Skocz do zawartości

Jak przebiega rozmowa na lotnisku po przylocie do USA ??


Przemero

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam bardzo serdecznie, wiadomo jest, iż po przylocie do USA czeka nas jeszcze przejście przez rozmowę z miłym panem , który zadaje różne ciekawe pytania, dotyczące celu wizyty, itd. Bardzo proszę o podanie przykładowych pytań oraz sugesti jak należy postąpić jeżeli coś wypadnie nie po naszej myśli. Pozdraiwam.[/u][/i]

  • Odpowiedzi 23
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

u mnie ten "pan" byl naprawde mily. jak zobaczyl polski paszport to sie szeroko umiechnal. zapytal sie gdzie sie nauczylam angielskiego :wink: to bylo jedyne pytanie. pozniej rozmawialismy o tym na ktorym poziomie samochody odbieraja ludzi z lotniska. bardzo sympatycznie bylo. moja kolezanke pytali czy przywozi kielbase z polski :lol: ale ja jechalam na worka. z turystyczna jest napewno inaczej .

pozdro! :lol:

Napisano

wiadomo ze to napewno zalezy od kazdego indywidualnego przypadku, w tamtym roku bylam na turystycznej i dosc dlugo mnie tam meczyli, pytania jakie pamietam : ile masz lat, gdzie sie uczysz, na ktorym roku jestes, do kogo jedziesz, kim jest dla ciebie ta osoba, w jakim celu jedziesz, ile chcesz zostac, ile masz ze soba pieniedzy, co robi osoba do ktorej jedziesz, co bedziesz robila jak ta osoba bedzie w pracy, czy jest to znajoma ze strony matki czy ojca

Napisano

Za pierwszym razem troche sie stresowalam (ladowanie w LA) i byly tylko oglne pytania gdzie jade do pracy, czemu wybralam to miejsce i co bede robic.

Za drugim razem razem z kumpela ladowalysmy w NY, radoche mialysmy od poczatku no bo zanim dotarlysmy na miejsce pracy mialysmy w planach 3-dniowe zwiedzanie NY, wiec pan oficer spytal sie czemu sie tak cieszymy :lol: . Wiec mowie,ze cieszymy sie,ze znowu dotarlysmy do tego pieknego kraju i ze tym razem mamy mozliwosc zwiedzenia NY :lol: . To on powiedzial "have a nice time in USA and be careful girls" i to wszystko :lol: .

Napisano

Jak już pisałem w jakimś innym wątku na tym forum, urzędnik na lotnisku zadał mi pytania:

- do kogo jadę?

ODPOWIEDŹ: Do brata.

- na jak długo chcę zostać w Stanach?

ODPOWIEDŹ: Prawdopodobnie 3 miesiące.

Wizę dostałem na pół roku. Jeśli ktoś dostanie wizę na okres krótszy niż chciałby, osoba, która zaprosiła może wraz z Tobą wnioskować o przedłużenie wizy. Coś się za to dodatkowo płaci, ale ponoć z reguły ważność wizy przedłużają (na dowód: mój brat zaprosił do USA dziewczynę swojego kumpla, który siedzi w Stanach nielegalnie. Dostała wizę na pół roku. Chciała na dłużej, więc wybrali się z bratem do odpowiedniego urzędu jeszcze przed wygaśnięciem wizy. Dziewczyna dostała przedłużenie na kolejne pół roku. Na decyzję czekała ok. miesiąca).

Pozdrawiam :lol:

Napisano

Bardzo wszystkim dziękuję za odpowiedzi. Do USA lecę tylko na 2 tygodnie, a vise mam na 10 lat, poza tym będę miał przy sobie dowód opłacenia hoteli i bilety powrotne także wierzę, że będzie OK :lol: Pozdrawiam bardzo serdecznie

Napisano

a mnie po krotkiej rozmowie poproszono na bok i musialem sie skierowac do specjalnego pokoju w ktorym czekalo juz kilka osob

przy stanowiskach amerykanscy oficerowie emigracyjni sprawdzali papiery kolejnych osob

po ok 20 min zostalem zawolany do jednego z okienek zadano mi tylko pytanie o imie i nazwisko

otrzymalem pieczatke i wszystko bylo OK

2 razy mi sie to zdarzylo :shock:

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...