Krystian26 Napisano 10 Października 2005 Zgłoś Napisano 10 Października 2005 Witam wszystkich:-) na początku chciałbym wszystkim podziękować za informacje jakie na tym forum pozostawiliście - były naprawdę przydatne. A teraz co do moich wrażeń. W Nowym Jorku byłem 3 tygodnie (16.09-07.10). Po pierwsze przylot i urzędnik imigracyjny: dostałem wizę za pierwszym podejściem na 10 lat; spodziewałem się że nie będzie kłopotów na granicy i tak też było. Urzędnik na JFK zadał mi 3 pytania: po co przyleciałem? na jak długo? jaką pracę wykonuję w Polsce? i tyle dostałem pobyt na 6 m-cy (gdyby nie praca w PL pewnie bym tam dłużej pobył). Taka dygresja - przede mną w kolejce stała kobitka około 30 lat, która w oczach i zachowaniu miała że przyjechała pracować, do tego przed celnikiem udawała że nie zna angielskiego - wyobraźcie sobie że dosłała wjazd na 3 m-ce i do tego jeszcze imigracyjny zapytał się jej czy tyle wystarczy - miała farta. Pogoda była w miarę znośna choć wilgotność powietrza czasami była nie dowytrzymania (tak przy okazji zastanawiam się jak jest w leci ). Mieszkałem na Qeensie - okolice wyjątkowo spokojna, a jednym z nielicznych minusów były zapachy z hinduskich restauracji i barów. Komunikacja - oczywiście metro,; szybko sprawnie. Korzystałem z metrocard na 7 dni bez ograniczeń w przejazdach - $24, mapkę metra dostaje się za darmo, więc tylko albo przewodnik w rękę albo znajoma pod rękę i w drogę. W metrze bardzo łatwo jest się poruszać, najlepsze są oczywiście pociągi ekspresowe m.in. F i E , którymi można dojechać do ważniejszych miejsc na Manhatanie. Lokalnymi tam gdzie szuka się czegoś bardziej szczegółowego. Co warto zobaczyć - jak chyba każdy turysta pierwsze kroki kierujemy na WTC; dziura robi ogromne wrażenie, do tego stojacy obok budynek zasłonięty czarnym siatką robi wrażenie i daje do myślenia. Emipire State Building - wspaniały widok nocą z obserwatorium - bilet $14. Statuta Wolności - płynie się promem; na wyspie można zrobić wiele fajnych zdjęć. Aby wejść na obserwatorium należy zrobić rezerwację (np. przez internet). Co godzinę wpuszczają około 90-100 osób bilet jak dobrze pamiętam około $20. Wracając ze statuły można zatrzymać się na Ellis wyspie, gdzie jest muzeum imigrantów (otwarte do 17.00) a pozniej już spowrotem promem na manhatan. Co jeszcze: Dolny Manhatan, ze wszystkimi biurowcami, Wall Street, słynnym bykiem, widok na Brooklyn i mosty (brooklyn i Manhatan bridge). Na 5 aleje - wiadomo wszystkie sklepy, Katedra sw. Patryka, Rockefeller Center etc. Oczywiście Time Sq - szczególnie nocą. Każdy turysta musi rzecz jasna pójść do Center Park - w tym mieście ten park faktycznie robi ogromne wrażenie w zestawieniu z architekturą. Co mnie rozczarowało: po 1. Chinatown - nic szczególne, bardzo dużo sklepów z biżuterią, "oryginalnymi" perfumami, śmierdzącymi ocowami morza na straganach, obok jest tzw. mała Italia - ciąg straganów z jedzeniem, gadżetami i ubraniami + restauracje. Muzea: pratycznie nie zobaczyłem wiele oprócz Metropolitan - gdzie można wejść za darmo - choć jest mały kruczek - jest informacja że bilety dla dorosłych są za $15 a podspodem małym druczkiem, że opłata jest traktowana jako darowizna na muzeum, w pobliżu jest muzem gugenheima, które warto też zobaczyć. Ciekawostki: z Rosevelt Island można przejechać się jakby kolejną linową do jak się nie mylę 59 ulicy i zobaczyć trochę z góry to miasto - bilet to karta metra; ZOO na Bronxie też warto zobaczenia - dzielnica nie jest aż tak straszną jak ją malują. Każdy Polak oczywiście musi zobaczyć