Skocz do zawartości

polski język angielski - moze macie jakies pomysly??


bogs

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Stoi kara na kornerze, a jakiś złodziej baterie bierze :)

Takie "kwiatki" językowe, to nie nowość :(

Ten "język" ma korzenie od lat międzywojennych :!:

Gdy pracowałem w Końńńtraktorce, to miałem klientkę (po 60-tce),

która na siłę chciała mówić wszystko po polsku (mieszkała w USA od dziecka).....

Zamówiła "Rejn-pajpy" :!:

Wymieniliśmy rury spadowe.

Klientka zdziwiona , że tak szybko i tanio .....

Nawet nie sprawdzała i zapłaciła :!:

Po kilku godzinach dzwoni z pretensjami, że "GATERY" SĄ STARE .......

Czyli czasami trzeba uważać na to co się mówi językiem "mieszanym" :(

Innym razem.....

Do kumpla przyjechał kumpel z Polski.

Poproszono mnie, aby poszukać mu jakiegoś mieszkania do wynajęcia.

Poszliśmy m.in do Ukrainki (bo kumpel po angielsku słaby) z zapytaniem o mieszkanie.

Ukrainka niby po polsku pyta kumpla - Co, RENTe chce :?:

Kumpel - Nie. Na rente, to jeszcze nie . Za młody jestem.

Ja przyjechałem pracować .

:(:lol::)

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
-szerujesz flata z jakimis mejtami czy singielek?

tego nie rozumiem;)rozumiem ze chodzi o jakies mieszkanie ale wiecej nie wiem:P

dzielisz lokal z kolegami (wspolokatorami) czy to samodzielne mieszkanie?

Mate jest dosc popularne w UK, funkcjonuje samodzielnie, w US stosuja raczej w polaczeniu z room-, class-, company-.

Napisano
makabra.... nie moge tego sluchac/czytac

Wyluzuj, kiedys to dla mnie tez byla chorzyzna, teraz patrze na to z przymruzeniem oka i sam stosuje w codziennych rozmowach, w bardziej oficjalnych stosuje polskie odpowiedniki. Wydaje mi sie ze jezeli masz dystans do tego i swiadomosc, ze to nie jest ani prawidlowy angielski ani polski i nie posuwa Cie do przodu w nauce jezyka a dodatkowo oslabia kontakt z polszczyzna i zaraz po powrocie do kraju zaprzestajesz stosowania tego dziwolaga to wszystko jest OK.

Napisano

U mnie to juz takie "zboczenie zawodowe". Przeszkadza mi i koniec. Albo mowimy po polsku albo po angielsku. Niestety, dzisiejsza polska mlodziez czesto slabo zna swoj jezyk... a jak sie doda do tego te "pseudoneologizmy" ( ktore glownie wywodza sie po prostu z lenistwa ) to juz rece opadaja. Zadne z nich "baranczaki". Kazdy moze miec swoje zdanie, prawda? wiec prosze nie sugeruj mi zebym sie wyluzowala, ok? :) pozdrawiam.

Napisano
W zeszłym roku w Harahsie w Reno na meksyków mowilismy szwedzi, zeby nie widzieli ze to o nich chodzi:)

Hehe to nie tylko w Harrahsie tak sie na nich mowilo :) .

Napisano

fajne zwroty ktore ostatnio slyszalam:

- słicz to off

- pracuje jako hałskiperka

- kolnij do mnie to ci powiem jak sie zfanujemy "??"- to mnie rozwalilo Very Happy

- see you mowione zamiast- narazie../ unowoczesnione do c u / Razz

- wzialem offa zeby sie czilaułtować,

i wiele innych kretynizmow...

Very Happy

Napisano
Kazdy moze miec swoje zdanie, prawda? wiec prosze nie sugeruj mi zebym sie wyluzowala, ok? :) pozdrawiam.

