Skocz do zawartości

Washington - Seattle


Nalesnick

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 39
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc później...
Napisano

Odświeżam watęk. Przyjeżdżam!! :) Wiem, że wiele osób nigdy by nie pojechało tak daleko na tak krótki okres, ale moja miłość do Seattle jest wielka, więc 3 października przyjeżdżam na tygodniowe wakacje (podczas których poznam mojego menadżera, ale to będzie krótkie spotknie służbowe). Już nie mogę się doczekać. Co nowego w Seattle (czego nie było 1,5 roku temu)? :)

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Marzy misie zycie w tym pieknym miescie, sama nie wiem dlaczego.....mam nadzieje, ze chociaz bedzie mi dane je kiedys zwiedzic..oby.....pozdrawiam wszystkich mieszkajacych tam w szczegolnosci polonie:)

Gość Violonczela
Napisano

Na mnie to miasto wywarlo dość duże wrażenie..;)..Z tego co wiem, dużo pracy, niski procent przestępczości, otwarte na emigrantów...,więc może próbuj spełniać swoje marzenia..;) Serdecznie pozdrawiam

Napisano

Cieszy mnie to, ze jest to jedno z bezpieczniejszych miast, gdzies nawet czytalam,ze jest na 4 miejscu w USA, mam dzieci wiec powiem,ze jest to bardzo wazna cecha. Co do pracy to w sumie tak jak patrzylam na craiglist to nie jest zle ale jakiejs rewelacji to chyba nie ma. Stanelam do loterii w tym roku i zastanawiam sie czy jakby mi sie udalo a jest na to az 2% szans:-) to czy decydowac sie na wymarzony stan i miasto czy lepiej jako zielony probowac najpierw tam gdzie jest wiecej polakow badz latwiej zaczac? No ale nie ma co gdybac bo w maju bedzie rozczarowanie no ale przezorny zawsze ubezpieczony:-) pozdrawiam i czekam na wiecej informacji o moim ukochanym miescie

Napisano

A co chciałabyś wiedzieć? Mieszkałam tam przez kilka lat, teraz raz w roku jeżdżę na krótsze lub dłuższe wakacje (wróciałam parę dni temu), czasem też na wizie J jak mój mąż coś tam robi zawodowo. Uwielbiam Seattle. Pozdrawiam.

Napisano

A co chciałabyś wiedzieć? Mieszkałam tam przez kilka lat, teraz raz w roku jeżdżę na krótsze lub dłuższe wakacje (wróciałam parę dni temu), czasem też na wizie J jak mój mąż coś tam robi zawodowo. Uwielbiam Seattle. Pozdrawiam.

Chcialabym sie dowiedziec wszystkiego!!!!!!!!!!! Czy rzeczywiscie jest tam tak pieknie jak wyglada, czy ciezko jest znalezc prace i wynajac mieszkanie, jacy sa ludzie w seattle????? Chetnie porozmawiam na skype jesli masz ochote. I najwazniejze pytanie czy latwo zaczac zycie po przeprowadzce do usa, czyli czy to jest dobre miejsce by zaczac swoja przygode w usa??

