Skocz do zawartości

Gość W Chicago Wita I Pozdrawia Emigrantów I Nie Tylko


coel691

Rekomendowane odpowiedzi

Od Autora

Jadąc do USA nie znałem ani języka ani nie miałem jakichś nadzwyczajnych umiejętności. Miałem jednak marzenie, które chciałem spełnić. Było nim studiowanie za granicą. Jako, że zwyczajne sposoby (organizowane przez uczelnie wymiany studenckie typu Erasmus) zawiodły, postanowiłem użyć tych mniej konwencjonalnych – innymi słowy, nie licząc zbytnio na niczyją pomoc, wziąłem sprawy w swoje ręce. Nie tylko mi się to udało, ale było to dopiero zapalnikiem do spełniania kolejnych marzeń, które wcześniej, w moim mniemaniu, niemożliwe, teraz spełniały się jedno po drugim. Wszystko to wymagało jednak nie lada czasu, determinacji, ryzykownych decyzji i co najważniejsze gotowości i chęci do działania, bo bez działania do niczego bym nie doszedł. To tak jakby siedzieć z pilotem przez telewizorem i myśleć lub mówić: „Chcę włączyć telewizor. Bardzo tego chcę!”. Dopóki jednak nie zdobędę się na działanie, w tym wypadku naciśnięcie czerwonego guziczka na pilocie, mogę sobie chcieć, ale na tym się skończy. Tak, więc ważne jest, by działać.

Sam kiedyś wielu rzeczy chciałem, ale nic w tym kierunku nie robiłem, dlatego wszystko kończyło się tylko na marzeniach. Kiedy jednak posuwałem się o ten jeden krok dalej (działanie) – wszystko zaczęło się zmieniać.

Działając, zacząłem zauważać jak moje marzenia się spełniają, często rodząc nowe marzenia, czasem takie, o których nigdy mi się nawet nie śniło, a niedługo potem były już spełnione.

W niniejszej książce chciałem się podzielić tym, czego udało mi się dokonać, nauczyć i poznać podczas mojej tułaczki emigracyjnej po Stanach Zjednoczonych.

Celem moim jest zainspirowanie jak największej liczby czytelników/słuchaczy do odkrywania swoich, czasem, głęboko ukrytych, pasji, marzeń, czegoś, co się lubi, po czym rozpoczęcia dążenia do tego by to spełnić i żyć tym. A również do pamiętania o tym, że nadzieja umiera ostatnia a wyjście z sytuacji zawsze jest. Trzeba tylko odpowiednio się nastawić, by je znaleźć, używając do tego czasem niekonwencjonalnych sposobów, w zamian od tych utartych.

Niezmiernie ważne jest również otworzenie się na zmiany, co dla wielu może być dość trudne, tudzież niemożliwe. Optymizm jest kolejnym nieodzownym czynnikiem. Aby w każdej, nawet bardzo przykrej czy negatywnej sytuacji, znaleźć część pozytywną i tylko pozytywną.

Zapraszam w moją podróż i życzę miłej lektury,

Karol Stefański

http://www.facebook....?ref=ts&fref=ts

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...