anja Napisano 14 Maja 2005 Zgłoś Napisano 14 Maja 2005 Hej, Przejdę od razu do rzeczy. Panna, ok 30, czynny nauczyciel, konto 10 tys., mieszkam z rodzicami. Będe sie starać o wize turustyczna. Zaprosznie wysle mi kolega , amerykanin , z którym od ok 2 lat pisze emaile, cwiczę angielski. Jeszcze sie nie spotkalismy. Mamy wspólną znajomą, która skończyła tam sutdia wyszła za mąż za jego przjaciela i dobrze sobie żyja. I ja tam chce pojechać tylko na ok 2 tyg na wakacje, pozwiedzać razem z nim. Pytanie. 1. Co mam poweidziec konsulowi odnosnie tej znajomości? 2. Nie chciałabym kreciec ale przekonac konsula do siebie i do tego ze mówie prawdę 3. Czy wogóle mam szansę na wize??? Będę wdzieczna za wszystkie dobre rady. Pozdrawiam anja
Biedronka Napisano 14 Maja 2005 Zgłoś Napisano 14 Maja 2005 Mysle ze lepiej jesli powiesz ze to ktos z Twojej rodziny,np. kuzyn. Jesli powiesz ze to kolega zaczna pytac skad go znasz, moga tez pomyslec ze wyjdziesz za niego zeby dostac papiery. Oczywiscie ze masz szanse na wize, ale 100 procentowej pewnosci nie ma, sprobowac zawsze warto zeby pozniej nie zalowac. Pzdr, Aga
SantaCruz_CA Napisano 14 Maja 2005 Zgłoś Napisano 14 Maja 2005 nie radze mowic, ze znasz go tylko z internetu. lepiej powiedziec ze sie poznaliscie przy jakiejs okazji. - czy to np u kuzyna na uroczystosci rodzinnej czy cos w tym rodzaju. mysle, ze nie warto sie bawic w tlumaczenia "a, bo ja go znam tylko z internetu, ale moja kolezanka go zna osobiscie bo [to i tamto] " itd itp postaw sie sama na miejscu konsula - dalabys wize kobiecie, ktora zna kolesia tylko z netu? - bo ja nie... chocby miedzy innymi ze wzgledu na bezpieczenstwo tej kobiety (bo nie uwierzylbym w dalsza czesc - o koleznce, ktora go zna itd)... takie jest moje zdanie - a zrobisz jak uwazasz :-)
anja Napisano 14 Maja 2005 Autor Zgłoś Napisano 14 Maja 2005 Dzięki! Myślałam podobnie czyli np. że powiem ze poznalismy sie tu w Polsce kiedy przyjechał z nimi do ich rodziny czyli moich znajomych. Nie chciałabym kombinować,ze to mój kuzyn itp., bo boje sie jak konsul np. zacząłby drązyc ten temat...No i, nie wiem czy to mozliwe, ale np. gdyby chciał to sprawdzić wcześniej? Wiec po prostu żeby oszczędzic sobie stresu.. Gdybyście mieli jescze inne rady, co do mojego "przypadku" to chętnie ich wysłucham! Pozdrawiam anja
wiola Napisano 14 Maja 2005 Zgłoś Napisano 14 Maja 2005 Na rozmowie z konsulem otrzymalam nastepujace pytania: - skąd sie znamy? (odp. od ogolniaka) - kiedy sie widzielismy ostatni raz? ( w grudniu na 2 dni) - czy to moj chłopak, narzeczony? (ależ skąd! dobry znajomy, cudowny przyjaciel) I już. Po kłopocie. Oprócz pytań o znajomego, od którego miałam zaproszenie, konsul chciał wiedzieć jak długo pracuję 8) Powodzenia!!! Trzymam kciuki
iskra Napisano 16 Maja 2005 Zgłoś Napisano 16 Maja 2005 anja wiesz masz dziwna sytuacje i znikoma szanse.. ale to jest moje zdanie..moja kumpela ma podobna sytuacje i dostala na rok...potem miala problemy na imigrcyjnym.. konsulowi mowila ze jedzie do kuzyna... powodzenia... to jest loteria
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.