Skocz do zawartości

Histroic Route 66 - Zna Ktoś Jakiś Dobry Poradnik Z Opisanm Przejazdem Route 66?


marki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Szukam jakiegoś info (czy namiarów na fajny poradnik) na temat przejazdu historyczna Route 66.

Chodzi mi o informacje pomocne przy planowaniu podrozy. Mozecie polecic jakies poradniki itd?

Moze ktos juz ta trase przejechal, i napisze mi ile czasu ta ta trase trzeba planowac, zeby nie biegac z jezykiem (3 tygodnie starcza)?

Plan jest taki: przylot do Chicago, wynajecie auta i droga 66 do LA/Santa Monica.

I pozniej cos innego na droge powrotna do Chicago (bo z tego co sprawdzalem jak bym wybral pozostawienie auta w LA to cena jest kosmiczna, lepiej zrobic pelne kolko) chcialbym zachaczyc o Doline smierci, zapore hoovera, LV i dalej w kierunku Chicago.

Czy wypozyczalnie aut nie robia problemu, jak sie przez ten okres 3 tygodni nabije ok 6-7 tys mil? Jaka wypozyczalnie wybrac? Bo takie mniejsze lokalne czesto limituja wyjazd swoich aut po za konkretny stan.

Sprawa moteli - chodzi o czystosc. Czy takie przydrozne motele (chyba najlepiej sieciowe typu Motel 6 itd) sa czyste, schludne?

I sprawa ostatnia - pogoda na calej trasie. Kiedy najlepiej jechac? Caly wakacyjny okres maj-wrzesien bedzie dobry?

Pozdrawiam

Rafal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja planowalem przejazd trasa 66 a wlasciwie wiekszoscia trasy z Californi do Oklahomy. Chcialem urozmaicic sobie droge przenudnym odcinkiem I-10 w Teksasie z El Paso do San Antonio na trasie z CA na Floryde. Ale poczytalem, poogladalem zdjecia i filmiki na youtube, i stwierdzilismy ze nie warto. Znaczy sie fajnie byloby wybrac sie i wczuc sie w ta trase, gdyz zbudowala sobie kultowy charakter poprzez jej wizerunek z filmach czy piosenkach, jednak duzo czasu by sie stracilo zeby potem wracac z tej trasy na nasza I-10. Obawiam sie ze po jakims czasie ogladanie kolejnych wyrozniajacych sie dinerow i hotelow na trasie 66 moze juz nie robic wrazenia. Gdy jechalem Pacific Highway z San Diego do San Francisco, krajobraz byl przesliczny ale po jakims czasie w kolko i to samo gory i gory juz nie robia zadnego wrazenia, naprawde. Najfajniejsze jest urozmaicenie widokow. A trasa 66 z tego co sie orientuje, nie liczac etapu od Arizony do CA to wszystko to samo - rowniny i pustkowie. Fajnie ze chcesz zwiedzic LA. Ale czy planujesz zwiedzic cos poza LA w CA? Czy planujesz przejazd przez regiony gor Rocky Mountains, Colorado, Wyoming, Utah? Sliczne parki narodowe i gory. Bo jesli nie planujesz sie wybrac za daleko od LA, to tak pozwole sobie na glos myslec, jesli ja bym jechal tak dluga droga z Chicago trasa 66 zeby zobaczyc Las Vegas, LA i wszystko ciekawe co po drodze, to zamiast tej trasy zdecydowanie zwiedzilbym East Coast. Majac 3 tygodnie na wycieczke, to absolutnie wiecej sie zwiedzi i nacieszy oko zwiedzajac rejony na wschod od Chicago, nie poswiecajac tyle czasu na bardzo dlugi dojazd trasa 66 w rejony juz ladne do podziwiania czyli powiedzmy New Mexico gdzie sie zacznie prawdziwa pustynia. Z kolei wybierajac sie w ktorykolwiek kierunek East Coast ma sie mozliwosc zwiedzania wiekszej ilosci miejsc w wiekszym czasie. Wcale nie mniej piekniejszych miejsc, jesli cenisz sobie kontakt z przyroda, lasami to zdecydowanie wiecej doswiadczysz zwiedzajac te rejony. Najlepiej by bylo porownac sobie na mapie ile bys mogl zwiedzic w tym samym wymiarze milowym zwiedzajac swoja planowana trase, a jakakolwiek trase zwiedzajac najwieksze atrakcje East Coast. Nie chce Cie namawiac na zwiedzanie EC zamiat WC tylko chcialem podkreslic jakie ma wielkie znaczenie ta odleglosc ponad 2000 mil z Chicago do LA w jedna strone. Alternatywa jest rownie ciekawa, zalezy kto co lubi. Ale LA i LV to jednak niesamowite miasta, absolutnie trzeba je kiedys w zyciu zwiedzic, niepowtarzalny klimat. Mieszkalem krotki czas w LA, bylo sliczne, ale taka ciekawostka, jesli mialbym zamieszkac w Chicago lub LA to wybralbym Chicago. Mimo niesamowitej roznicy klimatu, wg mnie Chicago oferuje lepsza jakosc zycia. A co do wypozyczalni, nie interesuje ich jaki przebieg zrobisz. Jesli wybierzesz ktoras z najwiekszych sieci wypozyczalni, nie powinienes zaplacic nic, a jesli juz to mala kwote za oddanie auta w innym miejscu, nawet w LA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak czytam, i sporo osób mi odradza ta trase jako całość (bo puściłem jeszcze posty na dwóch innych forach dyskusyjnych) i zacząłem się zastanawiać :/

