music_me Napisano 29 Października 2009 Zgłoś Napisano 29 Października 2009 Witam serdecznie ! Wiem ze ten temat już się pojawiał na tym forum (troche wątków już przeczytał) a jednak chciałbym tutaj przedstawic moją sytuację i poprosić o porady. Mianowicie w lipcu zeszłego roku zostałem złapany i skazany za posiadanie narkotyków . Wyrok 10 miesięcy w zawiasach na 2 lata. Tzn. że wyrok wygasa w lipcu 2010 i zostaje wymazany pół roku po tej dacie. Z moim znajomych chcemy się wybrac w przyszłe lato na Work and Travel z pomocą któregoś z biur pośrednictwa. I teraz pytanie . Czy lepiej przyznac sie od początku , zaznaczyc w wniosku że jestem karany i przedstawic ospowiednie dokumenty licząc na dobre serce urzędników w konsulacie. Czy może jednak nie wychylać się z tą przykrą sytuacją licząc na to że mój wniosek przejdzie bez wnikliwej dociekliwości. Do USA chce leciec po raz pierwszy. Spotkałem się z opinią że ponieważ bede uczestnikiem programu W&T i jeśli pracodawca który załatwia mi prace nie zainteresuje sie tym a w biurze posr. nie bede wymagali zaśw. o niekaralnosci to wieksze szanse mam jesli sie nie bede wychylał. Po za tym jeszcze usłyszałem opinie która mówi ze lepiej ktos kto jest skazany za przestępstwa dotyczące narkotyków bądź broni bądź pobicia to raczej nie ma szans na wize nawet jak sie przyzna i wszystko przedstawi. Co innego jakies kradzieże i inne drobniejsze. Takze proszę o opinie ludzi którzy mieli podobny przypadek lub wiedzą jak to jest w praktyce. Dzieki i pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.