EvaT Napisano 7 Października 2009 Zgłoś Napisano 7 Października 2009 Mama otrzymala odmowe wizy tur w zeszlym tygodniu w W-wie. Powod - za malo zobowiazan w Polsce. Ma 60 lat, emerytura i wlasny dom. To bylo jej pierwsze podejscie. Ja mieszkam w USA od 9 lat (zawsze legalnie) maz Amerykanin mamy jedno dziecko. Moj maz wyslal zapytanie do ambasady z prosba o wyjasnienie. Czy sa realne szanse ze ambasada udzieli nam odpowiedzi, czy ktos ma podobne doswiadczenia? Czy ambasada rozpatrzy jej wniosek ponownie w odpowiedzi na nasze zapytanie??? Jak to wyglada w praktyce? Wyslalismy rowniez pismo do naszego lokalnego congresmana, ale narazie cisza. Ewa
Wooloomooloo Napisano 7 Października 2009 Zgłoś Napisano 7 Października 2009 gdy w zeszłym roku nie otrzymałem wizy (krk) również zostało wysłane zapytanie do konsulatu...odowiedź nadeszła następnego dnia. jeśli mama chce po raz kolejny ubiegać sie o wize bedzie musiała wpłacić kolejną opłate i udowodnić ze chce wrócic do kraju.
EvaT Napisano 7 Października 2009 Autor Zgłoś Napisano 7 Października 2009 Jaka to byla odpowiedz, mogles sie ubiegac za chwile ponownie? Oplata to najmniejszy problem, zanim jednak pojdzie do ambasady ponownie chcialabym miec od nich odpowiedz. Dzieki
EvaT Napisano 7 Października 2009 Autor Zgłoś Napisano 7 Października 2009 Czy twoje zapytanie bylo wyslane na publicwrw@state.gov?
Wooloomooloo Napisano 7 Października 2009 Zgłoś Napisano 7 Października 2009 moje emaile byly wysyłane do krakowniv@state.gov gdyz ubiegałem sie o wize w krakowie mogłem sie poraz kolejny starac...ale nie mialo to sensu. rozmowa byla krotka: co sie zmieniło od ostatniej próby? i potem: niestety ale ja nie moge zmienic decyzji poprzedniego konsula (co jest nieprawdą)
Isabela83 Napisano 7 Października 2009 Zgłoś Napisano 7 Października 2009 Choc nigdy nie starałam sie o wize turyst. wg mnie Mama EvyT ma wystarczająco silne związki z PL zeby promese dostac, przynajmniej na pierwszy rzut oka... Sama wybieram sie po wize turyst. w przyszłym tyg. i mam coraz wiekszego pietra, mam 26 lat, panna, prace znalazłam dosłownie w zeszły pt po 2 mies. przerwy na nauke do egz., wczesniej miałam nadzieje, ze urzednik wezmie pod uwage fakt, ze byłam w Stanach 4 razy na w&t i nie przedłużałam pobytu oraz fakt, ze zdałam 2 tyg temu egz na aplikacje radcowska, czyli teoretycznie mam do czego wracać. Moze mu jednak podpasc, ze osoba ktora miałabym odwiedzic na okres świat i nowego roku to American male, a skoro Mama EvyT, czyli Pani w dojrzałym wieku chcąca odwiedzic córkę i jej rodzine dostała odmowe, to mój przypadek jest tym bardziej skazany na porazke:(
akma Napisano 7 Października 2009 Zgłoś Napisano 7 Października 2009 EvaT, na jakiej wizie wjechałaś 9 lat temu do USA? Czy przed ślubem załatwialiście wizę K1 albo papiery o twoje GC były składane w Polsce? Jeśli nie, to w Ambasadzie mogą mieć stare dane o tobie i myślą, że przesiedziałaś wizę, a to byłby powód kłopotów twojej mamy. Czy mama miała przy sobie jakieś dokumenty potwierdzające twój obecny status?
