silownik23 Napisano 30 Października 2006 Zgłoś Napisano 30 Października 2006 Hej. Możecie mi coś powiedzieć o biurach THE BEST WAY z Poznania i COLUMBUS CLUB. To ma być mój pierwszy wyjazd w zyciu do stanów i myśle z którego biura wyjechać. I jeszcze jedno czy nie na pierwszy raz wybrać program CAMP i jaka jest potrzebna znajomość języka?
LEG1ON Napisano 1 Listopada 2006 Zgłoś Napisano 1 Listopada 2006 Hej. W zeszlym roku jechalem z biura ISE, ktorego siedziba była w Poznaniu i bron Boze nie jedz z tego biura, o ile jeszcze istnieje. To samo tyczy sie YTP w Poznaniu. Koledzy ktorzy jechali ze tego biura mowili, ze biuro tez ich ladnie w butelke nabilo na roznych rzeczach, ale glownie na bilecie. Co do tych dwoch biur, ktore ty wymieniles to nie znam ich zbyt dobrze, ale tak w sumie ludzie narzekaja na wiekszosc biur, wiec pewnie wielkiej roznicy wybor ci nie zrobi. Wazne jest zebys mial dobra prace na miejscu i zeby bilet byl tani ( czasami ale bardzo rzadko biuro oferuje mozliwosc zalatwienia biletu samemu, wtedy tez sie nie zastanawiaj tylko zalatwiaj sam - bo rozumiem ze nie masz jakis wielkich znajomosci i prace raczej bedzie ci biuro szukalo ). I jeszcze jedno czy nie na pierwszy raz wybrać program CAMP Co do tego czy wybrac Campa to zalezy. Jezeli ktos lubi bawic sie na koloniach raz z bachorami, a raz bez to niech jedzie, ale kasy to nie zarobi prawie nic ... tak wiec zeby cos kupic i przywiesc to kicha ... ale z drugiej strony wyjazd jest duzo tanszy, wiec to juz zalezy od Ciebie. Ja bym na Campa nie jechal majac mozliwosc wyjechania na normalny W&T. i jaka jest potrzebna znajomość języka? Kwestia jezyka przedstawia sie nastepujaco. Sam pracowalem z ludzmi z np. Turcji czy Tajwanu, ktorzy nie potrafili powiedziec nic poza "Hi how are you" i tez sobie jakos dawali rade. Ciezko bylo sie z nimi dogadac, ale jakos szlo, z trudem ale jakos. Tak wiec jezeli potrafisz sie przedstawic i zrobic zakupy w sklepie, to mozesz jechac. Kelnerem czy barmanem nie bedziesz, ale nikt ci wielkich problemow robic nie bedzie. Oczywiscie im lepiej umiesz jeczyk tym lepiej dla ciebie - wieksze mozliwosci znalezienia pracy itd itp ... Poki co to by bylo na tyle Pozdrawiam
Karlik Napisano 2 Listopada 2006 Zgłoś Napisano 2 Listopada 2006 CAMP: + tańszy + mnóstwo towarzystwa z całego świata + nie martwisz sie o jadło ani spanie - marny zarobek - zależność od campu - czesto daleko od cywilizacji WORK + czasem solidna kasa do wyjecia + możliwośc pracy w mieście a nawet w NY + niezaleznośc, jestes panem swego losu + wielka satysfakcja z siebie, jesli np. znajdziesz druga prace albo tansze mieszkanie, bardziej uczy radzenia sobie w trudnych sytuacjach - wysokie koszty - wiecej stresu Zależy wg mnie od kasy, jeśli cie stac i chcesz tez cos przywieźć to lepszy work. Jeżeli zależy ci tylko na USA a pieniązki sa niewazne to camp jest dla ciebie. Jesli chodzi o firmy, to wg mnie najlepsza (i najtansza) jest CCUSA, natomiast zdecydowanie odradzam wyjazdy z YTP. Znajomi nie byli zadowoleni, zreszta na tym forum tez mozna o nich sporo poczytac
Mingan Napisano 2 Listopada 2006 Zgłoś Napisano 2 Listopada 2006 co do columbusa mozna powiedziec że są kompetenntni ale okradają na biletach lotniczych w żywe oczy kłamiąc że bilet musiał tyle kosztować, zmuszają ludzi do jeżdzenia na beznadziejne orientation w polsce i usa ktore nic nie wnoszą a tylko są dodatkowym wydatkiem i stratą pieniędzy.
