eva Napisano 19 Października 2006 Zgłoś Napisano 19 Października 2006 Witam, Po 10 msc pracy w Harrah's Lake Tahoe zdecydowalam sie zostawic swoja opinie na temat powyzszego pracodawcy... Pracowalam w Main Cage. Prawie wszyscy z nas zostali tu wrzuceni bo nie maja wystarczajaca ilosc chetnych pracownikow.. Dlaczego?? Teraz juz sie nikt nie dziwi jaki jest tego powod... Zarobki 10.50 $ h sa smieszne w stosunku do odpowiedzialnosci jaka ponosimy i atmosfery w jakiej pracujemy. Oczywiscie porownujac do zarobkow innych departamentow w kasynie. Jako jedyny departament jestesmy nagminnie meczeni tzw. External SOS. Jest to zdobywanie punktow za customer service dokonywanych przez secret shoper( osoba ktora przychodzi do casino i zadaje pytania, badajac czy odklepiemy cala modlitwe czyli 1) hello how are you, 2) czy bedziemy utrzymywac caly czas kontakt wzrokowy, czy 3 razy sie usmiechniemy 3) czy zadamy pytanie is there enything else I can do for you ? 4) czy powiemy good luck , have nice day , thank you... Jesli pominiemy jeden wers calej klepanki, dostajemy pare punktow mniej. W ten o to sposob, jesli zbierzemy mniej niz 120 punktow bodajze dwa razy, np. za usmiech 2 a nie 3 razy i pominiemy good luck lub thank you, dostajemy 1 warning. Pare takich warning dostajemy final. Gdy final przypada za niefart z External SOS a pozniej staramy sie jak mozemy by otrzymywac jak najwiecej 150 punktow i gdy je z wielkim trudem zdobedziemy final nie znika. Nadal z nami jest... Jesli jestes posiadaczem final mozesz zapomniec o bonus ktory jest co 3 msc wysokosci oo 100 do 200 $. Nie mozna starac sie o transfer do innego departamentu, nawet jesli takowy przejawia wielka ochote by Cie zatrudnic. Tak na prawde, te wszystkie finale sa tylko po to, by ewentualnie moc cie pozniej zwolnic lub uniemozliwic transfer, bo wiadomo, ze w Cage nikt nie chce pracowac i wiekszac pracownikow trafiajac tu od razu chce transfer gdzie indziej. O bonus, ktory nam sie nalezy jak psu zupa za przepracowany ostatni kwartal, musielismy stoczyc ogromna bitwe z rzadzacymi finansowym departamentem. Aby dostac podwyzke 0.50$ powinno zdac sie test. Znany jest przypadek zagupienia testu napisanego przez supervisor'a tylko i wylacznie by przedluzyc maksymalnie czas by tej podwyzki nie dawac biednemu pracownikowi. Oczywiscie bedac posiadaczem final o podwyzce mozna zapomniec.. Jednakze, jesli jestes Amerykaninem, wszystko "da sie zrobic". Moj kolega (Amerykanin) po tym jak wszyscy Polacy wyjechali, powiedzial jasno, ze zgodzi sie przejsc na swing shift, jesli dostanie podwyzke, wakacje wtedy, gdy przyleca go odwiedzic rodzice. Jego final zostal "puszczony" w niepamiec English only in the cage. Znienawidzona zasada przez wszystkich pracownikow Cage. Amerykanie tam pracujacy sa albo lead albo supervisor lub beda szybko szkoleni by nimi stac sie w jak najkrotszym czasie. Oczywiscie podwyzszke i wszystkie inne szkolenia dostaja bardzo szybko by tylko z cage nie uciekli przy pierwszej lepszej okazji. Ktos, kto pracuje tu na Work & Travel przez 4 msc, jest w stanie przezyc. Ale te 10 msc, idzie juz gorzej.. No ale juz, koniec, udalo sie przezyc. Z naszej ekipy nieliczni zdecydowali sie wrocic... Zapewne przybedzie tu swiezy, niedoswiadczony "towar" zapewniany przez Emakopol, ze na pewno beda mieli super pozycje w Harrah's :-) W innych departamentach bylo lepiej.. Chociazby mniej stresu zwiazanego ze sporo iloscia pieniedzy, znikomej lub calkowicie zerowej ilosci External SOS, no i zarobione pieniadze.. Na temat Emakopolu organizujacego ten wyjazd, wiele postow juz widnieje. Szkoda juz przemeczac przyciski na klawiaturze, by cokolwiek jeszcze dodac na ten temat:-) Pozdrawiam
marytylermoore Napisano 20 Października 2006 Zgłoś Napisano 20 Października 2006 zapomnialas o trzeciej zasadzie ze "spotlight five" "upbeat and positive" - enthusiastic, energetic, uses tone, volume, inflection and gestures to convey positive energy :) oraz zapomnialas o zasadzie nr 6 ( niepisanej ) - expresses appreciation for the business - thanks for coming to harrah's ! w koncu.... Harrah's Laughlin Total Rewards in number one !!! pozdr. P.S. W Laughlin external shopping byl stosowany we wszystkich departamentach "front of the house".
