Miałem odpisać jak pojadę do konsula, więc napiszę Byłem kilka dni temu na rozmowie u konsula, ludzi było dosłownie 5 osób. Rozmowa wyglądała tak:
- Do kogo Pan jedzie?
- Gdzie Pan pracuje?
- Ma Pan studia?
Szybkie odpowiedzi i po 3 minutach "dziękuję, otrzymuje Pan wizę, miłego pobytu".
Prawie wszyscy dostali wizę, oprócz jednej osoby, która była troszkę starsza (~50 na oko) i na pytanie po co chce jechać, to odpowiedziała, że do córki, a na pytanie na ile "a nie wiem, może 2 tygodnie, może miesiąc, może 2 miesiące, nie wiem", co pani robi? "na emeryturze jestem, ale sobie dorabiam hehe" i ona jedyna wyszła z kwitkiem.