Skocz do zawartości

czy ktos ostatnio po J1?


kajko

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 23
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Hej,

a masz juz DSa? Bo jesli tak - to powinna to byc kwestia kilku dni. Jesli nie, to musisz uzbroic sie w cierpliwosc i czekac na DSa.

Co mowi biuro? Jaki podaje powod tak dlugiego czasu oczekiwania na wizyte a ambasadzie?

pozdrawiam z San Francisco,

dagmarcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSa mam już dawno. Złożyłam wnioski w marcu, a o wizycie ani widu ani słychu. Koleżanka, która złożyła papiery dzień po mnie jedzie w czwartek (a dowiedziała się o tym dzisiaj - miała szczęście, że zdążyła odebrać indeks bo w środy dziekanat nieczynny). Zadzwoniłam do biura, pani powiedziała, że nie wie dlaczego tyle czekam. Poprosiłam, żeby zadzwoniła do centrali i się dowiedziała, z bólem w głosie się zgodziła. Jeszcze nie mam odpowiedzi. Pewnie zgubili dokumenty albo cos w tym stylu. Za każdym razem czuję się jak intruz i upierdliwa kilentka kiedy się chcę czegos dowiedzieć.

Aha, ja jadę na W&T i nie spojrzałam na tytuł działu, ale wiza w sumie ta sama, więc może nikt na mnie nie nakrzyczy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli masz DSa to naprawde dziwne...

A musisz umawiac sie przez biuro? Nie mozesz sama zadzwonic do ambasady i umowic wizyty?

Jesli nie, to nie czuj sie jak intruz, placisz spore pieniadze (jak sie domyslam) za program, ich obowiazkiem jest dopilnowanie wszystkiego i obsluzenie Cie jak nalezy.

pozdrawiam z San Francisco,

dagmarcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani zadzwoniła i idę w piątek (pewnie gdybym nie zadzwoniła to bym się dowiedziałą w czwartek). Niestety nie mogłam sama się umówić i wiem, że wtedy to na pewno krócej by trwało. Dobrze, że to dopiero kwiecień, bo jakby było bliżej wyjazdu to dopiero bym panikowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej własnie wróciłam z ambasady i dostałam wizę. Strasznie długo czekałam tam bo teraz W&T dużo jest....a wogóle to mój przypadaek jest o tyle szczególny że wcześniej byłam na J1 i zostałam zaliczona pod sekcje 212e does apply....a pomimo to dostałam teraz wize na rok na internshipa

nie ma sie czego bać i wymyslać ...wszystko bardzo rutynowo wyglądało, czysta formalnośc..... a do okienka podeszłam razem z moją koleżanką która wyjeżdza ze mną w to sao miejsce ...więc było nam rażniej i jakoś tak potraktował nas konsul bardziej jako ksiązkowy przypadek.

pozdrawiam pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...