Skocz do zawartości

I raz na Camp. Co powinnam wiedzieć?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Pierwszy raz wybieram się na CAMP do stanow. nie bylam na spotkaniu organizacyjno-orientacyjnym i przyznam, ze niewiele wiem co i jak... może znajdzie się ktoś kto udzieli mi kilku cennych wskazówek i informacji, czyli co warto wiedzieć i na co uważać?

dziękuję,

ania

  • Odpowiedzi 23
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

NAJLEPIEJ POCZYTAJ SOBIE POSTY... CIĘŻKO TAK OGÓLNIE NAPISAĆ O WSZYSTKIM... ALBO ZADAWAJ PYTANIA, ALBO MOŻE JESZCZE POJEDŹ NA ORIENTATION?!!!!!!

POZA TYM WSZYSKIE POTRZEBNE INFORMACJE MASZ W HANDBOOKU...

Napisano

Z tego co wiem, to musisz byc na Orientation, bo takie sa wymogi Twojej umowy. Podobno jesli Cie nie bedzie (a sprawdzaja tam obecnosc), to moze miec problemy.

Napisano
Pierwszy raz wybieram się na CAMP do stanow. nie bylam na spotkaniu organizacyjno-orientacyjnym i przyznam, ze niewiele wiem co i jak... może znajdzie się ktoś  kto udzieli mi kilku cennych wskazówek i informacji, czyli co warto wiedzieć i na co uważać?

dziękuję,

ania

A dostalas "handbook" pocztą?:)

Napisano

tak dostałam:)

chodziło mi raczej o info, takie które wychodzi w praniu czyli wiadomości od ludzi, którzy juz to przerobili, ale z tego co ekipa pisze, to jednak warto bazować na wiadomościach z książeczki. i tak też zrobię :)

dziekuję :D

Napisano

Generalnie każdy ma inne doświadczenia, więc nie oczekuj że każdy będzie tutaj Ci je opisywał, ale jak masz jakieś konkretnie pytania, na temat pobytu etc, to pewnie każdy, ja również chętnie odpowiem...

W handbook- u znajdziesz natomiast wszelkie podstawowe informacje - nie jest on znowu taki cieniutki!

pozdrawiam

Napisano
tak dostałam:)  

chodziło mi raczej o info, takie które wychodzi w praniu czyli wiadomości od ludzi, którzy juz to przerobili, ale z tego co ekipa pisze, to jednak warto bazować na wiadomościach z książeczki.  i tak też zrobię :)

dziekuję :D

Moj kolega byl rok temu z CA, chwali sobie. natomiast najgorzej jest z praca na campach. W stanach nie ma czegos takiego jak prawo pracy. Teoretycznie mozesz pracowac nawet 15h/dobe a Twoja kolezanka 6h i wszystko bedzie OK. Wolne dni organizujesz sobie sama na zasadzie dogadam sie z kolegą to on popracuje za mnie a ja wtedy bede miala wolne ale za tydzien to ja bede musiala za niego pracowac bo on wtedy bedzie mial wolne. :>

Napisano

hmmm, moim zdaniem problem tkwi niestety w tym, że na campach nie dostaje się normalnego wynagrodzenia za godziny pracy... tylko tzw "kieszonkowe" ustalone z góry. dobrze jest więc ustalić jakieś fakty wcześniej np. kontaktując sie z campem (zwykle namiary można znaleźć w placement letter) i zapytać ile mnie więcej godzin dziennie/tygodniowo będzie się pracowało...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...