Skocz do zawartości

Six Flags New England, MA


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

tylko miec nadzieje ze i ja bede w stanie pozwiedzac wszystkie te atrakcje i jeszcze mase innych ... najbardziej mi zalezy w sumie na kanionie a to ze drugi koniec stanow to nie szkodzi dam rade ... i jeszcze bardzo dobry pomysl na zmiane pracodawcy mi podsunales. Wlasciwie to juz sie zastanawialem co zrobic jak mi nie bedzie pasil pracodawca ... ze mu moze zwieje w nadzieji ze nie zglosi tego ... a tutaj odpowiedz sama sie cisnie zrobic tak zeby to on mnie zwolnil :)

Napisano

Z tym pracodawcą i tymi groźbami to w ogóle jest jakiś horror ostatnio. Byłem nawet na Orientation Meeting zobaczyć co się pozmieniało i co... jakiś gość zamiast powiedzieć coś miłego, wszystkich straszył, że jak się zerwie umowę pracy, to urząd imigracyjny dorwie, że do więzienia wsadzą. Jakoś się nieprzyjemnie zrobiło. Powiedzmy sobie szczerze - gdyby ten urząd emigracyjny w stanach działał tak jak powinien, to nie byłoby tych milionów nielegalnych emigrantów. Ale oczywiscie trzeba myslec przyszłościowo, tak żeby Cię jeszcze wpóścili. Tak więc albo właśnie zaczniesz być wrzodem na tyłku pracodawcy, albo możesz znaleźć jakiś dobry powód, który przedstawisz ludziom z SEVISu (np. wykorzystywanie pracowników), brak przerw itp. W Six Flagu przyczyn do zerwania kontraktu Ci nie zabraknie.

Ukazał się w 2002 roku w "Hartford Courant" (gazeta na Springfield i okolice) duzy artykul o wykorzystywaniu polaków - jako jeden z trzech osób udzielałem prywatnego wywiadu. O - znalazłem linka. http://www.themeparksonline.org/tponews.asp?ID=2131 tam masz jeszcze jeden odnosnik do pelnego artykulu. To jest akurat wypowiedz mojego kumpla z ktorym jechalem.

A Kanion polecam odwiedzic zwlaszcza od strony ulokowali sie Indianie Navaho (chyba tak im było :)) tam można wykąpać się w wodospadach, przejechac na koniu lub mule. Jest wiecej atrakcji niz w miejscach zlotu turystow - ile mozna patrzec w te dziure. A tam i popatrzysz i cos jeszcze ciekawego przezyjesz. Ponadto obok zapora Hoovera.

Napisano

tak sobie mysle ze co by nie bylo to "Polak potrafi" wiec jakos sobie poradze z kumplem, bo jedziemy we dwoch ... zreszta jak powiedziales przedtem nie ma co narzekac zanim sie nie zobaczy a moze akurat nam sie spodoba :) a jak nie to licze na wyrozumialosc organizacji sponsorujacej bo podobno to od nich zalezy czy zglosza cie do tych typow z SEVISU czy nie.

I jeszcze co do samego miasta Springfield - jakie ono w ogole jest ?? Konkretnie chodzi mi o ewentualna druga prace ( jakakolwiek moze byc dorywcza lub cokolwiek ) i czy w ogole jest co tam robic ... ??

Napisano

O pracy Ci nie powiem, bo ja sam mialem w tym parku tyle ile chcialem. Ale ponieważ wtedy nie było tych SEVISów, to ludzie zmieniali pracę. I tak, np. sporo osób pracowało w tamtejszych hotelach - Holiday Inn, czy Marriot. Ale nie polecam takiej pracy, o ile nie jest to cos w stylu porter, kelner czy boy hotelowy. Sprzatanie to ciezka sprawa. Znajoma ma firmę w UK zajmująca się czymś takim - widziałem - tam się naprawdę trzeba nieźle uwijać.

Widziałem jednak inne możliwości zatrudnienia. Sporo sklepów ma jakąś rekrutację, np. w Office Depot, można być sprzedawcą elektroniki. Są też jakieś prace dorywcze. Stawiasz się rano i oni wiozą Cię tam, gdzie akurat jesteś potrzebny. Ale nie wiem co to dokładnie.

