Skocz do zawartości

Rodacy pomóżcie Panu Andrzejowi!


CzarekKRK86

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
  • Użytkownik

Nazywam się Cezary jestem osobą prywatną ale nie obojętną na ludzki los ! Pragnę pomóc Panu Andrzejowi poprzez utworzenie dla niego specjalnej zbiórki mającej na celu zapewnienie mu środków do życia oraz rehabilitację .

https://zrzutka.pl/z/etcbbt

 

zb6ae3cb6163772f.jpeg

Jest starszy Pan w KRAKOWIE, który chce uczciwie zarobić! Jednak nie jest to łatwe przez obojętność ludzką i nieuprzejmości które spotyka na codzień.Zainspirowany historią która opowiedziała mi koleżanka postanowiłem utworzyć zbiórkę by pomóc temu Uprzejmemu starszemu Panu ! Okażmy serce,wsparcie i solidarność !! Ten Pan jak każdy z nas ma marzenia,jak widać jest schorowany jednak chce dorabiać swoja pasją! Proszę pomóżmy mu symbolicznymi wpłatami!

 

 

„Wyszłam ze sklepu, wsiadam do auta, przed maską pojawia się Pan Andrzej. Może wycieraczki? – pyta grzecznie. Przypominam sobie, kilka miesięcy temu, Pan Andrzej też tam był. Zbyłam go, się spieszyłam, pomyślałam, przecież mogę kupić wycieraczki za parę złotych w sklepie, po co mam kupować na parkingu, nie wiadomo od kogo, cholera wie co.

 

W sobotę spytałam z uśmiechem – za ile?? Chwila namysłu, rzut oka na auto. 35 zł. Zgoda!

 

Pan Andrzej lekko zaskoczony, ale bardzo zadowolony podjechał do auta ze swoim przewoźnym sklepikiem-warsztatem i żwawo zabrał się do pracy. Początkowo myślałam, że sprzeda mi te wycieraczki i tyle, ale nie. Okazało się, że kupuję kompleksową usługę z wymianą włącznie.

 

Pan Andrzej skończył 72 lata i do swojego zajęcia podchodzi mega profesjonalnie. Wymierzył moje wycieraczki, dobrał właściwy rozmiar a następnie wymienił je na nowe. Cały czas mówił. O tym jak lokalni chuligani kiedyś go poturbowali na tym parkingu. O tym jak trudno teraz coś sprzedać, jak ludzie zamiast po prostu odmówić obrzucają go błotem i traktują jak naciągacza czy żebraka. A on chce uczciwie zarobić. Nie prosi o pieniądze, oferuje rzetelną usługę.

 

Owszem, trochę to trwa, bo ręce już nie tak sprawne jak kiedyś, drżenie przeszkadza, wzrok już gorszy, ale czołówka pomaga.

j881a33ff456280c.jpeg

Gotowe! Więc powoli odjeżdżam. Z auta już widzę jak Pan Andrzej zmierza wprost do sklepu ze swoim przewoźnym warsztatem. Z tego co mówił byłam jego pierwszą w tym dniu klientką. I zapewne jedyną, bo zapadał już zmrok. Pewnie chciał zdążyć na zakupy przed zamknięciem sklepu.

 

Okaż serce udostępnij i pomóż symbolicznie!
 

https://zrzutka.pl/z/etcbbt

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...