Skocz do zawartości

Polacy na Ccmpach kolo Hudson????


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Tak sie wlasnie zastanawiam moze jest ktos z was na campie niedaleko Hudson???? Bo ja jestem w Tranquality camp wlasnie w tej okolicy i mam taki maly problem ze nie ma tu zadnych polakow i nie mam nawet do kogo geby otwozyc ( oczywiscie w ojczystym jezyku ). Po angielsku dogaduje sie z ludzmi w sumie bardzo dobrze ale to nie to samo, a slyszalem ze w okolicy jest wiele campow wiec pomyslalem ze moze bede mial szczescie i sie ktos odezwie!! Mam do dyspozycji samohod, wiec jak cos to moge podbic ;) i mozna cos wymyslic.... musze sie przyznac ze brakuje mi rodakow po 2 tyg przebywania tylko z rosjanami australijczykami itp

Czekam z niecierpliwoscia.... jak cos mozna pisac na emila

w.maniek22@op.pl :D

Napisano

I jak karla sobie radzisz bez rodakow? Bo u mnie jest 10 australijczykow i australijek ale oni sa consolerami i sa troche wyaljenowani od nas camppawerow. Za to rosjanie z ktorymi pracuje sa calkiem ok ale maja kilka przypadlosci ktore z uplywem czasu coraz bardziej zaczynaja dzialac mi na nerwy! Nie rozumiem adriangera. Mysle ze twoja sytuacja stary jest co najmniej 5 razy lepsza, moze sie zamienimy?? :wink:

Napisano

wiec u mnie jest tak , ze ja w ogole jestem tylko sama jako osoba ,ktorej rodzimym jezykiem nie jest angielski ! bo u mnie pracuja prawie sami amerykanie , jedna dziewczyna z Nowej Zelandii i 2 Anglikow ! wiec mam niezla szkole angielskiego ! moze to i dobrze , ale wolalabym miec jeszce kogos kto uczy sie angielskiego tak jak ja ! w ogole to jest maly camp , moja praca tez nie jest ciezka ,mam duzo wolnego czasu ! a po polsku gadam sobie godzinami z moim chlopakiem, ktory jest 20 mil ode mnie na campie (on ma ok. 6 Polakow na campie ) jakos daje rade, juz prawie 4 tydzien leci ! a jak u was ?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...