Bolciu Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Witam! To mój pierwszy post wiec w sumie zielony jestem. W tym roku chcialbym wyjechac do usa/uk (usa mi bardziej pasuje). Studiuje na 2 roku elektroniki na PSL w Gliwicach. Z angielskim problemu raczej nie mam 4 w indeksie grupa upp/int. Czy nie jest za pozno na skladanie wnioskow? Czytajac forum widze ze ludzie na w&t i campy skladaja podania juz w grudniu. Pozatym pewnie trafi sie warunek z 1 przedmiotu no i czy to ma jakies znaczenie czy w ambasadzie na to patrza ?. No i najwazniejsze czy jadac na program camp (myslalem o CampAmerica) zwroca mi sie koszty ?? no i czy przywioze cos do PL ? Wszelkie informacje mile widziane P.S czy jest tu ktoś z Zabrza badz okolic ?
tissaya Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Witam! To mój pierwszy post wiec w sumie zielony jestem. W tym roku chcialbym wyjechac do usa/uk (usa mi bardziej pasuje). Studiuje na 2 roku elektroniki na PSL w Gliwicach. Z angielskim problemu raczej nie mam 4 w indeksie grupa upp/int. Czy nie jest za pozno na skladanie wnioskow? Czytajac forum widze ze ludzie na w&t i campy skladaja podania juz w grudniu. Pozatym pewnie trafi sie warunek z 1 przedmiotu Sad no i czy to ma jakies znaczenie czy w ambasadzie na to patrza ?. No i najwazniejsze czy jadac na program camp (myslalem o CampAmerica) zwroca mi sie koszty Pytajnik no i czy przywioze cos do PL ? Wszelkie informacje mile widziane czesc, nie,nie jest za pozno na skladanie wnioskow, zapisy trwaja nawet do konca kwietnia-jesli chodzi o Camp AMerica:) jesli chodzi o warunek- to nie ma zadnego znaczenia dla ambasady-ja wyjezdzalam bedac na powtarzaniu roku;) konsul sie nie zorientowal jadac na Camp koszty zwroca Ci sie na pewno- za program placisz ok.2400zl a kiesznkowe na programie Camp to 1040$ a resort to 1400$ wiec zwrot kosztow masz gwarantowany, a poz atym,po skonczonym okresie pracy(np po campie) mozna leglnie pracowac,czyli mozesz cos jeszcze zarobic. ja polecam osobiscie opcje resort,poniewaz jest duze prawdopodobiensto na dodatkowo- napiwki:) mnie to bardz fajnie wyszlo;) napiwki to byla wysokosc dwutygodniowki:) no i pozdrawiam z Katowic;)
Bolciu Napisano 13 Lutego 2006 Autor Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Dzieki za odpowiedz Co do tego resortu jest to ciekawa propozycja. A z tymi napiwkami to jak to jest ? Niezle placa i czy to musisz jakos dokumentowac?. No i czy robi sie tak jak na filmach ze stoisz i czekasz az ci w lape zapoda:). Ja to narazie nie mialem stycznosci z podobna praca. Od 4 lat jezdze jako kierowca w gastronomii. W sumie to najbardziej by mi pasowalo camp america i wozenie dzieciakow ale skoro sa napiwki to pewno mozna wiecej kasiory natrzepac. Na W&T to sie w tym roku nie zalapie bo to droga sprawa, chciaz jakby jakies biuro oferowalo opcje ze zaplacisz jak wrocisz to inaczej by bylo.
