jannapa Napisano 13 Marca 2015 Zgłoś Napisano 13 Marca 2015 Off topic : Zrobiłem wyliczenia w kalkulatorze i wyszło mi generalnie, że więcej płacę w PL na "ubezpieczenie medyczne : tj. NFZ (z którego nie korzystam a płacę ok 10% przychodu całej rodziny) + prywatny abonament medyczny (z którego korzystam ofc) niz bym płacił w USA. Wg kalkulatora w USA : "(...) Primary doctor: No charge after deductible Specialist doctor: No charge after deductible Emergency room care: No charge after deductible Generic drugs: No charge after deductible (...)" Do wyliczeń jako deductible przyjąłem abonament medyczny który płacę w PL. Oczywiście w PL nie ma szansy na darmowe leki z apteki (zarówno w ramach NFZ jak i abonamentów). no charge pod warunkiem, ze w warunkach twojego ubezpieczenia wykonana procedura jest pokrywana. i tu tkwi haczyk. mam chorobe przewlekla i stad postanowilam wykupic dla siebie i dzieci ubezpieczenie typu low-deductible / co-pay jak dotad jedynie wizyta kontrolna dzieciakow (wazenie, mierzenie, szczepienia i generalne obadanie) obeszla sie bez dodatkowych kosztow kiedy dziecko (z niewielkimi alergiami wieku dzieciecego) zlapalo zapalenie krtani, w dodatku do co-pay, musialam doplacic koszta filtra do badania gazometrycznego, bo gazometrie sama w sobie ubezpieczenie pokrylo, filtra juz nie. podobnie z moimi wizytami --- podstawowe wizyty u specjalisty (czyli lekarz badz pielegniarka chetnie posluchaja, co mam do powiedzenia i popatrza na symptomy), ale jakiekolwiek dodatkowe procedry to juz loteria. badanie poziomu lipidow na przyklad - zabraklo mi roku w zyciorysie, zeby miec pelna refundacje. takich kruczkow na pierwszy rzut oka, niestety, nie widac.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.