Jest sugestia, żebyy te 3-4 tygodnie spędzić tylko w AZ, NV i CA.

Wtedy np przylot do Tucson, AZ (i nawet wynajem auta na miesiąc będzie tam z 30% tańszy nic w Chicago).

- I wtedy 2 dni spędzić w Tucson,

-przejechać do Phoenix (tez poświecić 2 dni na okolice)

- pojechać dalej na północ I-17 w kierunku Flagstaff (tam spędzić z 3 dni, aby zobaczyć okolice, grand canyon, Winslow itd)

- I-40 w kierunku Las Vegas, zobaczyć zaporę Hoovera, spędzić ogólnie z 2-3 dni. W tym czasie zobaczyć Dolinę śmierci, może tez Strefę 51 :)

[Ten etap to razem ok 10-12 dni]

I dalej...

- Droga do Sacramento, San Francisco -> i dalej to kilka tygodni planowania bo tyle tego jest ze... :) Może ktoś jakieś atrakcje poleci?

W sensie było by trzeba opracować jakaś trasa tak, żeby kończyła się ona na I-10 (kierunek Phoenix, Tuscon) lub I-8 (przez Yume do Tuscon).

I limit na to ok 30 dni.

Jak myślicie, czy CA da się jako tak zjechać w te 17-18 dni? Grunt, żeby nie biegać z językiem na wierzchu, bo to nie ma sensu.

Może warto będzie się ograniczyć do jakiejś części CA. A resztę zaliczyć innym razem?

Jak z kosztami? Średnio za dzień w motelu $70 i wyżywienie ok $40 jest realne?

Jak z cenami atrakcji?

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

To Ci powiem jak my to zrobilismy.... Po pierwsze znajdz wypozyczalnie ktora pozwoli Ci oddac auto w LA tanio! My korzystalismy z Fox - ZARABISTA! Mielismy Miniwana w ktorym kimalismy i za 15 dni zaplacilismy mniej niz 1000$ - polecam! A w Budget chcieli 2500$ w tym za odstawienie w inne miejsce koszt:300$<lol>;) Ja bym w Chicago spedzil 3 dni i wzial samolot do LV.... pomiedzy Chicago i LV naprawde nic nie ma ciekawego- szkoda robic kilometry.... w LV bym zostal 3 dni i wynajl auto na 2/3 tyg.... i przejchal Grand Cayon, Zion, Bryce,Yosemite,Seqoie i dojechal do Los Angeles albo nawet do San Diego, a stamtad przez LA do SF i tam oddal auto... My wynajmowalismy z SF i oddawalismy w LV .... Mozesz sobie sprawdziec wypozyczalnie,ale ta byla najtansza... Wogole duzo od goscia ktory Cie obsluguje zalezy.... ten nasz nie policzyl nam ze bylismy under 25 a to by bylo 25$x15 dni to masz ok 400$;)

Pozdr i mam nadzeje ze sie przyda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...