Moj pierwszy mandat tez taki byl, policjant jechal z naprzeciwka. Ponoc jechalam 51 w 25. Zaplacilam, bo wiem ze za szybko jechalam, choc droga wg mnie wygladala jakby bylo 35 mph dozwolone...
Jesli jechales wiecej jak 10 mph niz dozwolona predkosc, to sie nie wywiniesz. Moje ubezpieczenie na samochod nie wzroslo po mandacie, widac moj ubezpieczyciel nie sprawdzil. Jesli nie zmieniasz ubezieczenia, nie ma sie co bac, mozliwe ze nie podniosa.