Brother_luk Napisano 2 Listopada 2006 Zgłoś Napisano 2 Listopada 2006 Zgadzam sie Columbusclub okrada na biletach lotniczych :> Sam jestem tego przykladem uczestnik work and travel 2004
silownik23 Napisano 2 Listopada 2006 Autor Zgłoś Napisano 2 Listopada 2006 A slyszeliscie moze cos o biurze THE BEST WAY z Poznania?? W CCUSA jak ktos ma tylko podstawy j. ang (a moze nawet jeszcze mniej) to ma jakies szanse na w&t??
LEG1ON Napisano 2 Listopada 2006 Zgłoś Napisano 2 Listopada 2006 w sumie to o tym biurze nie slyszalem ale powiem ci jedno zawsze sie pytaj czy mozna bilet kupic na własna reke. Czasami nowe biura aby przyciagnac klientow daja taka mozliwosc. Poza tym zanim sie na cokolwiek zdecydujesz bardzo dobrze i wnikliwie przeczytaj umowe i jakiekolwiek odniesienia do biletu. Mnie wlasnie na tym najbardziej wykiwali. Jak podpisywalem umowe to ja tylko z grubsza przeczytalem, a po tym wszystkim sie okazalo ze bilet do NY kosztowal mnie 3300 zł + jeszcze nastepne 400 za przebukowanie juz w NY gdzie koledzy placili po 120 zł. Zdzierstwo. W ogole dowiedz sie konkretnie jak wyglada sprawa z orientation. Czesto jak moj przedmowca napisal okaze sie ze bedziesz musial jezdzic niewiadomo gdzie na jakies bzdetne, nic nie wnoszace spotkania, a wiadomo ze lepiej takiego czegos uniknac.
silownik23 Napisano 2 Listopada 2006 Autor Zgłoś Napisano 2 Listopada 2006 Z tego co wyczytałem na forum to bardziej renomowane firmy przeprowadzaja rozmowe kwalifikacyjna w jezyku angielskim albo odbywają się jakieś testy (czy cos w tym stylu) a jednym z moich celów wyjazdu na w&t jest nauka jezyka i teraz nie wiem czy mam jakies szanse np. w CCUSA czy w innych biurach
LEG1ON Napisano 4 Listopada 2006 Zgłoś Napisano 4 Listopada 2006 jak ja sie zapisywalem to w moim biurze tez miala byc rozmowa kwalifikacyjna i byla typu : -Hi. How are you?-Fine.Thanks. I to wszystko, wiec na bank nie ma sie co przejmowac. Kazdy klient to dla biura kasa wiec nie sadze zeby w jakims CCUSA nie chcieli cie bo nie znasz jezyka za dobrze.
lorkendtrawel Napisano 5 Listopada 2006 Zgłoś Napisano 5 Listopada 2006 WORK+ czasem solidna kasa do wyjecia + możliwośc pracy w mieście a nawet w NY + niezaleznośc, jestes panem swego losu + wielka satysfakcja z siebie, jesli np. znajdziesz druga prace albo tansze mieszkanie, bardziej uczy radzenia sobie w trudnych sytuacjach - wysokie koszty - wiecej stresu "czasem solidna kasa do wyjecia" - bardzo rzadko, zwlaszcza jak policzysz ile wydasz na program "możliwośc pracy w mieście a nawet w NY " - no to juz jest po prostu robienie ludziom wody z mozgu, jesli myslisz ze bedziesz pracowac na manhatanie albo w jakimkolwiek centrum to sie grubo mylisz. Wesole miasteczka, fastfoody w miejscowosciach turystycznych to jest prawda. "niezaleznośc, jestes panem swego losu" - jaka niezaleznosc, polecam przeczytanie tematow z cyklu "ucieczka od pracodawcy", "jak uciec od pracodawcy" - taka tam masz niezaleznosc "wielka satysfakcja z siebie, jesli np. znajdziesz druga prace albo tansze mieszkanie, bardziej uczy radzenia sobie w trudnych sytuacjach" - zeby miec satysfakce z takich rzeczy to nie trzeba wydawac tylu pieniedzy, Unia stoi otworem za darmo "- wysokie koszty" - prawda "- wiecej stresu" - prawda
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.