Goździkowa Napisano 26 Stycznia 2010 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2010 Witam wszystkich! Mam informację, która myślę że może być pomocna. Otóż znajomy starał się wczoraj o wizę w Krakowie, ja mu towarzyszyłam. Jak wszystkim wiadomo przy rozmowie telefonicznej podawana jest godzina rozmowy, na którą trzeba się stawić. TA GODZINA NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z RZECZYWISTOŚCIĄ. WSZYSCY SĄ UMÓWIENI NA TĄ SAMĄ GODZINĘ. Po dotarciu do konsulatu miły pan na dzień dobry wyrzucił nas za drzwi i kazał czekać na ulicy. Po chwili pojawiło się dwóch "eskimosów", którzy sprawdzali nam dokumenty na -20 stopniowym mrozie, po czym sobie poszli. W sumie kolega czekał na ulicy na mrozie ponad 45 minut, ja poszłam do kawiarni. Wniosek jest taki - SPRAWDZAJCIE PROGNOZĘ POGODY JAK SIĘ UMAWIACIE STANIE NAWET PÓŁ GODZINY NA -20 I UZUPEŁNIANIE WTEDY FORMULARZY NIE JEST FAJNE! (A zdarza się i dłużej, z tego co widziałam). W ogóle wygląda na to, że najlepiej to w ogóle starać się o wizę w maju. Pozdrawiam, Janina
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.