stretch Napisano 30 Października 2007 Zgłoś Napisano 30 Października 2007 Witam, ja jechalam z AmerTravel 2 razy i nie widze problemu wyjazdu z tym biurem. Organizacja - w porzadku, pracownicy wydaja sie tez ok. W poprzednim sezonie spotkanie wizowe bylo cyrkiem, to fakt, ale nie z winy organizatora lecz wg mnie z powodu dyscypliny (a raczej jej braku) zgromadzonych na auli. ludzie ktorzy powaznie podeszli do sprawy usiedli w pierwszych rzedach i dowiedzieli sie czego mieli sie dowiedziec. Nie przesadzajcie ,ze to tak beznadziejne biuro. Kazdy organizator ma uczestnikow zadowolonych i tych, ktorym cos nie pasowalo - takie zycie. ALe jak zwykle tylko ci zawiedzeni szukaja miejsca w internecie gdzie moga podzielic sie swoimi zlymi przezyciami. Ludzie zadowoleni nie zwykli dzielic sie swoja opinia.. - mentalnosc Polakow i to bedzie bardzo trudno zmienic. ja, ogolnie rzecz biorac, jestem zadowolona. pozdrawiam
Baraboo:( Napisano 6 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2007 NIGDY W ŻYCIU!!! wszystkim którzy po przeczytaniu tych komentarzy mają jeszcze wątpliwości co do tego jakim biurem jest Amer Travel mówię stanowcze NIE!!! nie dajcie sie oszukać i wyrzucić pieniędzy w błoto!! Jestem jedną z tych osób które miały pracować w drukarni w Baraboo, po przybyciu na miejsce, razem z koleżanką przeżyłyśmy serię rozczarowań... okazało sie, że wbrew temu co mówił Dawid, oferowano nam prace 3 dni w tygodniu (miało być godzin pod dostatkiem o ile tylko zechcemy pracować hehhehe), jedyny hotel na miejscu był przepełniony i praktycznie nie było gdzie sie zatrzymać, gdyby nie pomoc przyjaciół z Chicago wakacje pewnie okazałyby się koszmarem... kiedy przedstawiłyśmy naszemu "koledze" Dawidowi ( można powiedzieć że przed wyjazdem bardzo nas polubił, nie wiem tylko jaki miał w tym cel??? ) sytuacje, mogłyśmy liczyć na słowa otuchy 'nie użalajcie się nad sobą, it's up to you' i takie tam,ogólnie mówiąc pocałujcie mnie w d... wszyscy studenci którzy mieli pracować w drukarni mogli liczyć tylko na siebie! moje wakacje mogę uznać za udane ( ciesze sie że nie zostałam w Baraboo ) żałuję tylko że przyczyniłam się do pomnażania fortuny pana Małeckiego :/ LUDZIE UCZCIE SIE NA CUDZYCH BŁĘDACH A NIE NA WŁASNYCH, NIE IDŹCIE DO TEGO BIURA!!! P.S.pozdrawiam wszystkich z Baraboo których sytuacja była mniej lub bardziej beznadziejna
dorka Napisano 6 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2007 Przesadzacie!!! przeczytałam większość opinii i śmiać mi się chce, mianowicie jak można za swoje sieroctwo obwiniać organizatorów??? bylam z tą firmą w zeszłym roku i w tym sezonie też się wybieram.Wróciłam zadowolona.Nie wiem dlaczego wszyscy sobie myslą że w ameryce kasa leży na drodze i wystarczy tam pojechać aby wrócić nadzianym. guzik prawda jak się nie zapie... to się nie zarobi więc niech nikt nie wciska kitu że pracy nie było.Podejrzewam że była ale trzeba było poszukać i naprawde pracować. Odnośnie Baraboo:( skoro w programie jest ok 40 godz. pracy to jak ty chciałeś pracować non-stop u jednego pracodawcy??? dlatego właśnie wiza nie zabrania odbywania stażu u kilku pracodawców!!! Żadne biuro w Polsce nie ma obowiązku zagwarantowania dwóch prac. Do wszystkiego w życiu trzeba podchodzić realnie a nie wierzyć w legendy o amerykańskim śnie bo to przereklamowany kit!!!! Widocznie nie było tak strasznie skoro wszyscy wrócili z USA cali i zdrowi i maja jeszcze siłe narzekać, cóż nigdy nie dogodzi..... ja mimo tych serdecznych ostrzeżeń nadal pojade z dawciem i to pewnie na hawaje:) pozdrawiam
Baraboo:( Napisano 6 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2007 hello!!! zrobiło się ciekawie na tym forum! heh Dziwi mnie ta euforia i sympatia jaką niektórzy darzą organizatora wyjazdów do ziemi obiecanej hehehehh , najciekawsze wydaje mi sie stwierdzenie - praca na pewno była tylko trzeba jej było dobrze poszukać i naprawde pracować ...zabawne że za ponad 6000 złotych zapłacone pośrednikowi trzeba sie zastanawiać gdzie szukać pracy...kpina Cała ta sprawa wydaje mi sie jakoś dziwnie śmierdzieć, czyżby była to marna próba ratowania swojej twarzy?... (może dorka ma na drugie imię dawcio? ehehehehh) udanych wakacji na Hawajach! jeśli kogoś na nie stać...