OK, badz spieta :twisted:

Gwoli usprawiedliwienia:

Zenujace sa dla mnie sytuacje kiedy czlowiek po jakims czasie za granica, mowi z akcentem, zapomina slow, zaciaga etc. Nie wazne jest dla czy spedzil tu 5, 10 czy 50 lat, czlowiek ktory zapomina lub udaje ze zapomnial swojej ojczystej mowy to buc i pajac. Znam ludzi ktorzy bedac tu urodzonymi z polskich rodzicow, badz nawet nie bedac Polakami a majac jedynie polskie zony przez kilkadziesiat lat, mowia swietnie po polsku.

To co napisalem to jest hardkor, extremum, dziwologi ktore zapadaja w pamiec, na co dzien to jest jednak znacznie delikatniejsze.

Na poczatku bardzo mnie to razilo i staralem sie wszystko spolszczac, tlumaczyc, szukac polskich odpowiednikow itepe, ale... np. jestem w towarzystwie kilkunastu osob, nie jakichs roboli tylko ludzi po studiach badz w trakcie, wszyscy uzywaja tych polanglow, a ja stosuje ortodoksyjna polszczyzne :D wyglada to nieco niegrzecznie- takie ostentacyjne dawanie do zrozumienia ze "jestescie cwoki", poza tym wrecz utrudnia kontakt, bo niektore slowa (nazwy np. dokumentow- title- ksiazka wozu to nie jest, dokument kupna sprzedazy tez nie, karta wozu rowniez nie) nie maja odpowiednikow w polszczyznie albo absolutnie nikt nie uzywa polskich odpowiednikow (trawelka- bilet tygodniowy na metro w Londynie) Jezeli to stosuje to zawsze ze swiadomoscia ze jest odstepstwo od normalnosci i ulatwienie komunikacji w tej konretnej sytuacji. Nigdy nie zdarza mi sie uzywac takiego slownictwa w rozmowie z rodzina/przyjaciolmi w Polsce.

Napisano

Zgadzam się z Tobą pavel. Śmieszne jest to, że w Polsce denerwuje mnie, jak ktoś tak mówi, a w Stanach sama tak mówię. Po prostu, to jest zabawa.

Mi się przypomniały:

oczywiście likier - monopol np. codziennie chodzę do likieru :>

fingery - pierścionki

mufinka - ciastko

mansiony - wille

Reszta, już była wcześniej.

Napisano
Zenujace sa dla mnie sytuacje kiedy czlowiek po jakims czasie za granica, mowi z akcentem, zapomina slow, zaciaga etc. Nie wazne jest dla czy spedzil tu 5, 10 czy 50 lat, czlowiek ktory zapomina lub udaje ze zapomnial swojej ojczystej mowy to buc i pajac. Znam ludzi ktorzy bedac tu urodzonymi z polskich rodzicow, badz nawet nie bedac Polakami a majac jedynie polskie zony przez kilkadziesiat lat, mowia swietnie po polsku.

Nie nalezy wszystkich wzucac do tego samego worka. Ja wiem, ze w tej chwili nie mowie juz po Polsku na takim samym poziomie co kiedys. A czytam przeciez polskie gazety, zamawiam ksiazki z Polsko, ogladam polskie filmy itp. Wiem ze na pewno zapmnialem juz pare slow, i czasami kiedy rozmawiam lub pisze po polsku, po prostu brakuje mi jakiegos slowa, przewaznei jezeli chodzi o terminologie techniczna. W czasie zwyklej rozmowy nie mam zadnych problemow, ale jak z kims argumentuje latwiej powiedziec cos po angielsku :). Jak bylem pare lat temu w Polsce rodzina i znajomi mowili, mowie po polsku z amerykanskim akcentem. Tylko ze, nie mialem nawet o tym pojecia. Na usprawiedliwienie dodam ze wiekszosc czasu spedzilem na poludniu USA, a tam maja specyficzna mowe :D. Jedna zecz jak ktos specjalnie prroboje zapomniec jezyka, a druga jak ktos to robi nieswiadomie. Tez znam paru takich co sa w USA miesiac i zapomnieli jezyka. Wiem, ze swoje dzieci na pewno naucze polskiego, bo jakby nie patrzec, darmowy drugi jezyk zawsze sie przyda.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...