booro Napisano 7 Października 2009 Zgłoś Napisano 7 Października 2009 Choc nigdy nie starałam sie o wize turyst. wg mnie Mama EvyT ma wystarczająco silne związki z PL zeby promese dostac, przynajmniej na pierwszy rzut oka... Sama wybieram sie po wize turyst. w przyszłym tyg. i mam coraz wiekszego pietra, mam 26 lat, panna, prace znalazłam dosłownie w zeszły pt po 2 mies. przerwy na nauke do egz., wczesniej miałam nadzieje, ze urzednik wezmie pod uwage fakt, ze byłam w Stanach 4 razy na w&t i nie przedłużałam pobytu oraz fakt, ze zdałam 2 tyg temu egz na aplikacje radcowska, czyli teoretycznie mam do czego wracać. Moze mu jednak podpasc, ze osoba ktora miałabym odwiedzic na okres świat i nowego roku to American male, a skoro Mama EvyT, czyli Pani w dojrzałym wieku chcąca odwiedzic córkę i jej rodzine dostała odmowe, to mój przypadek jest tym bardziej skazany na porazke:( Nie bierz sobie do glowy innych przypadkow odmow i nie szukaj w nich logiki.Wez ze soba na rozmowe umowe o prace,pismo potwierdzajace zdane egz.ewentualna korespndencje czy zdjecia z Amer. male , nie proszona nie pokazuj zadnych papierow.Badz mila i odpowiadaj zwiezle na pytania. Powodzenia!
EvaT Napisano 8 Października 2009 Autor Zgłoś Napisano 8 Października 2009 Akma - wyjechalam na J1 potem zmiana na F1 i GC ale wszystko odbywalo sie w US (oprocz J1). Mama miala Affidavit of Support i docs ktore moglyby pomoc. Nie poproszono ja o zadne dokumenty. Rozmowa trwala bardzo krotko. Zadano jej doslownie 4 pytania. Nie wiem co mam o tym wszystkim myslec. Czy ambasada moze nas olac (tzn. zapytanie mojego meza) i nigdy nie udzielic odpowiedzi? Maz jest pracownikiem rzadowym i ma "special clearance", wiec gdyby chcieli zerknac w dokumenty napewno bylby to dla nas plus. Mama nigdy nie ubiegala sie o wize, tata byl chory i nie mogl podrozowac. Tata odszedl na poczatku tego roku i chcielismy zeby mama te pierwsze swieta bez niego spedzila tutaj z nami w US (szczegolnie z moja corka). Paradoks calej sprawy polega na tym ze my wszyscy traktowalismy to jej spotkanie w ambasdadzie jako czysta formalnosc. Jako tzw. "ostatni guzik" ktory trzeba zapiac przy zorganizowaniu jej wyjazdu. Wszyscy nas zapewniali ze wize dostanie, ze teraz rzekomo nie ma zainteresowanych wyjazdem do US, a tu takie rozczarowanie! Nie wiem gdzie jeszcze powinnismy sie odwolac. Zawsze mozna wykonac telefon, wypelnic aplikacje uiscic oplate i pojsc na spotkanie ponownie - ale to chyba nie jest dobre rozwiazanie. Czy komus zdarzylo sie czekac tak dlugo (prawie tydzien) na odpowiedz z ambasady?
gocharynka Napisano 8 Października 2009 Zgłoś Napisano 8 Października 2009 Jest jeszcze jedno rozwiazanie i to ostateczne a mianowicie pojscie na kolejna rozmowe z Amerykaninem (twoj maz) albo Ty jezeli oczywiscie masz juz obywatelstwo i wtedy dana osoba mowi ze dzisiaj stara sie o wize pani Kowalska ktora jest moja tesciowa lub Mama i ja gwarantuje osobiscie ze ta osoba wroci do PL a jedzie odwiedzic tylko wnuczke. Ja po odmowie po 3 miesiacach poszlam na spotkanie w sprawie w wizy z Amerykaninem ktory mnie zapraszala i dostalam wize na 1 rok a za rok na 10 lat. Wiem ze to sa koszty podrozy i wogole ale jakies wyjscie jest, moze niech maz napisze jeszcze raz email do Ambasady
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.