Boom boom Napisano 6 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2007 jakos tak dziwnie uaktywnienie sie zwolenikow dawcia ma miejsce w momencie rozpoczecia sie sezonu w&t 2008 ... czyzby pracownicy dawcia mieli w zakresie swoich obowiazkow wybielanie dawcia ... kto majac kontrakt , szuka pracy . chyba ktos nie wie co pisze . zreszta nie wolno zmieniac pracy bo inaczej grozi to powrotem do kraju w skrocie mowiac ...
dorka Napisano 10 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2007 hej, jesli chodzi o szukanie pracy mialam na mysli drugiego pracodawce, ktos chyba nie doczytal a na hawaje jade do pracy a jesli chodzi o wakacje to nie wiem jeszcze gdzie ale mimo wszystko dziekuje i wzajemnie pozdrawiam
tomorrow Napisano 13 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 13 Listopada 2007 WITAM jesli chodzi o biuto Amer Travel to jezeli nie chcecie popełnic błedu życia to CHRONCIE sie od NIEGO !!!!!!!! to jest jedna wielka ściema , a to co mowi to porpostu wydrukowac i w okladke jako BAJKI dla dzieci na sen dac !!! moze jakies dziecko przy tym zasnie podziwiam tych ktorzy pisz apozytywne komentarze o ile jak tu Ktos nie wspomnial - to nie jest sam dawid przejdzmy do samego wyjazdu - ktorego organizacja jest ejdna wielka sciema. po pierwsze - placicie za program z posrednikiem pracy a na miejscu dowiadujecie sie ze naprawde jestescie na programie SELF a pan małecki kase zabral dla siebie po drugie - bilety sa wykupowane po promocyjnych cenach, przez co przed samym wyjazdem mozecie dowiedziec sie o zmianie lotu bo niby jest taniej, tak taniej jest ale dla Małeckiego bo wy placicie normalna cene a on kupuje po promocji, reszta kasy - oczywiscie do niego po trzecie - wszystkie informacje o czekajacej was pracy na miejscu i pomocnych pracownicach sa złudnym snem , ktory Małeckiemu sie przysnil chyba (pracy po polowie czerwca poprostu nie ma, a na pytanie kiedy bede mial prace slyszycie ciagle slowo - tomorrow, posrednicy pracy nie wyplacaja paychceckow na czas i bardzo duzo w nich mieszaja, tak zen agle wam pieniadze gina, nie wiadomo gdzie) po czwarte i ostatnie - CHRONCIE SIE OD TEGO BIURA !!! jezeli nie wierzycie nam tym, ktorzy to pisza wiec skontaktujcie sie z AWA organizacja wspopracujaca z panem [...] , sadze ze ostatni raz i za pytajcie sami, chyba wiecej skarg jak w te wakacji to w przeciagu calej swojej dzialalnosci nie otrzymali wzgledem jednego biura p.s. dawidku wisisz nam kase za program SELF i my tego nie zapomnimy !!!
karolcia3213 Napisano 21 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 21 Grudnia 2007 Witam chyba toomorow pracujesz dla innego biura,heheh,cos twoje wpisy a raczej wpisy pod roznymi nickami śmierdza ,tez bylam z tego biura uprzednio bylam na worku przez YTP i jesli chcesz miec drogie bilety to jedz przez nich ,w tym roku przez Amertravel pojechalam znowu i nie bylo tak zle ,widocznie trafiles na złego pracodawce(o ile wogóle byles ,bo smiem watpic-po Twoich slowach na forum)opowiadasz bzdury,bylo sporo niedociagniec z ich strony ,szczegolnie jednej milej blondynki w biurze,ale dalo sie przezyc,a w porowaniu z YTP to jeden wielki +. prace jaka mi zalatwili byla w Lake Tahoe.spoko dalo sie zarobic,nawet byly spore napiwki(privat club/hotel) wiec jak widze z opowiesci ze ktos wyjezdzał i nie wiedzial gdzie jedzie -Baraboo druk- to chyba ma amnezje,zapomnial ze podpisywal umowe o prace,mial adres,gdzie co i za ile ,u mnie sie to zgadzalo.Chyba ze to byla ta osoba co widzialam w ambasadzie-chlopak ledwo dukal po angielsku i opowiedziec chcial usilnie konsulowi ze byl juz raz na w&t i ma tam znajomych hahahaha,gdzies pewnie wsrod meksykow!!!!załosne.Mysle ze w kazdej sprawie znajdzie sie odrobina prawdy ,ale Wy(tomorrow,baraboo d. ,czy amertravelsucks)przesadzacie ,no chyba ze to jedna i ta sama osoba,a najlepszym dowodem jest to ze zarzekacie sie tam ze nie jestescie z żadnego biura.TO WAS DEMASKUJE NAJBARDZIEJ!!Żałosne.jesli ktos chce wyjezdzac to niech sie spyta znajomych skad jechali a nie bierze opinie z tego Forum-proste i genialne.pozdrawiam
Boom boom Napisano 14 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 14 Stycznia 2008 i ktos z innego biura by znal tyle szczegolow z wyjazdu ...
LOP J371 Napisano 17 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 17 Stycznia 2008 Witam ;] jak się daje pupy za talerz zupy albo wierzy w bajki o Hawajach to życze powodzenia bo Ciebie tez kiedyś oszuka albo wkreci w jakąs sprawe sądowa których ma na peczki,miedzy innymi o znecanie się ,narkotyki i nielegalne nagrania oraz kradziony sprzęt komputerowy w biurze aha jeszcze zastraszanie świadków.Tak własnie wygladają interesy Dawcia !!!!!!!!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.