochę kosztuje czasu, pieniędzy i energii.

W Kanadzie lub Australii jeszcze akurat nie byłem. Natomiast nie spotkałem osoby, której by się tam nie podobało - i to także słyszałem od osób, które były również w szeroko rozreklamowanym USA.

Obecnie Kanada ma dość duże parcie na imigrację i jest sporo możliwości. Niestety najlepsze są dla ludzi którzy mają już z Kanadą coś wspólnego, ale z dobrym angielskim i dobrym zawodem można próbować.

Napisano

Wiekszosc stalych bywalcow tego forum emigrowala ze wzgledu rodzinnych, albo zawodowych. Malo tu, jezeli wogole, jest "romantykow" szukajacych przygod. Pytanie dla nich sprowadza sie zatem do tego czy jeszcze raz wyszlabys za maz / ozenilbys sie? Albo w moim przypadku, czy tesknie do pensji 2400 PLN brutto na Polskiej uczelni? 

Napisano

@qbacki odpowiedz na Twoje pytanie jest niejednoznaczna. To wszystko zależy bardzo od indywidualnej sytuacji i nie da się tego obiektywnie porównać (życia w różnych krajach), no może gdybys pytał o życie w Bangladeszu czy Turkmenistanie to w ciemno skłonna byłabym Ci te emigracje odradzić. Ale co do krajów rozwiniętych to kwestia własnych preferencji. Jak jeszcze pracowałam w Warszawie to miałam w teamie kolegę który mieszkał na stałe w Australii i bardzo mu się nie podobało, chciał uciekac jak najdalej i w Polsce mu się teraz żyje super i jest bardzo zadowolony (z pochodzenia Hindus). Ja tam wyjazdu do Usa nie żałuje, ale mi się dobrze ułożyło (powiedzmy), co tez nie znaczy że wszystko mi się tu podoba. Ale ja wyjechałam z powodów politycznych i dopóki Polska się stacza (a stacza się cały czas pod rządami PiSu) to absolutnie nie żałuje i za nic bym nie wróciła. 

Napisano
Dnia 3.09.2019 o 02:19, MeganMarkle napisał:

Ale co do krajów rozwiniętych to kwestia własnych preferencji. Jak jeszcze pracowałam w Warszawie to miałam w teamie kolegę który mieszkał na stałe w Australii i bardzo mu się nie podobało, chciał uciekac jak najdalej i w Polsce mu się teraz żyje super i jest bardzo zadowolony (z pochodzenia Hindus). J

To ciekawe, bo słyszałem juz kilka podobnych opinii. Ostatatnio moja kolezanka ze studiów która wyszła za Hindusa opowiadała, ze strasznie im się w Australii nie podobało gdy byli w odwiedzinach u rodziny. Mówiła, ze to zatomizowane, rasistowskie społeczeństwo, a na lotniskach traktują Cię prawie tak jak Lufthansa by Cię trakowała w hubach niemieckich gdyby naziści wygrali wojnę...

Sam sobie opinii jeszcze nie wyrobiłem, bo i nigdy na Antypodach nie byłem, a i tez zresztą jak jest się białym to w takich rejonach jest jednak duzo łatwiej i róznych rzeczy nigdy nie się nie odczuje..

Napisano
27 minut temu, rzecze1 napisał:

 zatomizowane, rasistowskie społeczeństwo

Ja tez to slyszalam od znajomej ktora mieszka w Australii... mowi, ze to tez nie jest dobre miejsce dla ambitnych kobiet ktore chca robic kariere zwlaszcza w branzach gdzie dominuja mezczyzni... spoleczenstwo jest raczej sexist. 

Ale ja tez nie bylam w Australii i sie raczej nie wybieram (duzo swiata do zobaczenie ktory mi sie wydaje ciekawszy) wiec nie wiem do jakiego stopnia to jest prawda...

Napisano
6 hours ago, rzecze1 said:

To ciekawe, bo słyszałem juz kilka podobnych opinii. Ostatatnio moja kolezanka ze studiów która wyszła za Hindusa opowiadała, ze strasznie im się w Australii nie podobało gdy byli w odwiedzinach u rodziny. Mówiła, ze to zatomizowane, rasistowskie społeczeństwo, a na lotniskach traktują Cię prawie tak jak Lufthansa by Cię trakowała w hubach niemieckich gdyby naziści wygrali wojnę...

Sam sobie opinii jeszcze nie wyrobiłem, bo i nigdy na Antypodach nie byłem, a i tez zresztą jak jest się białym to w takich rejonach jest jednak duzo łatwiej i róznych rzeczy nigdy nie się nie odczuje..

No właśnie mnie tez zdziwiła i zaciekawiła ta opinia. I zdecydowanie się tam kiedyś wybiorę zobaczyć jak jest. Oczywiście jako turystka wielu rzeczy nie odczuję, ale właśnie moi znajomi z Polski się przeprowadzają na parę lat do Melbourne (zagraniczne oddelegowanie w ramach firmy) i to razem z dzieckiem, wiec planuje ich odwiedzić . Jak tylko się ogarne i mój - obecnie jeszcze płód a lada moment noworodek - podrośnie na tyle by z nim podróżować :p 

  • 2 tygodnie później...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...