Zonzi Napisano 17 Maja 2010 Zgłoś Napisano 17 Maja 2010 Czesc Chcialem sie podzielic aktualnymi wrazeniami z podrozy do Chicago z 2 dzieci. WAW -ORD Wylot ok 12, na lotnislku bylismy o 9. Odprawa bagazowa w terminalu II trwala 10 minut ale juz za nami ustawila sie spora kolejka. Mozna bylo sobie jeszcze posiedziec i wybiegac dzieci przed przejsciem do strefy dla pasazerow bo tam jest wiekszy tlok. Dalej obowiazuja limity płynów, żelów, wody. Dla dziecka mielismy termos przegotowanej wody ale zuzylismy przed kontrola. Nie trzeba bylo zdejmowac adidasow do kontroli, wszystkie medykamenty, picie dla dziecka mielismy w torebkach zip lock wyciagniete do kontroli. Nie bylo problemow z sloikami dla dzieci. Wozek trzeba bylo zlozyc i dac do skanowania. laptopy i inna duza elektronike wyjac z toreb . Po stronie dla pasazerow jest placyk zabawa dla dzieci, super sprawa no i oczywiscie strefa zakupow. Woda 7 pln ... Dalej znow kontrola paszportowa i tam tez sie tworza kolejki takze trzeba uwazac na czas. Beznadziejnie rozplanowane stanowiska odprawy paszportowej, bardzo ciezko manewrowac wozkami. Przy boardingu pasazerowie z dziecmi i osoby wymagajace pomocy (na wozkach i o laskach) sa pierwsze wpuszczane na poklad a dalej od konca samolotu. Sam lot standardowy ale 10 godzin moze dac w kosc dzieciom. My mielismy przenosne DVD i to dalo nam spokoj na kluczowe dwie godziny a do tego jeszcze ksiazeczki , ukladanki, rysowanki, nie widziane wczesniej zabawki. Dzieciaki nie stresowaly sie startem i ladowaniem. Mitem jest to ze trzeba poic dzieci przy starcie. Nalezy je tylko obudzic godzine przed ladowaniem zanim zacznie sie obnizanie lotu bo wtedy zmienia sie cisnienie. Kocyki i poduszki w locie sa mile i przyjemne ale i tak warto miec cos dodatkowego zeby zabezpieczyc krawedz fotela , przykryc dziecko. Po wyladowaniu czeka Was dluuugi spacer terminalem 5-tym . Kolejka do immigration trwała ponad godzine w upale i zaduchu. Cale szczescie ze dzieci ze zmeczenia zasnely. Osoby z dziecmi moga zostac wyciagniete z kolejki ale nie jest to zasada a do tego mozna trafic tak jak my w kolejke za pakistanczykami ktorych odprawa trwala 30 minut ! Na pocieszenie powiem ze tak samo stoja w swojej kolejce obywatele amerykanscy. Kolejka krotsza ale i tak zenada szczegolnie ze przylecialy tylko 2 samoloty. Standardowe przesluchanie na granicy , do kogo , po co , czym sie zajmuje w PL, gdzie sie bedzie mieszkac, 2-krotne pytanie jak dlugi pobyt (na poczatku i koncu rozmowy) a potem skanowanie palcow i zdjecie (bez okularow). Bagaze juz dawno czekaly na karuzeli, wozki sa darmowe na przylocie. Nastepnie kontrola celna, podaje sie paszport i deklaracje celna i sa pytania o cos do oclenia. Puscili nas dalej i nie wiem jak wyglada ew dalsze przeszukanie bagazy przez celnikow. Pobyt byl udany, z dziwnych rzeczy to banki i apteki drive-through, malo szerokich drzwi automatycznych w marketach, no i ciagle zaskakiwanie cena przy kasie po dodaniu 10% :-) Wszystko jest tansze za wyjatkiem produktow z Polski ;-) Powrot Planowany wylot o 22 samolot opozniony o 2 godziny :-(. Odprawa bagazowa szybko zleciala ale bylismy 3 godziny przed odlotem. 30 minut pozniej juz byla spora kolejka. Wozki bagazowe platne 4 USD ... Razem 5 godzin na lotnisku. Dobrze ze zabralismy znow jedzenie ze soba. Na ORD nie ma kompletnie nic do roboty za strefa kontroli. Jest jeden smetny sklepik i domek do zabawy dla dzieci. Zakupy bezclowe sa dostarczane pod bramke. Kontrola beznadziejna. Tylko 1 linia czynna, malo miejsca, pokrecone kontuary bez rolek, gdzie trzeba samemu pchac tak jak w naszym przypadku 6 tacek i walizke +2 wozki. Buty do kontroli lacznie z miekkimi dziecka ... Security show in action. Za skanerem jest polowa miejsca co w warszawie i proponuje wziac skrzyneczke / i i ubrac sie kawalek dalej. Woda w termosie i jedzenie dzieci bez problemu. Wozki ktore sie nie mieszcza do skanera musza byc recznie skontrolowane. Pomogla nam mila policjantka zabrac rzeczy bo Ci z TSA to tylko sie wykrzywiali ze blokujemy kolejke :-( . Dalej to juz standardowy lot do PL. Dzieci sie wyspaly na podlodze, my niestety nie zmruzylismy oka :-) Cale szczescie ze przylot juz normalnie bez opoznien. Nie polecam dlugoterminowego parkingu przy lotnisku. Placi sie 2 razy tyle co w okolicznych a do tego trzeba na piechote spory kawalek przejsc. Szczegolnie denerwujacy jest brak miejsca do zapakowania bagazy na przylotach bo przed wejsciem tylko taxi. Trzeba chyba bylo przejsc na gore na odloty tam mozna podjechac pod kraweznik i sie zapakowac. powodzenia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.