noname999 Napisano 2 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2008 Witam serdecznie, chciałem opisać jak malo stresujący jest wyjazd po wize do Krakowa. Pisze to poniewaz jak sie w wieczor przed wizyta naczytałem tego forum to bylem przekonany i w nocy sie zonie snilo ze wizy nie dostaniemy :-) Okazalo sie ze strach ma niepotrzebnie wielkie oczy i jak ludzie sa ok to i podstaw do odmowy wizy nie ma. Ale od początku. O wizę staramy sie wraz z zona. Wiek 27 i 24. Ja prowadzę firmę, zona aktualnie jest na etapie zmiany pracy (a dokładniej w trakcie szkolenia do nowej pracy). Dzwoniłem do ambasady gdzies miedzy świętami a nowym rokiem ustalono mi termin na 2 stycznia (miałem jeszcze to szczescie, ze zaplacilem 250 a nie ponad 300 zl za rozpatrzenie wniosku wizowego). W trakcie rozmowy umowilem od razu siebie i żonę. Kazano mi wyciągnąć z US zaświadczenie o dochodzie za rok ubiegły bo mogę zostać o ten dokument poproszony. Drukuje wnioski z internetu. Wpisuje wszystko zgodnie z prawda ( zona wpisuje: w trakcie zmiany pracy). Podsumowujac mamy przygotowane druki: DS 156 oboje DS 157 ( to mam tylko ja) DHL Express Dowody oplat Zdjecie na wniosku Paszporty Co wazne przy dokumentach, widzialem to na forum i na szczescie wydrukowalem nowy wniosek DS 156 ma byc wydrukowany na dwóch stronach jednej kartki. Jesli ktos nie mial to "informator" odsylal do punktu ksero zeby druka strone skserowal na jedna kartke. Jestesmy umowieni na 10.50 jestesmy pod ambasada o 9.50 (nie bylo korkow ). "Informator" przed ambasada sprawdza nam wnioski, drobne poprawki do naniesienia dlugopisem (przy wpisywaniu danych zony musze podac jej nazwisko panienskie, w polu czym sie zajmuje dopisuje wlasciciel bo dane firmy wpisalem w polu zatrudnienie). Dostajemy szybko numerki i po 10 minutach wchodzimy na teren ambasady. Z tych ktorzy dostali numerki polowa wychodzi bo nie czytali ze nie mozna do ambasady wniesc urzadzen elektrycznych w tym komorek (depozyt wkrakowie jest w jakims bistro naprzeciwko). Douczeni lektura internetu wchodzimy jako pierwsi z grupy ktora dostala numerki (wczesniej wchodzila juz jakas grupa). Na poczatku skanowanie na obecnosc urzadzen metalowych pozniej po schodkach do gory i czekamy w pierwszej poczekalni (czas oczekiwania ok 10 minut) Pani po nazwisku wola do okienka (jesli wywolala jedno nazwisko i imie a jestesmy z rodzina podchodza wszyscy). PRzy okienku pobierane sa odciski palcow oraz uzupelniane dokumenty o ew podpisy jesli jeszcze cos umknelo uwadze Pana na ulicy. Po skanowaniu dostajemy numerek i idziemy do poczekalni numer dwa. Ok idziemy dalej, po 15 minutach wyswietla sie nasz numerek (karteczke dostalismy w pierwszej poczekalni przypominam jesli ktos juz zaczyna sie martwic skad mial zabrac numerek) i idziemy sobie do okienka. Trafiamy do okienka nr 4 na przemila pania z amerykanskim akcentem ktora kaze nam polozyc raz jeszcze do skanowania kciuk (to chyba w celu weryfikacji ze do tego okienka podeszla ta sama osoba ktora wczesniej byla przy okienkach) i zaczyna sie dialog: K - konsul - Z - zona J- Ja K- Ok widze ze chca Panstwo leciec na Floryde, gdzie Panstwo beda tam mieszkac J- Nie wiemy, na miejscu wynajmiemy jakis hotel i samochod tutaj troche pauza K- O pan prowadzi firme, czym sie firma zajmuje J- zajmuje sie (tutaj mniej istotny profil dzialalnosci)... ... i w tej samej firmie z ktora wspolpracuje bedzie pracowala zona Z- aktualnie mam szkolenie do firmy XXXX XXXXXXX tutaj dlugo pani cos pisala na klawiaturze i w sumie K - nie widze żadnych przeciwskazan wiec otrzymuja Panstwo wize tutaj jest druk DHL z numerem wiza przyjdzie kurierem