Skocz do zawartości

Czy jest tu ktoś z Seattle?


Thoree

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Niedługo- i na długo - lecę do Seattle :P Jeśli jest tu ktoś kto tam mieszka i chciałby się podzielić wrażeniami - zapraszam. Jeśli znacie kogoś kto tam mieszka albo wiecie coś więcej o mieście - również :) (uprzedzając ewentualne wskazówki - wiki i podobne czytałem :) ) z góry dzięki za opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

między innymi: które częsci Seattle mają jaką opinię, gdzie nie warto się pokazywać, i co za tym idzie gdzie można wynając mieszkanie (pomijając taki drobiazg że czasem zależy to od tego gdzie będzie się pracowało)

- czy korzystanie z Metro/Sound Transit itp wystarczy żeby w miarę swobodnie poruszać sie po mieście, czy, ze względu na wygodę i w miarę niskie ceny benzyny i tak nadchodzi czas na przerzucenie się na samochód.

- gdzie według Ciebie można rozpocząć szukanie pracy, zakładając że na początku nie można mieć zbyt dużych wymagań, jakich mniej więcej stawek można sie spodziewać (wiem że to bardzo ogólnikowe, ale może z własnego doświadczenia możesz coś napisać)

- wiem że są programy dla imigrantów -chodzi o naukę języka. Ktoś z moich znajomych stwierdził że raczej się na nie nie zakwalifikuję, bo za dużo umiem, myślisz że warto zapisać sie do jakiejś płatnej szkoły i pouczyć się angielskiego czy lepiej pozostać tylko przy tym czego będzie się można nauczyć na co dzień rozmawiając z innymi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samym Seattle nie ma "zlych" dzielnic - moze oprocz Georgetown, ale to jest bardziej industrialna czesc (kolo portu i I-5) i malo kto tam mieszka. Zasada jest taka ze gorsze dzielnice sa na poludnie od Downtown z wylaczeniem West Seattle. Ale nie sa to dzielnice gdzie balbym sie o swoje zdrowie - po prostu mieszka tam wiecej imigrantow i sa uznawane za mniej atrakcyjne (Kent, Federal Way, Tukwila, White Center - acha, to sa raczej osobne miasta niz dzielnice, ale ludzie zazwyczaj traktuja je jako czesc Seattle).

Jesli chodzi o czynsz to najdrozsze dzielnice sa najblizej downtown (Belltown, Queen Anne, Magnolia) - im dalej od Downtown tym taniej (sa wyjatki oczywiscie jak np. Alki Beach itd), aczkolwiek mozna znalezc np. studio w Belltown czy Queen Anne za ~700-800$.

Polecam wynajecie mieszkania blizej pracy bo Seattle ma niestety duze problemy komunikacyjne i jak pracowalbys gdzies na polnocy a mieszkal na poludniu to masakra.

King Metro czyli autobusy sa w miare ok. Tzn w samym Seattle dojedziesz wszedzie i w miare punktualnie - im dalej od samego Seattle (na polnoc czy poludnie) tym gorzej. Sound Transit czyli pociagi - nie wiem, nigdy nie uzywalem - slyszalem ze jest ok. Lepiej bedzie jak skoncza budowac LightRail (2009). Samochod sie oczywiscie przydaje ale jak mieszkasz w samym Seattle (Queen Anne, Capitol Hill, Downtown, Belltown, Fremont, Ballard) i pracujesz gdzies blisko to niepotrzeba.

Szukanie pracy ? Lokalne gazety (Seattle Times, Seattle P-I, craiglist.com, ewentualnie chodzenie po restauracjach i pytanie sie jesli taka praca cie interesuje. Stawek mozesz sie spodziewac od 8$ do ~ za godzine :P Nie odpowiem ci na to pytanie bo nie wiem jakiej pracy szukasz.

Nie wiem nic o programach nauki jezyka dla imigrantow niestety.