Napisano

Tak właśnie myślałam, że chcesz się dowiedzieć wszystkiego :) Można pisać i pisać. Szczególnie ja, bo to moje ukochane miasto. Przed przeprowadzką do Seattle nie byłam nigdy w Stanach. Papierkologia związana z wizami J1/J2, wizyta w konsulacie itd. - wszystko było nowe, ale łatwe do zrobienia. Zarezerwowaliśmy sobie hotel w Seattle na 6 dni z mocnym postanowieniem, że znajdziemy w tym czasie mieszkanie. No i znaleźliśmy... pierwszego dnia poszukiwań. Wszystko zależy od tego, gdzie dokładnie chcesz mieszkać i ile masz pieniędzy. Znaleźć mieszkanie jest naprawdę łatwo, bo jest tam mnóstwo budynków mieszkalnych - firm, czyli całe budynki to różnej wielkości mieszkania na wynajem. Idziesz do biura w takim budynku, pokazują Ci mieszkania i jak jesteś zainteresowana i masz pieniądze, to możesz wynając praktycznie od ręki. Im dłuższy okres wuynajmu, tym niższy czynsz, ale nie ma co szaleć, bo to pierwsze mieszkanie, umowę można zawsze przedłużyć albo znaleźć coś lepszego jak już poznamy miasto. Jako osoba bez żadnej historii w USA (brak historii kredytowej, brak referencji z poprzednich miejsc zamieszkania) musisz zapłacić trochę wyższy depozyt (zabezpieczenie), ale jest zwrotny. Trzeba szybko założyć konto w banku, bo za mieszkanie płaci się czekami, na początku ratuje cashier's check wydawany przez bank. Z pracą to oczywiście zależy, bo nie wiem, co Cię interesuje. Nastały trochę gorsze czasy dla naukowców, wczoraj były szef mojego męża mówil, że obciął sobie pensję, żeby nikogo nie zwolnić. Jeśli chodzi o pracę z ludźmi, wszelkie zawody nauczycielskie, opiekuńcze, szeroko pojętą pracę socjalną - trzeba przejść background check i ewentualnie zdobyć odpowiednie uprawnienia (np. licencję stanową). Pracę jakąkolwiek, żeby się utrzymać, jest dosyć łatwo dostać, np. w jakimś sklepie, a to może się okazać nie tak złe, żeby rzucać po tygodniu. Ludzie są fantastyczni, otwarci, tolerancyjni, bardzo przyjaźni, na przystanku, w barze, w kolejce, wszędzie będziesz z kimś rozmawiać. Mnóstwo ciekawych ludzi, festiwale filmowe, galerie, muzea, projekty artystyczne, grupy zainteresowań, do których można dołączyć, koncerty, księgarnie, kawiarnie.........Teraz Seattle pachnie trawką, bo zalegalizowali posiadanie jakijśtam ilości marihuany i naprawdę dużo ludzi pali. Jest naprawdę tak pięknie jak wygląda :) Widok na zatokę, widać też góry, zielono, można zamieszkać nad jeziorem (w mieście). Na początku fajnie jest zaliczyć różne atrakcje turystyczne: Space Needle czy rejs po Lake Washington, podczas którego podpływają tak blisko jak mogą domu Billa Gatesa i wszyscy (amerykańscy, bo europejscy jakoś się krępują) turyści krzyczą "Bill, zaproś nas na kawę" :) Mnóstwo pysznego jedzenia, dobre, tanie tajskie jedzenie, świeże ryby z Alaski. Jest naprawdę bezpiecznie, uczysz się miasta i szybko wiesz, gdzie lepiej nie iść. Tydzień temu miałam taką "przygodę": szłam wieczorem przez Pioneer Square (część miasta, którą trzeba zobaczyć, ale lepiej w dzień. Sporo bezdomnych osób, narkotyki), nie było jeszcze późno, więc się nie bałam. Zatrzymało mnie dwóch facetów, bezdomni, raczej uzależnieni i poweidzieli mi, żebym dalej nie szła, że teraz nie jest tam bepiecznie i nie powinnam tam iść sama i że czuliby się odpowiedzialni gdyby mi się coś stało. No to złapałam autobus, żeby nie kusić losu. I jeszcze: Seattle to miasto przyjazne pieszym i rowerzystom, mnóstwo osób dojeżdża do/z pracy na rowerze, spaceruje się przyjemnie, dobra komunikacja miejska. Pisałaś, że masz dzieci, ale ja niestety o przedszkolach i szkołach nic nie wiem. Ogólnie: codzienne życie jest tam naprawdę przyjemne, bardzo fajne miejsce do mieszkania. No i Portland blisko, i Kanada :) Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam. Na Skypa czy Gmail możemy się umówić jak będziesz chciała. Pozdrawiam.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...