Skocz do zawartości

Jak wygląda życie na florydzie tzn ceny itp ??


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko jade w tym roku na floryde konkretnie na Daytona beach niedaleko Orlando mozecie mi powiedziec co i jak na florydzie czy ceny ubrań są wysokie czy utrzymanie jest drogie jak z mieszkaniem i klimatem imprezami itp pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boskie jest zycie na florydzie jezeli jedziesz tam wypoczywac. wiec opowiem z punktu widzenia turysty. drinki,palemki, czyste plaze, ladne cialka - ale woda slona wiec jak wchodzisz do oceanu to uwazaj no oczy! Ceny takie jak wszedzie w usa, przynajmniej nie zauwazylam roznicy. i ubrania i buty - nowosci! trendy pojawiaja sie najpierw tam zanim dotra do paryza. wiadomo - trzeba poczekac do przecen. Moja kumpelka studiowala przez rok w Daytonie wlasnie, i bardzo jej sie podobalo, tylko nie we wrzesniu kiedy huragany byly, bo wtedy to ostatniego dnia nie miala co jesc - ponoc jej trenerka sadystka byla. w kazdym rokrocnzie w lato Daytona jest skupiskiem mlodziezy,bo tam sie jakies rajdy odbywaja. Ale Miami South beach rzadzi;) Raj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DJ Perrva, dzięki Ci za odpowiedź,a powiedz mi tylko jeszcze,jak to sie stalo,ze Twoja kolezanka zaczela studia w Dayton? Polka, Amerykanka?Poza tym bogata,ze stac ja na studia? czy moze jakas rodzina w USA? bardzo Cie prosze o odpowiedź,bo mnie bardzo podoba sie pomysl studiowania w USA i chce dązyc za wszelką cene do jego realizacji.Oczywiscie nie po trupach;),ale tak czy siak,jest to moje marzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bambule, a Ty jak tam? masz pracodawce? kiedy masz wylot?lecisz sam czy z kims?i co zamierzasz tam robic?

jesli chodzi o mnie: mam pracodawce.Bede (Rany Boskie :roll: ) kelnerką i szczerze móiwąc nie wyobrażam sobie tego,bo wolałabym housekeeping,jako ze wiem czym to sie je,no ale kasa..kasa..kasa.. :roll:

aha, no i ja wybieram sie 25.06.,albo coś w tych okolicach,gdyz dopiero w poniedzialek mam zamiar kupic sobie ten bilet lotniczy,o któym trąbię chyba juz ze dwa miesiace :shock: :roll:

pozdrawiam ewrybady

P.S. ktos mi szepnął na uszko pewnego razu,zeby nie brac zbyt wiele ciuchów ze sobą na te bajeczną Floryde,bo jest tam tego od cholery i to raczej w przystępnych cenach,natomiast,zeby wziąć ze sobą buty!tzn klapki,bo te podobno są drogie.Nie wiem co to znaczy drogie i jak to sie ma stosunkowo do cen innych czesci odzienia,w kazdym razie dziele sie z Wami tym,co zasłyszałam.

Zastanawia mnie to w jakich ciuchach chodzi sie tam do pracy?np. do restauracji? czy powinam miec something special?czy po prostu wygodnie i bez nadmiernego pokazywania golego ciałka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. A wiec moja kumpelka grala w koszykowke w Lotosie Gdynia, i dostala stypendium czesciowe od szkoly do ktorej pojechala. Ja tez chcialam studiowac, pozdawalam wszytskie SATy i TOEFLA, wyslalam podania do Princeton i Columbii, ale niestety, ani sportowcem ani geniuszem nie jestem, a do tego nie mam $40.000 rocznie na szkole. Pocieszam sie ze zawsze mozna sie przetransferowac;)

A co do pracy kelnerki to dobry wybor, bo zawsze sobie dorobisz na napiwkach. W pracy kelenra przewaznie biala koszula i czarne spodnie, spiete wlosy i krotkie paznokcie niepomalowane, a jesli to na jasne kolory. Czesto jest tak ze pracodawca daje tobie uniform, za darmo albo za jakas symboliczna oplate. Naucz sie jak podawac drinki na tacy.. chociaz oni przewaznie uzywaja wozkow;) PRaca jest bardzo przyjemna, zwlaszcza jako ze masz kontakt z klientem. Z reszta nawet jak cos niatek pojdzie na poczatku, to amerykani sa bardzo wyrozumiali i daja dobre napiwki poczatkujacym. Moja kolezanka np. w jednym z pierwszych dni poslizgnela sie (bo nie miala butow na gumowej podeszwie) i wszysto zsunelo sie na ziemie i potluklo. Amerykanie dali jej duzy napiwek, nawet jak cos na kogos wylejesz, to moze sie tak zdazyc ze dostaniesz wiecej. Praca bardzo przyjemna.Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa otuchy :wink:

Wiesz, uwazam,ze zbyt szybko poddales sie w walce o te studia w USA.Tzn nie znam Twojej sytuacji do konca,ale ja tez nie mam na to kasy,a jednak cały czas wierze,ze musi byc jakis sposob,by moc uczyc sie w USA.Przynajmniej słyszałam od kilku osób,ze jest to możliwe.Co prawda nie w jakis super szkołach,ale mimo wszystko. No ja bede próbowac i dam znać,jeśli mi sie uda;)

teraz jednak work&travel,potem jeszcze rok studiów, no i moze po nim coś uda mi się wykombinowac?we'll see;)

Dziękuję Ci jednak za Twą długą odpowiedź i przemiłe słowa otuchy.

Pozdrawiam Cie straaaaaaaaaaaaasznie cieplo!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...