tissaya Napisano 20 Października 2006 Zgłoś Napisano 20 Października 2006 hmm.. tak wszyscy zachwalają kasyna..taka super sprawa i w ogóle, kupa kasy. to dlaczego tak bardzo narzekacie?? i użalacie się nad sobą, ze dajecie sie tak wykorzystywać? ..czegos tu nie rozumiem..
marytylermoore Napisano 20 Października 2006 Zgłoś Napisano 20 Października 2006 ja nigdy nie twierdzilam ze to kupa kasy. Fakt, wymagaja od ciebie, a jesli chcesz sie obijac i pracowac na prace dla "obcokrajowcow" to najlepiej od razu na housekeeping. dziwi mnie ze kolezanka wyzej narzekala na to ze ktos jej kazal sie usmiechac i ciagle ja sprawdzal. To cala polityka Harrah's ze dazy do doskonalosci a pracownicy maja sie wyrozniac. To prawdziwa praca nie jakas wakacyjna fucha. Cashier cage to odpowiedzialny zawod i nie wiem dlaczego myslala ze dla niej zrobia wyjatek. To ze w polsce ekspedientki, kasjerzy etc maja cie w nosie i nawet ci nie powiedza d"dzien dobry" to zupelnmie inna sprawa. Kiedys klientka Harrah's powiedziala do naszej grupy TR : "You guys look like you really like your job" I to bylo fajne. Poza tym, juz na treningu ( focus ) Harrah's podkresla ze "we want to have fun while working" moze niektore osoby po prostu powinny zmienic prace...
eva Napisano 20 Października 2006 Autor Zgłoś Napisano 20 Października 2006 Witam, hmmm ''uzalacie sie nad soba, ze dajecie sie tak wykorzystywac''.... :? Moj post nie byl zadnym ''uzalaniem sie'', tylko moja, subiektywna opinia na temat pracy, ktora wykonywalam przez 10 msc. W kasynie pracowalam po raz pierwszy i nie mialam zadnych wczesniejszych doswiadczen w tej kwestii. Jedyne wyjscie jakie mieslimy, to powrot do Polski. Zadnego transferu do innnego departamentu. Slowa Paula Schreiner'a , ktory juz tam nie pracuje " Jesli ci sie nie podoba, pakuj sie i jedz spowrotem do domu''.. Wiele osob czulo, ze do tej pracy sie nie nadaje i nie chcialo oszukiwac siebie i innych.. Niestety, zmienic jej nie moglismy.. Wrocic do Polski i starcic ok 4 tys dolarow? Kazde kasyno jest inne. Dlatego specjalnie zaznaczylam o ktorym z nich pisze. Byc moze ludzie pracujacy np. w kasynie Harrah's Reno sa inaczej traktowani?.. Dodam, ze mnie na poczatku praca denerwowala, pozniej zaczelam sie do niej przyzwyczajac, pozniej zaczely mnie denerwowac fakty jak Polacy sa traktowani min. Nie placenie za prace w dni swiateczne, Bo taki jest Harrah's policy?? Niezbyt zgodne z prawem.. Lub pomniejszenie stawki godzinowej bo napiwki byly wieksze niz sie spodziewano.. Wcale nie uwazalam, ze zrobia dla mnie wyjatek.. Trafilam do cage, musialam tam tkwic jak i cala reszta. Satysfakcja jaka posiadam z tego programu, to ludzie jakich tu poznalam, sporo wycieczek rowerowych, bo Lake Tahoe jest na prawde piekne. pozdrawiam