Mozesz zawsze zajrzec tutaj http://www.polishhome.org/ jesli interesuje cie praca dla polakow/z polakami ale polonia w seattle liczy kolo 5-10 tysiecy wiec za duzo opcji nie ma. Acha wiekszosc polakow, z doswiadczenia, mieszka w Kirkland i Bellevue (to tez inne miasta ale czesc Seattle Metro Area) - czyli eastside (praktycznie wszystko east od Seattle to dobre dzielnice/miasta - Redmond, Mercer Island, Bellevue, Kirkland). Ludzie mieszkajacy w tych dzielnicach maja opinie snobow, bo mieszka tam duzo bogatych ludzi - w koncy Microsoft ma tam swoja siedzibe i campus no i Bellevue to typowa Corp. America. Ale to oczywiscie opinia niektorych. Ja mam znajomych z np. Mercer Island i hm sa ok aczkolwiek nie dziwie sie, ze duzo osob uwaza ich za nadetych snobow :)

Jak masz jeszcze jakies pytania to strzelaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za odpowiedź <_<

co do pracy to raczej nie mogę na początku wybrzydzać, myślę że popracuję jakiś czas żeby sie przyzwyczaić do 'trochę' <_< nowego miejsca i zorientuję sie jakie są możliwości, a potem zmienię pracę... jak to ktoś tu wcześniej powiedział: od zmywania garów do pracy jaką chciałoby się wykonywać.

Ciekaw jestem ile średnio trzeba zarabiać żeby nie było to tylko zarabianie na bieżące potrzeby i przeżycie kolejnego miesiąca (1000 - 1500 to absolutne minimum?) bo dalej to wiadomo, im więcej tym lepiej :lol:

po jakichś dwóch miesiącach będę musiał rozejrzeć się za mieszkaniem, wolałbym raczej coś w rodzaju studio (biorąc poprawkę na potencjalnie niewysokie zarobki) ale taniej może być wynająć z kimś wspólnie, masz jakieś doświadczenie z tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sam wynajmujesz (cos za ~500-600$) i nie masz samochodu ani nie szalejesz z oplatami ala kablowka,net etc i jesz duzo spaghetti, to mysle ze 1000$ starczy.

Wspolnie zazwyczaj jest taniej, ale osobiscie nidgy tego nie robilem (poza wakacjami na Work & Travel) - mysle, ze moglbys poszukac czegos w University Village (dzielnica kolo ogromnego campusu UW). Mialem kolege, ktory wynajmowal 2BR, 2BD i 2 miejsca parkingowe za 1200$ z drugim kolesiem, wiec nie jest tam tak zle.

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

tak tylko z ciekawosci pytałem :) nie zamierzam takich hardcorowych eksperymentów przeprowadzać (spaghetti itp) chociaz opłaty za net beda prawie napewno bo jak tak mozna bez sieci... i tak mieszkania będę szukał dopiero gdy znajdę pracę. We wtorek jest imprezka a la targi pracy w Seattle Center, może znajdę cos ;) a przy okazji, wiesz może jak póki co mógłym dopasć w miarę tani dostęp do sieci (nie mając laptopa)? Public Library już jest na liscie.

a jesli chodzi o polonię w Seattle, to nieszczególnie mi zależy, będzie mi to tylko przeszkadzało w nauce ang.

pozdrawiam i oby szybciej sie ta zima skończyła... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sam net nie jest drogi (Comcast albo Qwest to wydatek kolo 30-40$ miesiecznie, ale comcast to syf jak lubisz sciagac czy grac wiec polecam Qwesta) - mi chodzilo raczej o wszystkie rachunki razem.

Oprocz public library w downtown to mi nic do glowy nie przychodzi niestety. Jakbys mial laptopa to moglbys podjechac pod jakis budynek i na pewno znalazlbys jakies niezabezpieczone sieci.

E tam, zima w Seattle jest taka jak w Polsce pora monsunowa ;-)

Spoko, w lutym juz powinno kolo 5-10C srednia i mniej deszczu.

Styczen jest zdecydowanie najgorszy.

Powodzenia na targach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

O rany, ale ten czas pedzi :) trzask i prawie dwa miesiace po ostatnim poscie...

Dzieki za wszelka pomoc, gabrielangel i wszyscy inni niewymienieni ;D to forum to naprawde kopalnia wiedzy. Jeszcze tylko DL i jakies karty kredytowe do budowania CS i chyba bede mial wszystko co tu do zycia potrzebne. No prawie, ale ta jedna rzecz musi jeszcze troche poczekac... Acha i dzieki za zyczenia powodzenia B) prace dostalem dosc wysoko nad ziemia i z niezlym widokiem na downtown ;) ktos ma pomysl gdzie to moze byc? podpowiedz- szukanie podobnej pracy to jak szukanie igly w stogu siana ;D

Pozdrowienia dla wszystkich poszukujacych informacji i tych ktorzy pomagaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...