loboera Napisano 6 Kwietnia 2004 Zgłoś Napisano 6 Kwietnia 2004 powiedzcie mi prosze jak to jest z ewentualna zmiana miejsca pracy, nie zamierzam sie pokazywac u pracodawcy z ktorym podpisalem umowe,a poleciec do innego stanu. jesli on nie bedzie mial zadnych pretensji to czy moge miec jakies problemy? jak to zalatwic by bylo wszystko ok i zeby nikt nie postanowil mnie wiecej do usa niewpuszczac. pozdrawiam
mancir Napisano 7 Kwietnia 2004 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2004 Moze byc roznie. Ja zawsze zmienialem miejsce pracy i sie tym nie przejmowalem. Ale znajomi pojechali kiedys w inne miejsce i tam postanowili ich sprawdzic czy nie powinni pracowac w innym miejscu. Niestety okazalo sie, ze ich pracodawca (ten do ktorego powinni jechac) zaczal juz wydzwaniac do fundacji, gdzie sa jego pracownicy. No i kazali im tam jechac. Ogolnie to byl chyba pech po prostu, bo po pierwsze raczej pracodawcy nie wydzwaniaja do fundacji, po drugie Ci u ktorych chcesz pracowac nie dzwonia do fundacji (najczesciej nie wiedza jak to jest i po prostu przyjmuja do pracy bez pytania). Nie wiem co grozi za niestawienie sie do pierwszej pracy. Fundacje gro?ą, ?e mogą wnieśa o cofniecie wizy, ale nie chce mi sie wierzya. Wydaje mi sie, ze moze na nastepny rok bedzie trzeba zmienic fundacje bo ta Cie juz nie przyjmie i tyle. W kazdym razie ja 2 razy nie stawilem sie w zakontraktowane miejsce i nie mialem najmniejszego klopotu. Pozdrawiam
mancir Napisano 7 Kwietnia 2004 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2004 Aha. A zeby wszystko bylo ok to zadzwon do tego pracodawcy i przekonaj go, zeby wyrazil zgode na to, zebys nie przyjezdzal. Wtedy nie masz zadnych klopotow na 100 % i mozesz szukac pracy, gdzie Ci sie podoba. Pozdrawiam
Evrin Napisano 7 Kwietnia 2004 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2004 Nie chce nic mieszaa ale dam sobie reke uciąa, ze czyta3am gdzieś o watowiczach którzy polecieli do innego stanu, ni? ten w którym mieli pracodawce i ich zawrócili z lotniska. Moze wiec lepiej lea tam gdzie masz a potem sie przemieszczaj... Pozdr. Ewa
Marley Napisano 8 Kwietnia 2004 Zgłoś Napisano 8 Kwietnia 2004 Evrin masz racje, a wiesz dlaczego? Bo od tego roku sprawdzaja miejsce pracy (na DS), i port lotniczy. Wiec jak mam pracodawce w NY to jakim trafem laduje w LA? Ponoc miejsce ladowania jest na wizie, ale radze zapytac tych, co juz maja wize.
Flame of Udun Napisano 8 Kwietnia 2004 Zgłoś Napisano 8 Kwietnia 2004 Evrin masz racje, a wiesz dlaczego? Bo od tego roku sprawdzaja miejsce pracy (na DS), i port lotniczy. Wiec jak mam pracodawce w NY to jakim trafem laduje w LA? Ponoc miejsce ladowania jest na wizie, ale radze zapytac tych, co juz maja wize. to nie jest tak - jest cos takiego jak "port of entry" w systemie SEVIS. Wiec jesli jedziesz do Nowego Jorku a ladujesz w Denver to urzednik moze sie zdziwic i Cie zawrocic... a to nie jest przyjemne. F
Doctor Napisano 9 Kwietnia 2004 Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2004 Evrin sprawa byla chyba bardziej skomplikowana-ale masz racje- tu jest link do artykulu o tych studentach: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=4856488
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.