Skocz do zawartości

Wielka wtopa BTC w Atlantic City!!! Jak mogę pomóc z Polski?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Potrzebuję waszej pomocy i waszego wsparcia. Otóż moja siostra jest jedna ze 100-130 osób, które miały załatwioną pracę w Harrah's w Atlantic City. Jest tam już ponad 3 tygodnie i nie ma pracy. Ciągle czeka na nią a wszyscy ją zbywają. Podobno taka sytuacja ma miejsce co roku.

Próbowała sama poszukać sobie pracy, ale w AC jest w tym roku masakra z tysiącami Rosjan, Polaków i innych a pracy jest strasznie mało.

Co robić? Czy powinna czekać (BTC udaje, że coś robi, ale oni niczego nie kontrolują), czy pojechać gdzie indziej? Gdzie?

Każda rada będzie bardzo mile widziana. Z góry dziękuję za konkretne rady, osób, które już były i wiedzą co robić w takich sytuacjach. Nikt tam na miejscu nie wierzy, że BTC może im skutecznie pomóc. Ja chcę, aby moja siostra nie straciła wakacji i kasy, którą włożyła. BTC zajmiemy się już po wakacjach.

Aby nie zaśmiecać tego forum, proszę o odpowiedzi także na priv: mariot19862@wp.pl

M

Napisano

współczuję twojej siostrze - bo można powiedzieć jestem w podobnej sytuacji :)

moja rada: niech się skontaktuje z organizacją sponsorującą, i niech oni jej poradzą co robić - za coś się przecież zapłaciło :)

jeśli chodzi o moje doświadczenia to miałem pracować w Myrtle Beach, ale że mi tam nie wyszło, postanowiłem wybrać się do Nowego Jorku - popracowałem na razie 2 tygodnie - i mam już kasę na mieszkanie i jedzenie na miesiąc (czegóż chcieć więcej) - a teraz szukam jeszcze czegoś na 2-3 tygodnie ale bez doświadczenia jest trudno..

także jeśli w organizacji sponsorującej powiedzą jej że powinna czekać w AC, to sugeruję żeby powiedziała "basta" i wybrała się do jakiegoś miejsca w którym ma większe szanse na zatrudnienie, niekoniecznie będzie to jakaś super praca - ale lepsze to niż nic

jeśli ładnie wygląda (w co nie wątpię ;D), zna język - to powinna bez problemu znaleźć pracę nawet bez stosownego doświadczenia, byle z zapasem szczerych chęci B)

raz jeszcze napiszę: niech się skontaktuje z organizacją sponsorującą, bo gdyby sama postanowiła sobie pojechać gdzie indziej to jeszcze by ją zgłosili że im uciekła i mogłoby to się skończyć nawet anulowaniem wizy - a że wina nie leży po jej stronie..

aha: bardziej zaśmiecają tematy z pozdrowieniaminiż z prośbą o pomoc ;-)

keep smiling - zawsze jest irlandia :P

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...