cory21 Napisano 20 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 20 Kwietnia 2006 Czesc Jestem na programie au pair od 2004 roku. Po zakonczeniu pierwszego roku postanowilam przedluzyc program au pair o dodatkowy rok. Zostalo mi jeszcze jakies pol roku do zakonczenia tego, ale jestem naprawde zmeczona tym wszystkim, a do Polski nie chce wracac. Zastanawialam sie czy wogole rozwiazac zerwanie lub ucieczke z programu. Czy znacioe kogos kto tak zrobil? Czy firma powiadamia Imigration o tym ze ta i ta osoba uciekly z programu? Czy moge po czyms takim zalegalizowac swoj pobyt? Co sie dzieje z moim statusem wizowym? Nie wiem jak dlugo bym jeszcze chciala siedziec w USA, ale mozliwe ze jezeli moglabym zrezygnowac z programu au piar teraz i zostac te kilka miesiecy ktore jeszcze mi zostaly na wizie to i tak bym wrocila jeszcze w tym roku do domu. W paszporcie mam wbite: Bearer is not subject to section 212(e). Two year rule does not apply. Jak myslicie co moge teraz zrobic? Jakie sa moje szanse na zostanie tutaj i czy woole powinnam zastanawiac sie nad zerwaniem (ucieczka) od rodziny? Z gory dziekuje za wszelka pomoc.
IGA*** Napisano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2006 hej!tez jestem operka, w Stanach od 2 m-cy i z tego co sie orietuje w chwili gdy rezygnujesz z programu automatycznie tracisz pozwolenie na pobyt. Jestesmy tu na zasadzie wymiany kurturalnej, a wiec przez ten czas kiedy tu jestes musisz chodzic do szkoly i wywiazywac sie ze wszystkich warunkow na ktore zgodzilas sie podpisujac umowe. Mozesz napisac cos na temat formalnosci jaki trzeba zalatwic aby zostac na nastepny rok?pozdrawiam
miles Napisano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Napisano 30 Kwietnia 2006 ROdzina informuje agnecja a ta Imigrattion i jestes nielegalnie od tego momentu poczekaj te 6 miechow i zapisz sie na studia to zostaniesz albo szukaj meza
jaagoda Napisano 13 Czerwca 2006 Zgłoś Napisano 13 Czerwca 2006 Moja kuzynka zwiala z programu au-pair. Nie spotkaly ja zadne klopoty z tego powodu. jej wiza nie stracila waznosci i pozniej nie miala zadnego problemu z dostaniem statusu studenta. Z tego co mi powiedziala, to jedyne co robila, to trzymala kontakt z counselor, ze zyje, ze uciekla, bo bylo jej zle. Takze z tym zerwaniem umowy i konsekwencjami tego to jakas jedna wielka sciema.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.