-
Content Count
8,256 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
225
andyopole last won the day on February 24
andyopole had the most liked content!
Community Reputation
1,854About andyopole
-
Rank
Rezydent FORUM
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Oregon
-
Podaj mi na priv imię, nazwisko i wiek. Spróbuję po pracy pogrzebać.
-
I jakie wygadane się zrobiło, to dziecię moje...
-
Jeszcze nie obywatel a po polsku juz zapomniala.... Echhh...
-
Gdy mieszkałem w Beaverton na nowszym osiedlu tam też wszystko było pod ziemią, zadbał o to developer a nie dostawca energii, która na osiedle nadal była dostarczana naziemną pajeczyną. Gdy któregoś roku wiewiórki zrobiły zwarcie (naprawdę tak mówili na TV) to i tak w połowie miasta nie było prądu. To samo po każdym silnym wietrze. Dostawca (prywatny) jakim jest u nas Portland General Electric ma to w doopie, budowa linii napowietrznych jest o wiele tańsza, do tego wydzierzawi się słupy dostawcom telefonii, Internetu i jeszcze grosza zarobi trochę. A jak trochę podmucha to się weźmie kasa z ub
-
To te wyjątki mieszają na Marsie. Na ziemi infrastruktura energetyczna jak w Tajlandii. Jedno zdjęcie to widok z mojego backyardu. Drugie z okna hotelowego w Bangkoku. Znajdz różnice.
-
Wydaje mi sie ze lecialem z nimi nowiuskim B787. Juz za pozno zeby sprawdzac ich fleet. Pora spać.
-
Lecialem z nimi pare razy. Copenhagen fajne male lotnisko ale raz mialem godzine na przesiadke do Berlina i nie zdazyli przepakowac moich walizek, ktore mnie dogonily po trzech czy czterech dniach. Byl to akurat spory dyskomfort bo lecialem na wesele a zostalem w szortach i sandalach. Innym razem, też w Kopenhadze odepchnęli samolot od gate i staliśmy tak godzinę przez co spóźniłem na przesiadkę w Chicago i zamiast być w domu wieczorem to z lotem przez SFO dotarłem następnego dnia w południe. A poza tym - zero uwag.
-
To sytuacja z koncowki lat 90tych, może juz jest inaczej? Pamietam bo siedział na strukturalnym bezrobociu (wiadomo było że do pracy nie wroci) i namawiałem go żeby do mnie przyjechał. Bylo to możliwe ale wyjazd musiał uzgodnić z Urzędem Pracy. Mógł dostać coś w rodzaju kilkudniowego "urlopu".
-
Mój kolega, od lat mieszkający w Niemczech gdy był na "bezrobociu" nie mógł sie nigdzie ruszyc w tym czasie. Kotrolowali go telefonicznie. Wtedy kazdy mial domowy telefon a komorki byly rzadko spotykane. Ciekawe jak dzisiaj?
-
No i wyszło szydło z worka. Jedyna czego można się po @rzecze1 spodziewać to dyktatura. A tak na poważnie. Sam jako romantyk-idealista zastanawiałem się nieraz czy gdybym został kimś "trzymającym władzę" też bym się ześwinił przy korycie tak jak większość obecnych "politykierow" bo politykami czy mezami stanu nazwać ich w żaden sposób nazwać nie można.
-
Już tanieją?
-
@rzecze1na prezydenta! A z ojcem pogadam.
-
Brrrr...
-
Ja za tydzień swoją odpalę, o ile nie będzie padać. Muszę podsypac trawę w zacienionych przez bambusy miejscach, widzę że mech się rozzuchwalił. Dziś też zdjąłem zimowe ubranko z bananowców.
-
Właśnie włączyłem TV. Czyj to silnik rozlecial się w B777? @kzielu?