Skocz do zawartości

Czarna Lista Drukarnia Help:)


Rekomendowane odpowiedzi

ta czarna lista to sciema chyba, prawda jest taka ze jak nie mają ludzi to biorą każdego, z resztą jeżeli na takiej liscie jestes to nie polecisz bo ACP sprawdza to wczesniej, przynajmniej tak było w moim przypadku gdy leciałem 2 raz, osobiscie nie słyszałem nigdyzeby kogos an takiej liscie umiescili, pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile mozna w takie drukarni zarobic ? tak orientacyjnie

zależy ile jestes w stanie pracować bo to cięzka praca... ja tak zarabiałem $10 000 w ciagu 3,5 miesiąca pracy, ale znam takich co ponad $14 000 zarobili ale nie chciałbyś widzeć jak wygladali pod koniec pracy... moim zdaniem nie warto się katować, szkoda zdrowia

kraus, ale byłes na tej czarnej liscie? ja słyszałam ,ze mozna jechać na dzieko i na miejscu załatwić wszystko u caroline- niekoniecznie z acp, ale jest juz moje ryzyko.

nie byłem na czarnej liscie i nie słyszałem zeby ktoś na takiej się znalazł, z załatwieniem pracy na dziko to nie wiem jak jest, z tego co wiem podczas moich dwóch lat w hartford nikt na dziko nie załatwiał sobie pracy, nie wiem jak jest w innych drukarniach

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buhehehe:D to dobre:D nie martw sie nikt cie nie dopusci do drukowania(chyba ze bedziesz mial farta i pojdziesz na pressa), a przy ladowaniu palety lub ladowaniu kartek w maszyne niewiele sie wydziela:D Faktycznie jest wszedzie taki pyl z papieru ale aby czastki dostaly sie do pluc musza miec odpowiednia wielkosc wiec mysle ze przez 4 miechy pylicy nie dostaniesz. Co do azbestu - no comment. Wedlug mnie niezdrowe w Quadzie sa halas i wibracje ktore faktycznie moga miec niezbyt dobry wplyw na organizm:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobre ? smieszne ? no spoko, nie kazdy jest na takim samym poziomie percepcji co ty, myslisz czemu nikt nie chce przy tym pracowac z amerykanow. Nigdy tam nie bylem i zasugerowalem sie sama nazwa - drukarnia. Ja tam siebie nie widze w takich miejscach, znienawidzilbym to miejsce po tygodniu a wez tam wysiedz 4 miesiace. Pracowalo sie troche w PL przez agencje tymczasowe w podobnych mijscach. A swoja droga wielu polakow pracowalo przy rozbiurce WTC, poniewaz placili po 20 $/h, a potem powychodzily rozne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej spoko:D to byl taki raczej pozytywny smiech:D

Co do percepcji - kazdy ma inny poziom:D

Co do amerykanow - hmmm alez tam pracuje ich spora gromadka, tak z 1/3 obok meksykancow(dla nich respect:D) i polakow:D. Fak, ze to raczej ta mniej zdolan czesc amerykanow ;)

Co do znienawidzenia po tygodniu - mylisz sie, ja znienawidzilem to miejsce po 3 dniach i przeklinalem przez nastepny tydzien (dopoki bol plecow nie minal) a potem bywalo roznie, czasem wesolo a czasem to grrr. I cos w tym jest, ze sporo osob tam wraca (a raczej wracalo jak dolar byl wmiare)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to pracowalem w sklepie, na kasie albo jako stocker, to ciekawie bylo, pojechalem tam podciagnac ang. i tak sie stalo, zaczelo sie nudzic jak wrocilem tam na tydzien po wypadzie do SF i LA. W tym roku tam nie wracam, planuje cos innego. Planuje cos by "self" on the eastcoast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...