tissaya Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 co do napiwkow to moga je dostawac osoby na pozycjach tzw "tipowanych" np kenlerka, bus person (pomoc kelnera), barman, osoby ogolnie majace stycznosc z klientami. nie jest powiedziane ze jesli taka prace bedziesz mial,musisz otrzymywac napiwki.to wszystko zalezy od pracodawcy. jesli chcesz byc kierowcą, to jest dużo takich ofert pracy-szczegolnie na campach. jesli masz jakies pytania, zapraszam na gg pzdr
mmisiek32 Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Witam, ja też jade w tym roku na Camp(stan Maine) i też mam warunek z jednego przedmiotu.Mój konsultant stwierdził ze nie powinno być problemu z wizą, zwłaszcza że to warunek na Informatyce i Ekonometrii(dzienne) a dużo zależy podobno od rodzaju przedmiotu, uczelni i typu studiów. Pozdro
adrianger Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 dużo zależy podobno od rodzaju przedmiotu, uczelni i typu studiów. Prawde mowiac to nie. No bo taki konsul Amerykanin to on nawet nie wie co to jest Ekonometria czy Biotechnologia Spozywcza... a jak wroci po pol roku pracy do USA to juz w ogole sie w zyciu nie dowie! Troche inna sprawa to rodzaj studiow... i rok! Wiadomo 5 - najgorzej dostac wize... ale i na to sa sposoby!
Bolciu Napisano 14 Lutego 2006 Autor Zgłoś Napisano 14 Lutego 2006 i znowu ja odnosnie tej dodatkowej pracy po campie to czy jest mozliwosc zostania po zakonczeniu kontraktu do konca wizy jesli tak to czy bede traktowany jako normalny pracownik (stawka za godzine) czy dostane jakis bonus do kieszonkowego. Chodzi mi glownie o to ze jak dostane camp na jakims zadu... to gdziez ja tam robote znajde chyba ze to tylko ja mam jakies dziwne mniemanie o USA. Czy moze lepsze rozwiazanie to opuszczenie campu zaraz po kontrakcie i wyjazd do wiekszego miasta w celu znalezienia pracy
tissaya Napisano 15 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 15 Lutego 2006 odnosnie tej dodatkowej pracy po campie to czy jest mozliwosc zostania po zakonczeniu kontraktu do konca wizy jesli tak to czy bede traktowany jako normalny pracownik (stawka za godzine) czy dostane jakis bonus do kieszonkowego.Chodzi mi glownie o to ze jak dostane camp na jakims zadu... to gdziez ja tam robote znajde chyba ze to tylko ja mam jakies dziwne mniemanie o USA. Czy moze lepsze rozwiazanie to opuszczenie campu zaraz po kontrakcie i wyjazd do wiekszego miasta w celu znalezienia pracy po skonczonym kontrakcie na campie,mozesz zostac-jesli bedzie taka mozliwosc,wtedy masz za kazdy tydzien po $200. masz racje,ze trafiajac na za[beeep]e- bo w takich przewaznie są campy,trudno bedzie ci znalezc prace. w tym wypadku-ja bym juz w polowie kontraktu zaczela szukac pracy on-line (tzn przez strony www) i po skonczeniu kontraktu od razu pojechala do tej pracy, albo pojechalabym gdzies..do wiekszego miasta i szukala pracy na zywca- tez sie tak da:) poza tym.. w Warszawie sa Targi pracy 25lutego-polecialabym Ci na nie pojechac,bo sa campy,bardzo blisko polozone Nowego Jorku
Bolciu Napisano 15 Lutego 2006 Autor Zgłoś Napisano 15 Lutego 2006 dzieki za odpowiedz tissaya co do targow to pewno pojade na dodatek moja koordynatorka z campamerica mowi ze powinienem jechac wiec cos w tym jest mam jeszcze jedno pytanie jak jest z kasa. logiczne ze trzeba cos ze soba zabrac ale pytanie brzmi ile ? 500$ 1000$ wiem ze wazny jest styl zycia i to ile jest sie w stanie wydac ale przyjmijmy ze jestem przecietny ile waszym zdaniem powinienem zabrac. pewne jest ze wezme mastercarda jako plastikowego przyjaciela na czarna godzine ale gotowka to gotowka
pawelkrk2 Napisano 16 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 16 Lutego 2006 hmm ile to jest wzgledne pytanie. jak jechalem pierwsyz raz i zapytalem sie kolegi ile on wydal rok wczesniej to powiedzial ze 100$ jako ze kolega byl troche cieciowaty to wzialem 300$. W sumie na ciuchy, picie, zwiedzanie Ny itp wydalem 600$. Mysle ze ciezko jest wydac wiecej chyab ze chcesz sobei cos kupic z elektroniki itp
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.