Skocz do zawartości

Podejście numer dwa-wiza turystyczna


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć :) 

W marcu stwierdziłam że chciałabym poleciec do stanow na majówkę.Loty z Danii do LA po 700 zł wiec chyba lepiej być nie mogło...dopytywałam się was na forum czy mając 19 lat ,żyjąc pomiędzy Danią a Polską (w PL kończyłam liceum i dodatkowo pracowałam ,w Danii byli moi rodzice i w sumie mój nowy dom.) mam szanse dostać wizę.Niektorzy z was byli sceptyczni i odradzali mi ubieganie się o wizę w Kopenhadze i jak się okazało to słusznie bo jej nie dostałam.Myslalam ze jak już mam trochę stempelków w paszporcie ,odbyłam pare samotnych podróży w najdalsze zakątki świata to bez problemu ją dostanę..tym bardziej ze we wniosku zaznaczyłam ze wyjazd opłacają mi rodzice którzy pracują w Danii.

Konsul zrobił mi małą pobudkę (dosłownie bo cała noc ze stresu nie spałam  co przełożyło się na to ze nie mogłam wydukać konkretnego planu co chce robić na zachodnim wybrzeżu i źle zrozumianym jednym pytaniem...urzędnik po zakończeniu pracy pewnie miał ze mnie niezły ubaw) i wyszłam z kwitkiem.

Oficjalnie powiedział mi ze nie daje mi jej teraz bo tak naprawdę jestem gdzieś po środku ,żyje 2 tygodnie w Danii potem dwa tygodnie w Polsce i jak ustabilizuje sobie życie i znajdę prace w DK to bez probelmu mi ja przyzna.Nieoficjalnie wiem ze duży % jego decyzji stanowiło to ze ze stresu nie mogłam się wysłowić i wybronić się konkretnym planem podróży.Nikt na dobre oczy nie dałby mi wizy za wydukanie ,,Los Angeles next San Francisco....’’ 

Na ta chwile moja sytuacja wyglada tak że skończyłam wszystkie sprawy w Polsce ,od  połowy maja jestem w Danii i już nigdzie nie muszę jeździć.Mam opłacony program nauki duńskiego organizowany przez rząd DK i od sierpnia ide do szkoły.Stalej pracy jeszcze nie mam.

Napewno nie chce się ubiegać o wizę w tym roku nawet jak znajdę prace.Chcialabym być jak najlepiej przygotowana i zwiększyć swoje szanse na przyznanie promesy a wiem ze po 2 miejscach pracy w jakiejś firmie mogę usłyszeć ze pracuje za krótko ,pewnie nie mam odłożonych pieniędzy i znowu wyjdę z niczym.

W każdym razie chciałabym się was podpytać jak następnym razem najlepiej to wszystko rozegrać.Czy jest jakiś czas od kiedy podpisze umowę w którym najlepiej ubiegać się o wizę (nie wiem czy np po 6-8 miesiącach pracy uznaliby ze jest to wystarczający czas) 

Czy nie będzie problemu jakbym ubiegała się o wizę w Polsce.Glownie chodzi mi o to ze w sytuacji nagłego stresu będę potrafiła więcej powiedzieć ,wytłumaczyć pewne rzeczy napewno lepiej niż w J.Angielskim.

Czy osoba która raz nie dostała promesy jest dokładniej przepytywana po przylocie do Stanow ? Jest większa szansa na to że mogą kogoś zawrócić (nie znalazłam na internecie za dużo informacji w tej kwesti) 

Z góry będę wdzięczna za wszelkie porady i odpowiedzi na powyższe pytania.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...