Rzeczywiście na stronach MSZ jest napisane: "Dokument musi być ważny. Ważność dokumentu podróży wpływa na ustalenie maksymalnej długości pobytu w USA". Trochę oględnie, ale o 6-miesięcznym terminie ważności nie piszą. Jednak moi znajomi, którzy pracują w biurach podróży (i podróżują non stop) mówią mi, że przygody na lotniskach to standard. Właśnie też przytaczali czasy pandemii jako najlepszy przykład. Tłumaczą, że jak trafię na jakąś świeżą osobę, która pracuje w okienku od niedawna, to może być różnie. Radzą, że najlepiej wyrobić nowy paszport i tym samym też ESTĘ. Osobiście nie jestem nadgorliwcem i w ogóle bym sprawy nie poruszał, gdyby nie właśnie uwagi innych osób. Pomyślałem więc, że zapytam się na forum. Może ktoś inny był w podobnej sytuacji i rozwieje moje wątpliwości.