Skocz do zawartości

CR1 mial juz ktos spotkanie?


Rekomendowane odpowiedzi

ok, dzieki sly6!

w koncu sie dodzwonilam do ambasady hehe... nielada to byl wyczyn :) babka mi powiedziala ze mam ze soba wziac tylko paszport i badania lekarskie bo wszystko inne juz tam jest... uff jaka ulga... ale mam stresa przed jutrem!!! odezwe sie jak bylo... pozdrowienia dla wszystkich w temacie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 451
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

siemanko! nic nie pisze, bo wczoraj jak wrocilam nie mialam wogole czasu - oblewalam wiadomosc, ze nareszcie dostalam wize!! hehe wciaz nie moge w to uwierzyc, jeszcze tylko dostane moj paszport i bede prawie gotowa do wyjazdu, juz nie moge sie doczekac!!! no ale niewazne, obiecalam, ze opisze jak tam bylo, wiec zaczynam:

przez pierwsze drzwi weszlam o 8:30 a bylam niby umowiona na 8:45 (jak bedziesz wczesniej to lepiej dla ciebie, bo bedziesz miec wczesniejszy numerek i moze dzieki temu wczesniej stamtad wyjdziesz :), od razu weszlam do sali po prawej, w ktorej sa rozpatrywane imigracyjne wizy i podeszlam do okienka nr7 zeby odebrac numerek - jesli tylko twoj numerek sie wyswietla idziesz do tego okienka co pokazuje tablica...

no wlasnie na poczatku wezwano mnie dosyc szybko po moze 10minutach zeby dac im pozostale papiery czyli paszport, badania lekarskie i dhl, podczas tego bardzo mila pani - polka sprawdzila, czy wszystkie papiery poza tym sa i czy wszystko jest oplacone, wszystko bylo w porzadku i wogole nie chcieli ode mnie nic wiecej ponad to co wyslalam do nvc (no oczywiscie pomijajac paszport i badania)... to trwalo jakies niecale 5 minut - moze mniej...

potem pani kazala mi usiasc i czekac az mnie znowu wezwa na odciski palcow - i po jakis pol godzinie mnie wezwali... przy okienku bylam moze pol minuty... potem juz tylko kazano mi czekac az konsul mnie wezwie do okienka na rozmowe... hehe i tu sie naczekalam... proponuje wziac jakas ksiazke czy cos, bo mi ona uratowala zycie - czekalam 3 godziny na rozmowe z konsulem juz po odciskach! bylo sporo ludzi, poza tym troche sie ociagali, wolno strasznie szlo i tylko 2 okienka byly czynne i to nie caly czas...

w koncu wyczytano moje nazwisko i podeszlam do okienka ten ostatni raz - konsul byl spoko gosciem - jak to zazwyczaj amerykanie hehe... zlozylam przysiege ze napisalam i mowie prawde, podpisalam ds230 i dalam odcisk palca do weryfkacji czy to ja i uslyszalam pytanie co robi moj maz w stanach... odpowiezialam, po czym spytal co ja mam zamiar robic i wywiazala sie rozmowa, poradzil mi gdzie mam sie zglosic zeby uznali mi dyplom jak juz tam bede i zyczyl ogolnie powodzenia, dal mi kartke z kodem dlh ktory musze miec przy odbiorze przesylki i oddal oryginaly aktow urodzenia i malzenstwa... i tyle! gadka z nim trwala moze gora 2 minutki! nawet nie poprosil mnie o jakies zdjecia czy inne dowody prawdziwosci malzenstwa, zupelnie o nic!

ogolnie to strasznie sie denerwowalam zanim weszlam do tej sali, ale juz po pierwszej wizycie przy okienku wszytskie emocje opadly i sie wyluzowalam - tak ze z konsulem rozmwaialam zupelnie na luzie... naprawde spoko ludzie tam pracuja... nie ma sie co stresowac - szczegolnie jak sie ma wszytskie papiery w porzadku! podsumowujac - spedzilam tam 4 godziny, bo wyszlam o 12:30... bylo dlugo, ale warto sie troche naczekac :)

zycze powodzenia Tobie Madziarrek i wszystkim, ktorych to jeszcze czeka i trzymam kciuki! oczywiscie czekam na dobre wiesci!

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe stresowac to sie nie da uniknac, ale mowie Ci - jak juz tam posiedzisz i przejdziesz czesc, to do czasu samej rozmowy z konsulem powinno z Ciebie wszytsko zejsc :) trzymam kciuki! a maz z Toba bedzie na rozmowie? widzialam, ze czesc osob byla razem z malzokami tak dla wsparcia...

bilet mam na 17maja czyli juz za 10 dni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bede sama bo maz akurat w ten sam dzien zdejmuje szwy :) ,tak wyszlo.Pamietam jak podchodzilam po turystyczna.....jak czekalam to byl luzik ale jak zblizal sie moj nr to serce lomotalo jak cholera.Teraz pewnie tak samo bedzie,fajnie ci.Moje kochanie 29 ucieka a ja majac juz papiery w reku nie moge razem z nim leciec.Musze czekac i najgorsze ze nie wiem jak dlugo.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey dziewczyny!!mozecie mi powiedziec czy bralyscie na rozmowe ksera tych wszystkich dokumentow,ktore byly wysylane do nvc,zdjecia i rozliczenia?bo tego troche sie nazbieralo i nie wiem czy to wszystko potrzebne,a Ty Ankam pisalas wczesniej ze tylko badania i paszport,mozecie mi odp,z gory dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...