Kalamazoo

Zanim oddacie głos w polskich wyborach, sprawdźcie dokładnie, na kogo głosujecie. Nie żyjecie w Polsce, nie ponosicie skutków politycznych decyzji – ale Wasze głosy mają realny wpływ na naszą codzienność. Karol Nawrocki? To nie żaden prezydent, tylko kontrowersyjny działacz z przeszłością boksera, sutenerskimi powiązaniami i sprawą karną na karku. Jeśli naprawdę zależy Wam na Polsce – nie głosujcie w ciemno. Bo my tutaj ponosimy konsekwencje.

Czy naprawdę chcemy powrotu ludzi, którzy okradali Polskę z demokracji? Drodzy Rodacy za granicą! Zwracam się dziś do Was z apelem, który może zabrzmieć ostro, ale wypływa z głębokiej troski o naszą wspólną Ojczyznę. Czy naprawdę chcecie powrotu tych, którzy nie tylko drenowali budżet państwa, ale też rozmontowywali demokratyczne fundamenty Polski? Mam wrażenie, że wielu z Was – zwłaszcza mieszkających w Ameryce i Kanadzie – patrzy na Polskę przez pryzmat wspomnień sprzed dekad. Tymczasem rzeczywistość nad Wisłą wygląda dziś zupełnie inaczej. Polonia mieszkająca w Europie zdaje się to lepiej rozumieć – głosuje podobnie do obywateli w kraju. A Wy? Jesteście często oderwani od codziennych problemów, które dotykają nas tu, na miejscu. Nie odbieram nikomu prawa do tożsamości narodowej. Ale czy to, że macie polski paszport, naprawdę daje Wam moralne prawo decydowania o losach kraju, w którym nie żyjecie od lat? Sam posiadam kanadyjskie obywatelstwo, ale od 20 lat nie mieszkam w Kanadzie – i nie przyszłoby mi do głowy wpływać na polityczne wybory Kanadyjczyków. Po prostu nie byłoby to uczciwe. Tymczasem wielu z Was, często nie wiedząc nawet, kim są kandydaci, oddaje głos w polskich wyborach. Przykład? Karol Nawrocki – kandydat promowany przez PiS. Ilu z Was tak naprawdę wie, kim jest? Ilu słucha polskich mediów, śledzi bieżące wydarzenia, rozumie lokalny kontekst? A jeżeli już chcecie o naszych losach decydować, sprawdźcie porządnie kandydatów, na których głosujecie. Kim naprawdę jest Karol Nawrocki? Zacznijmy od tego, że Nawrocki nie ma doświadczenia, które predestynowałoby go do objęcia najważniejszego urzędu w państwie. Jego przeszłość to obrazek raczej z taniego filmu sensacyjnego niż z życiorysu poważnego polityka: były bokser, ochroniarz w nocnych klubach, człowiek z przeszłością niepasującą do funkcji publicznych. Podczas rządów PiS powierzono mu kierowanie Instytutem Pamięci Narodowej. I co się stało? Zarzuty o arogancję, skrajny nepotyzm, trwonienie publicznych pieniędzy – wynajmowanie luksusowego apartamentu za pieniądze podatników. Było głośno o sprawie, w której Nawrocki miał naciągnąć starszego mężczyznę na przekazanie mieszkania w zamian za obietnicę opieki. Sprawa trafiła do prokuratury. Na konferencjach prasowych zachowuje się jak na swojej dawnej bramce w klubie – unika trudnych pytań, dopuszcza jedynie przychylnych dziennikarzy, a całe wystąpienia zamienia w propagandowe show. Czy tak ma wyglądać przyszłość Polski? Czy naprawdę chcecie, żeby ktoś taki reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej? Nie decydujcie za nas, skoro z nami nie żyjecie Z bólem serca, ale stanowczo, mówię: jeśli nie żyjecie w Polsce, nie powinniście decydować o jej losach. Głosujcie tam, gdzie płacicie podatki, gdzie chodzą Wasze dzieci do szkół, gdzie leczycie się w szpitalach. Polska to nie wspomnienie z lat 80. To żywa, dynamiczna rzeczywistość, pełna wyzwań, które dotykają nas – tu i teraz. Wybory to nie sentymentalna podróż do przeszłości, ale decyzja o naszej przyszłości. Z szacunkiem, ale i z troską, apeluję: nie krzywdźcie Polski, głosując z daleka, bez znajomości realiów. Dajcie głos tym, którzy naprawdę ponoszą konsekwencje tych wyborów – nam, którzy tu żyjemy. Adam Bierzniewski