Skocz do zawartości

ODMOWA:(


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wlaśnie wróciłam z ambasady. Drugi raz odmówili mi wizy na internship(pierwszy raz byłam w kwietniu). Nie podobała się im część training planu, więc go zmieniłam. I tym razem też im sie nie spodobał. Według konsula-moje praktyki to pic, zwykła praca i że będą mnie tam wykorzystywać. Miałam jechać na internship do hotelu na Hilton Head Island, który prowadzi ten program od 8 lat...co roku pełno studentów tam przyjeżdża z całego świata, ale oczywiście ja nie mogę:)

Co ja mam teraz zrobić? Moja sytuacja jest taka, że ja musze tam pojechać. Mam tam chłopaka, który niestety nie może wyjechać ze Stanów w najbliższym czasie...Czy ja mam teraz jakieś szanse na wizę turystyczną?Czy nawet nie próbować...Konsul mi powiedział, że ten training plan kwalifikuje się pod wizę typu H.

Proszę o jakąkolwiek pomoc!

Pozdrawiam:(

  • 1 rok później...
Napisano

Nie dziala juz ten link co tu daliscie wiec opowiem Wam jak bylo ze mna. Moj przyklad dowodzi, ze nie wolno sie poddawac. Poszlam pierwszy raz starac sie o wize J1 Training i powiedzial mi konsul dokladnie to samo co Tobie, ze jade tam do pracy, ze niczego sie nie naucze. Ja sie go od razu zapytalam czy moge zmienic plan, bo on mi nic takiego nie sugerowal a dzieki temu forum wiedzialam ze to jest mozliwe, no i powiedzial ze mam przyjsc z nowym planem. Plan zmienila mi supervisorka. Byl on zdecydowanie lepszy bo tym razem przechodzil przez wiele roznych departamentow hotelu. Pojechalam do ambasady po tygodniu i okazalo sie ze plan jest juz dobry ale nie ma pod nim oryginalnych podpisow. Znowu musialam czekac na oryginalne podpisy ze stanow, no ale podpisali i jestem tu w koncu. Mysle ze gdybym dostala odmowe i tym razem znowu bym pojechala, bo z nimi trzeba tylko pogadac i zapytac sie co jest zle. Ci konsulowie wcale nie sa niemili i jak widza ze naprawde ci zalezy i chcesz jechac, jak widza ze nie masz problemow z angielskim w koncu dadza wize. Grunt to nie poddawac sie.

  • 4 miesiące później...
Napisano

Za druga placilam znowu 100 dolcow.Za trzecia wizyte juz nie placilam, bo dostalam od konsula papier ze mam przyjechac tylko zeby dowiezc dokumenty. Wiec nawet za trzecim bez kolejki bylam wpuszczona. No ale za bilet kolejowy oczywiscie trzykrotnie musialam zaplacic.

Napisano

dzieki za odpowiedz,

zastanawiam sie, czy byla taka szansa, zebys dostala te karteczke na ponowne wejsie za pierwszym razem, pewnie zalezy to od dobrej woli konsula,

nie wiem jak oceniac "plan" czy mozna uznac ze jego zmiana to uzupelnienie dokumentacji tak jak w wypadku doniesienia dokumentow

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...