Skocz do zawartości

Ryby na Alasce?


maarzena

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie

Słyszałam, że można nieźle zarobić na Alasce w przetwórniach ryb. Podbno są firmy, które organizują takie wyjazdy...

Będę wdzięczna za wszelkie info na ten temat...

A pytam w imieniu brata - jest studentem ostatniego roku. Napiszcie proszę, jaką wizę potrzebuje i jak załatwić wszystkie formalności...

Z góry dzięki;)

  • 2 tygodnie później...

Napisano

są firmy i jest praca.

a oni tam tylko czekaja na frajerów.

praca iest w niskich temperaturach i OD 26 - 18 (to jest minimum) godzin W GóRę! WIDZIAłEM Rosjan KTóRZY OPOWIADALI MI JQAK PRACAOWALI NON STOP 36 GODZIN !!! JAK TO MóWIł TO AUTENTYCZNIE PłAKAł JAK DZIECKO. I mówił , że chciałby wrócić do Rosji ale nie może (było to już wiele lat temu). jesto to praca gdzie sprzedajesz nie tylko pracę . sprzedajesz swoje zdrowie ! (I NIE TYLKO). jest niebezpieczna. ludzie przywożą z tamtąd przeciętnie 2tyś. $ mówię przeciętnie. od czasu do czasu ktoś wyrwie więcej ale to nie od razu. nie wszyscy to wytrzymują . widziałem wielu którzy tego nie dają rady. jak długo chcesz to robić ?

Napisano

witam.

Bylem w US w tym roku i planuje także pojechac w nastepne wakacje. Tym razem chcialbym jednak zalapac jakas lepiej platna prace. Myslalem juz na Quadem albo wlasnei Alaska, slyszalem od wielu osob, ze jest tam ponoc pieknie. Ale co do pracy to slyszalem mieszane relacje od wielu roznych osob i ponoc w tym roku nie bylo za duzo rybek i niektorzy nawet siedzieli czasami po 4-5 dni bez pracy bo nie bylo towaru do obrobki.

I tu mam pytanie do was czy ktos był z szanownych forumowiczow w tym roku na Alasce i jak sie ksztaltowala sytuacja. Poza tym, wiem ze dzentelmeni o kasie nie rozmawiaja, ale bylbym wdzieczny jezeli moglibyscie napisac ile placa tam za godzine i jak wyglada z sytuacja z nadgodzinami ( czy sa platne 150 % itd itp ) .

Napisano

Rybołówstwo jest ryzykowne !

raz coś zarobisz a raz nie albo i dwa.

nie ma żadnych gwarancji, że zarobisz.

poza tym na tzw. krojeniu ryb stawki wcale nie są duże - na godzinę. Tylko wychodzi więcej załóżmy po 1 -2 miesiącach bo oni zapier*****ą ogramna ilośćź godzin. jak będziesz pracował tyle godzin na lądzie to też ci tyle wyjdzie. no i robią na tzw. % to znaczy dostajesz 1 - 2 % od tego co zarobi firma. jak jest praca to zapieprzają po kilkadziesiąt !!!!! godzin non stop. A jak nie ma pracy to i nie ma $.

Nikt ci nie zagwarantuje, że praca będzie.

ktoś od czasu do czasu zarobi więcej. jeszcze raz napiszę to samo - nie wszyscy i nie za każdym razem.

Często ludzie zarabiają bardzo przeciętne $ i opowiadą innym kłamstwa, że niby "żyła złota" żeby inni mu zazdrościli.

Ktoś bajki opowiada, a głupki wierzą we wszystko.

marzenia, marzenia, gruszki na wierzbie......

widziałem też takich którzy z Alaski nie przywieźli nic.

Napisano

Rzeczywiście nie wygląda to zbyt ciekawie... Może lepiej poszukać pracy gdzieś w Europie - też jest nieźle płatna i ryzyko mniejsze...

Dzięki.

Napisano

Witam wszystkich, ktorzy zastanawiaja sie nad Alaska...

Bylam w zeszlym roku na Kodiak i pracowalam w Salmon Kodiak Packers.

Po pierwsze...potwornie drogi bilet lotniczy-moj kosztowal ok.4800zl, z tym ze byl zalatwiany na ostatnia chwile.

Praca ciezka, skrobalam ryby, pakowalam zamrozone do folii i pudelek. Lipiec nie byl taki tragiczny...nie bylo bardzo duzo ryb-pracowalam na zmienie od 15h do 6h rano. Sierpien byl o wiele gorszy-praca od 7h do 1h w nocy. Moj rekord tygodniowy to 106h. I tak-stawka za godzine-7,15$ i 150% za nadgodziny-bylo racej sporo jak widac. Byli ludzie co wyciagneli nawet do 10000$...ale to byli zazwyczaj Ci co przyjechali na poczatku czerwca. Warunki mieszkalne spartanskie-pokoje prawie jak cele. Zimna woda pod prysznicem jak ktos sie nie zalapal, w wiekszosci komunalnych domkow byl jeden wielki grzejnik na 2 pietra-masakra. Zziebnieta i zmeczona po pracy, wchodzilam pod zimny prysznc a pozniej szlam do zimnego pokoju na 3-4h snu. Komus kto nie mial stycznosci z prawdziwa harowa nie polecam. Ja prawie codziennie ryczalam ze zmeczenia i niewyspania,czesto prawie usypialam na stojaco pracujac. Poza tym wszyscy non stop licza kase, amerykanscy mlodzi supervisorzy uwazali sie za niewiadomo kogo....

Jedyna dobra rzecz to zarcie, po ktorym zazwyczaj wszyscy tyli. Chyba tylko poza mna-wrocilam chuda jak anorektyczka, z nerwow i przemeczenia. To w takim skrocie :) Aha...ale to, ze tak bylo w Salmon Kodiak Packers to nie znaczy,ze tak ma byc wszedzie. I praca na akord!

Napisano

Witam!!!Ja tez bylam na Alasce i pracowalam w trzech przetworniach ryb. Jak dla mnie praca spoko, fakt jest zimno i smierdzi, ale do wszystkiego da sie przyzwyczaic i naprawde to zalezy to od indywidualnego podejscia. Bylam w Naknek i na Sitce (Sitka-rewelka..gory, wyspy, widoki jak z pocztowek:).Fakt czasami pracowalo sie bardzoooo duzo, ale dziewczyny mialy lzejsza prace, skrobalam ryby, pakowalam ikre i takie tam roznosci. Wracam za rok...wiec chyba da sie tam wytrzymac:):)

  • 1 rok później...
Napisano

hej,ja bylam w Petersburgu na Alasce i wcale nie bylo tak zle.fakt chlodno ale od czego sa cieple ciuchy,dluga praca na stojaco ale kazdy jest wczesniej informowany ze nie bedzie wygod nie?ryba smierdzi bo smierdzi w zyciu nie spotkalam osoby ktora by pracowala 36 h ciagiem!!!!!!!!!u nas w fabryce nie bylo takich sytuacji.Ludzie bardzo zyczliwi ,opieka medyczna rewelacyjna!!!przerwy co 2 h 15 minutowe i 3 przerwy po godzinie czasu w ciagu dnia,ja nie narzekam,wiedzialam ze nie bedzie lekko ale pracujac 16h dziennie mialam czas na imprezki ze znajomymi takze byc moze jest kwestia trafienia w dobre miejsce.Podaje strone na ktorej sie mozna czegos dowiedziec o tym miejscu w ktorym ja bylam:www.hookedonfish.com.ja juz zlozylam aplikacje o prace,jestem przyjeta i czekam z niecierpliwoscia na wyjazd z polski!!!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...