Wyglądało to tak, że za 1 razem dostałam odpowiedz po prostu „nie klasyfikuje się Pani na wyjazd”. Mój narzeczony mieszkał wtedy ze mną w Polsce. Później znowu odrzucili bez podania powodu, mimo, ze mąż mieszkał w stanach i pracował. A ja głównie mówiłam, ze chce odwiedzić go na święta (bo było to w okolicy świat w grudniu)