Plany sie zmienily. Oduscilem sobie power washowanie. Znajomi doprosili mnie do towarzystwa na camping, w zwiazku z tym dokupilem namiot i materac poniewaz poprzednie takie sprzety przejela byla zona w ramach podzialu majatku.
Jedziemy gdzies do stanu Washington, nie znam jeszcze adresu. Jak bedzie fajnie to i moze fotoreportaz jakis bedzie. Trunki juz w coolerze, wystarczy zasypac lodem dzien wczesniej. Zakisilem salate, dzis kupie jakies miecho do zapeklowania na BBQ. Wyruszamy juz w czwartek rano, tak ze czeka mnie bardzo krotki tydzien pracy.