marytylermoore Napisano 20 Października 2006 Zgłoś Napisano 20 Października 2006 no co ty nie powiesz... wywalili schreinera? To na pewno sprawa waszego GM J. Koster'a... wiesz cos na ten temat? "przyszla kryska na matyska "
tissaya Napisano 21 Października 2006 Zgłoś Napisano 21 Października 2006 Witam,hmmm ''uzalacie sie nad soba, ze dajecie sie tak wykorzystywac''.... :? Moj post nie byl zadnym ''uzalaniem sie'', tylko moja, subiektywna opinia na temat pracy, ktora wykonywalam przez 10 msc. W kasynie pracowalam po raz pierwszy i nie mialam zadnych wczesniejszych doswiadczen w tej kwestii. Jedyne wyjscie jakie mieslimy, to powrot do Polski. Zadnego transferu do innnego departamentu. Slowa Paula Schreiner'a , ktory juz tam nie pracuje " Jesli ci sie nie podoba, pakuj sie i jedz spowrotem do domu''.. Wiele osob czulo, ze do tej pracy sie nie nadaje i nie chcialo oszukiwac siebie i innych.. Niestety, zmienic jej nie moglismy.. Wrocic do Polski i starcic ok 4 tys dolarow? Kazde kasyno jest inne. Dlatego specjalnie zaznaczylam o ktorym z nich pisze. Byc moze ludzie pracujacy np. w kasynie Harrah's Reno sa inaczej traktowani?.. Dodam, ze mnie na poczatku praca denerwowala, pozniej zaczelam sie do niej przyzwyczajac, pozniej zaczely mnie denerwowac fakty jak Polacy sa traktowani min. Nie placenie za prace w dni swiateczne, Bo taki jest Harrah's policy?? Niezbyt zgodne z prawem.. Lub pomniejszenie stawki godzinowej bo napiwki byly wieksze niz sie spodziewano.. Wcale nie uwazalam, ze zrobia dla mnie wyjatek.. Trafilam do cage, musialam tam tkwic jak i cala reszta. Satysfakcja jaka posiadam z tego programu, to ludzie jakich tu poznalam, sporo wycieczek rowerowych, bo Lake Tahoe jest na prawde piekne. pozdrawiam noo..okey.l noo..mniej więcej rozumiem,ale jakoś takoś dalej mi to nie pasuje. ale to chyba podlega już pod inny wątek, więc sie tutaj nie będę rozpisywać, bo mi za bardzo nie wolno z racji pełnionej fnkcji(mała dygresja:) Ważne, że w sumie było okey i zobaczyłaś Lake Tahoe pozdrawiam..
fifi Napisano 27 Października 2006 Zgłoś Napisano 27 Października 2006 Po tym co zaobserwowalam w Harrah's Reno to moge powiedziec, ze powyzsza opinia jest swieta prawda. Ja pracowalam tam na szczescie tylko 8 dni i nie polecam. :twisted:
aga_wrr Napisano 29 Października 2006 Zgłoś Napisano 29 Października 2006 A ja chetnie wrocilabym do Harrahsa w Reno, pracowalam w bardzo przyjemnym zespole, wsrod sympatycznych ludzi. Spotlighty wcale nie byly dla mnie taka zmora. Dla nas, pracujacych tam, byla to calkiem niezla zabawa. Dodam tylko, ze nie przebywalam tam az tak dlugo jak eva (2x4miesiace) Przyznam szczerze, ze Boomtown Casino w Verdi jest o wiele rpzyjamniejszym meijscem do pracy, ale z perspektywy czasu i do HR chetnie bym wrocila. BTW wybieram sie na H2B z Emakopolem wkrotce.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.