Skocz do zawartości

Wspólny Wyjazd Do Stanów 2009 Lub 2010


vish

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jestem osobą kochającą ten kraj. Absolutnie nie-bezkrytycznie, wręcz przeciwnie. Trzeźwo oceniam stan umysłów społeczeństwa, politykę, itd. Ale na uczucia nie ma rady.

Jestem więc i chcę się tam wybrać. Na zwiedzanie. Jasne, to nie jest takie proste, ale wszystkie moje marzenia do tej pory się spełniają, więc może to także? Ale na razie marzę - o podróży, co najmniej miesiąc. Obowiązkowo Nowy Jork i Los Angeles, Alaska, Floryda i może coś jeszcze jak starczy czasu. Zdecydowanie Nowy Jork to jest priorytet, kocham to miasto jako niezwykłe. I jak powiedział Allen - to stan umysłu, nie miejsce...

Miesiąc to naturalnie czas orientacyjny, chciałbym na 4 miesiące, bo zdaje sie tyle trwa najdłuższa wiza. Chodzi o to, że szukam osób do wspólnej wyprawy. By zwiedzać, poznawać kraj, uroki przyrody, ludzi, małe, wciśnięte w nowojorskie uliczki knajpy i wielkie przestrzenie Alaski. W pierwszej kolejności zależy mi na ludziach, którzy chcą odwiedzić te same miejsca, ale nie jest to wymagane. To są ikony Stanów, więc mam cichą nadzieję, że takich pozytywnych fanatyków tego kraju znajdzie się więcej. Chodzi o to, żeby najpierw w ogóle tam wylecieć. Żeby tak się stało, potrzebna jest wspólna pasja, zamiłowanie. Chcę móc rozmawiać z towarzyszami tej podróży o tym co widzieliśmy przed chwilą, chłonąć wspólnie wrażenia. Szukam po prostu kochających ten kraj pełną gębą i czujących się trochę jak ryba wyrzucona z wody. Na takich mi zależy najbardziej, ale z chęcią chciałbym podróżować po Stanach także z kimś, kto po prostu czuje taką potrzebę.

Najlepiej, żeby taka osoba/y była ze Śląska, bo ja stąd jestem. Wiadomo, najpierw trzeba się spotkać, poznać, porozmawiać. Zobaczyć, czy się sobie spodobamy, jakie mamy charaktery itd. To także nie jest wymagane, możemy się spotkać u Ciebie, u mnie, w połowie drogi... ale preferowane osoby to Śląsk. O sobie? 24 lata, niezłe studia, niezła praca. Spokojny, nie lubię balangować. Sztywniakiem też nie jestem, po prostu normalny, ambitny facet. Oprócz USA :) kocham także dobre kino, muzykę, rozrywkę elektroniczną, dobrą książkę... Można ze mną porozmawiać o wszystkim, jeśli tylko potrafi się słuchać i być uprzejmym dla ludzi. Sam podobno też jestem niezłym słuchaczem, więc jak będziemy patrzeć na Statuę Wolności, chętnie wysłucham opinii ;)

Ilość osób na wyprawę dowolna. Klasy szkolnej pewnie bym nie chciał, ale taką grupkę z którą można się zaprzyjaźnić na całe życie i która będzie dodatkowym źródłem doświadczeń - chętnie. Do takiej wyprawy trzeba się solidnie przygotować. Chcę jechać jesień 2009, może wiosna, lato 2010. Dlatego ogłoszenie jest tak wcześniej. GG podane na dole, jeśli chcecie, telefon po wcześniejszym kontakcie też podam. PROSZĘ TYLKO O POWAŻNE OFERTY.

GG: 1380262

Pozdrawiam

Jarek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...