J - na jaki okres dostalismy wize K- wiza jest przyznana na 10 lat Z i J - o sporo to co jeszcze poleca Pani zeby zobaczyc w stanach K - No Florydy nie znam ale San Francisco i New York J - a Hawaje J - hawai (czytaj hałaj) ? nie wiem nigdy nie bylam Z i J - ok dziekujemy i najlepszego w nowym roku i tyle godzina 11 jestemy przed konsulatem z radosci zapomnialem zabrac zone na kawe tylko wsiedlismy w auto i wrocilismy do domciu :-) teraz pozostanie poszukanie taniego przelotu rezerwowanie hoteli i samochodu i wakacje :-) Podsumowujac, jesli ktos przeczytal to forum i sie zestresowal to znaczy ze niepotrzebnie czytal. Generalnie wystarczy byc soba, spokojnym i szczerym i wydaje mi sie ze jesli nie ma podstaw do odmowienia wydania wizy to sie jej nie odmawia Teraz spokojnie czekamy na paszporty i wszystkim ktorzy wybieraja sie na spotkanie zyczymy powodzenia :-) Eh sie znow rozpisalem
fikimiki Napisano 3 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2008 Ja mialam dokladnie tak samo, ale w Warszawie. Nastraszona pojechalam i nawet godziny czasu tam nie spedzilam. Wiza na 10 lat z prawem do wielokrotnego przekraczania granicy Potwierdzam: strach ma wielkie oczy
noname999 Napisano 16 Stycznia 2008 Autor Zgłoś Napisano 16 Stycznia 2008 wize mam juz w domu bilety kupione trasa zaplanowana teraz tylko odliczanie do kwietnia i urlop
nikula Napisano 16 Stycznia 2008 Zgłoś Napisano 16 Stycznia 2008 fikimiki- Czy w Warszawie druk DS 156 też musi być wydrukowany na 2 kartkach czy może na 3?
gigi Napisano 1 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 1 Lutego 2008 w warszawce ma byc wydrukowany na 3kartkach powodzenia
peaceania Napisano 8 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 8 Lutego 2008 Zgadzam sie ze z tymi wizami sporo sie ludzi stresuje. 3 lata temu wlasnie zdawalam mature i chcialam pojechac do stanow na wakacje (kiedys juz tam mieszkalam kilka lat). Sporo sie naczytalam jak to ludzia odmawiaja wizy bez powodu i bylam zestresowana ze poniewaz koncze szkole a jeszce nie dostalam sie na studia to na pewno beda problemy z wiza turystyczna. Okazalo sie ze od reki, bez najmniejszego problemu dostalam wize B1/B2 na 10 lat....szkoda bylo tego stresu
neltilia Napisano 11 Czerwca 2008 Zgłoś Napisano 11 Czerwca 2008 ja mam pytanie o to gdzie moge zostawic swoja komorke czy iPoda? noname999 pisal o jakims bistro na przeciwko konsulatu w Krakowie.
noname999 Napisano 12 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Napisano 12 Czerwca 2008 na przeciw ambasady jest bar gdzie masz skrytki tam mozesz wszystko zostawic i proponuje zostawic i nie probowac nawet z tym wchodzic do ambasady bo stracisz czas i tak na bramce Cie sprawdza i nie pozwola z tym wejsc przy okazji polecam filmik po powrocie z uSA:
neltilia Napisano 12 Czerwca 2008 Zgłoś Napisano 12 Czerwca 2008 dzieki wielkie, bylam dzisiaj i zostawilam plecak w 'depozycie', ktory rzeczywiscie miesci sie na przeciw ambasady i nie sposob go nie zauwazyc! A filmik zabawny i taki spontaniczny! Fajna Florydka:) i Disney World w Orlando w ktorym bylam w kwietniu 2007! Fajna zabawa nie tylko dla dzieci ale i dla doroslych - jak zreszta widac na filmiku:) Pozdrawiam
marcinct Napisano 12 Czerwca 2008 Zgłoś Napisano 12 Czerwca 2008 zapomnieliscie tylko dodac ze temp w lecie na florydzie to 40 st c i taki hiumit ze nie idzie wyrobic a do byle atrakcji trzeba godzine stac i umierac z goraca , takze florydka i parki w orlando maja rowniez jakies minusy ale fakt lubie tam jezdzic orlando a konkretniej kissimme ma cos ze czlowiek chce tam wracac
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.