Ale miasto SPRINGFIELD. Jak wysiądziesz na przystanku to raczej dziura. Ale i tu się znajdą jakieś uciechy dla każdej preferencji. Ale to dopiero wieczorkiem. Jest kilka fajnych klubów. Hipodrom jest największy - bodajże 3-poziomowy. Na każdym inna muza. Jak schodzisz schodami od wejścia, najlepiej od razu zagadać, i można sobie potańczyć z fajnym "ciastkiem". - To cytat kogoś kto tam był - ja znam tylko ze słyszenia. Nazw reszty nie pamietam. Aaa. Był jakiś gość, który nocami dorabiał w klubie tańcząc dla Gejów i kobitek. Klub w ogóle niepozorny. Za dnia porozbijane okna, pusty parking, a nocą ze wszystkich okien blask reflektorów i pełen parking. Taka metamorfoza.

Napisano

ZAKUPY w SPRINGFIELD:

Najlepszy zdecydowanie jest Holyoke Mall - największy i jest wszystko co jest potrzebne. Zaraz obok jest "coś tam - CIRCUIT" z elektroniką. I jeszcze parę innych. Po zakupach polecam Friendly'sa - niepowtarzalne desery lodowo-czekoladowe.

No i są jeszcze pojedyncze Malle - Shaws, Stop&Shop - z dobrą zieleniną, BigY i Tops. O drogę najlepiej spytać w informacji na Bus Stopie. Nic nie polecam, bo to zależy gdzie jakie mają promocje. Ale przed pierwszymi zakupami w jakimś sklepie danej sieci idź najpierw do informacji i wyrób sobie karty rabatowe - można sporo oszczędzić.

Napisano

cos czuje ze bedzie dobrze naprawde mnie pocieszyles ( wlasciwie to nas - kumpel pozdrawia :wink: ) ... ogolnie nie przepadam albo i nawet moge mocniej powiedziec nie cierpie duzych miast wiec taka "miescina" jak Springfield powinna być w sam raz jak dla mnie ... jak by sie jakis dzien wolny znalazl to tez moze cos do roboty sie znajdzie ...

W kazdym razie Twoje posty to jedyny pozytywny akcent w tym dniu ... problemy z biletem, oblany przedtermin chociaz wiem mniej wiecej na czym bede stal po przyjezdzie o ile nic sie znaczaco nie zmieniło :)

Napisano

Luz - sam się staram pocieszyć, bo w tym roku jadę do takiej dziury, że brak słów. Jean się zowie, i jest zaraz przed Las Vegas na Route 15. To pustynia z dwoma hotelo-kasynami. A wokół pełno miast-duchów - dawne kopalnie złota.

Drugi raz jade z tym cudownym biurem Student Adventure, i drugi raz sa ciagle niedomowienia. Ale to jak zwykle zalezy od podejscia. Ja jestem z natury perfekcjonistą - nie lubię jak coś nie jest po mojej myśli i nie jest robione profesjonalnie. Ktoś inny, z naturą olewacza może przymknąć oko. I ten drugi sposób jest chyba najlepszy. Mi np. za pierwszym razem bilet wreczyli na 40 minut przed koncem odprawy. Nie rozumiem po kiego wala taki stres, kiedy mozna bylo je wreczyc wczesniej.

Napisano

no ja bylem w ambasadzie juz 30 kwietnia ale wizy wraz z moim paszportem to do tej pory nie widzialem :) do wylotu jeszcze 10 dni ale bilety juz trzeba rezerwowac ...

Napisano

No to sie jeszcze nie martw. Jak zobaczysz paszport choć dzień przed odlotem, to możesz uważać się za szczęściarza. Ja w tym roku już sobie obiecałem, że drugi mnie tak nie zrobią w wała, i jak będzie trzeba, to dzień wcześniej pojadę do tej osobie w Wawie, która ma fizycznie te bilety, bo nie mam ostatnio tyle nerwów, by użerać się z jakimś biurem.

  • 4 miesiące później...
Napisano

Witam.

Majac na uwadze moj wlasny dylemat z wyjazdem do Six Flags'a - wlasciwie Six Flags New England w stanie Massachusets. Pragne napisac ze jezeli ktokolwiek chcialby jechac tam do pracy lub w celach rozrywkowych moze smialo pisac tutaj swoje watpliwosci lub walic na PW. Na wszystko odpowiem.

Powiem w skrocie ze czesto obraz parkow rozrywki prezentowany przez wiekszosc ludzi jest czesto nieprawdziwy i mozna tam miec niezly ubaw.

Poki co tyle jakby ktos mial jakies problemy dajcie znac postaram sie pomoc.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...