Greenpoint i przekonać się jak nasi rodacy sobie radzą, więc - byłem 3 razy (zakup naszej żywności) i to mi wystarczyło, jak zobaczyłem w stanie wskazującym kilkunastu rodaków, to już mnie nie dziwiła opinia o nas w NY. Ceny: zależy kto i po co jedzie - jeśli na urlop trochę mogą go ceny przerazić zwłaszcza palących - paczka papierosów ok. $6,50; jedzenie chleb około $3; funt (0,5kg) wędliny między $ 4- 7; piwo ok $6-7. Zakupy: można coś dla siebie znaleźć, mówię o facetach (kobietom łatwiej) jednak trochę trzeba pochodzić po sklepach, bo styl ubioru w stanach dla mnie przynajmniej nie ma nic wspólnego z tym co się nosi u nas - ja robiłem zakupy głównie w H&M; GAP, American E.; TJmax; Levi's. Ceny w miarę przystępne np. dzinsy w H&M ok 40-50$, w Levi's 30-60$. Oczywiście jak już więszkość wie, ceny podają netto , na kasie doliczają podatek - teraz 4,375% - sklepy głównie na 34 ulicy, Prince st. 18 ulica - też. Dla wszystkich kobiet - moje drogie na 34. Victoria S., banana Republic i wiele innych. Większość ciuchów wyprodukowanych albo w Turcji, Bułgarii albo w bangladeszu (to mnie rozbawiło). Jeśli ktoś chce kupować perfumy polecam sklepy wolnocłowe na lotnisku; ja wylatywałem z Newarku i np. dla facetów chanel Allure 50ml $29, Huggo B. około $40; kobiety mają trochę gorzej ceny od $40 wzwyż. Bary i dyskoteki: na Times Sq można zaliczyć kilka barów, Europejczyka na pewno zdziwi jak można się w takim barze zabawić, tzn. większość barów w kształcie prostokąta z długim barem, telewizory plazmowe i troche muzyki,niestety tak jest. Dyskoteka - zwrocenia uwagi zasluguje m.in.w Avalon , urządzona w kościele (przynajmniej budynek z niego pozostał) - robi wrażenie, barwne towarzystwo - jest w dzielnicy Chelsea (dla wszystkich o homoseksualnej orientacji seksualnej - ta dzielnica jest uważana za gejowską). Oprócz NY zobaczyłem też Boston. Dojechać można autobusami chińskich przewoźników z Chinatown - wyjątkowo wygodnie - brak porównania z PKS za jedynie $15 w jedną stronę - taka sama cena jest do filadelfii; 31$ do waszyngtonu - jak mnie pamięć nie myli. Jedzenie: wiadomo fast food za około $8-10 zestaw zjecie, ale ja z uwagi na brud i strach przez WZW B nie korzystałem; liczne restauracje włoskie, chińskie, japońskie etc. można popróbować. Ogólne wrażenie: architektura, wielokulturowość i obyczajowość tego NY robi wrażenie; niestety brud trochę odstręcza. Ludzie nie zwracają na nikogo uwagi, z tego też względu można wiele zobaczyć i zaszokować swoją polską naturę. Warto zobaczyć to miasto choćby po to by przekonać się jak jest przynajmniej w NY. Mój mit Ameryki trochę ucierpiał, choć były to tylko 3 tygodnie. Na pewno jeśli ktoś się decyduje na wyjazd do pracy na turystycznej musi się głęboko zastanowić czy warto, bo bez np. H1B wiele w NY się nie zdziała, wynajęcie mieszkań jest wyjątkowo drogie, nawet w gorszych dzielnicach, a zarobek na czarno niezadowalający. Mam nadzieje, że niektorym z was mój opis pobytu w NY trochę się przyda, a reszcie pozostawiam do oceny - 3 tygodnie to za mało by zobaczyć większość ciekawych miejsc w NY, ale te 3 tyg. dla mnie były wyjątkowym przeżyciem i polecam wszystkim NY, którzy chcą odwiedzić to miasto ze wgledow turystycznych. Pozdrawiam Wszystkich
meya Napisano 10 Października 2005 Zgłoś Napisano 10 Października 2005 Dzieki za ten wyczerpujacy opis twoich wrazen, ja niedlugo tez sie wybieram w tamte okolice na jakis czas, wiec pewnie skorzystam z polecanych przez ciebie atrakcji. Oprócz NY zobaczyłem też Boston. Dojechać można autobusami chińskich przewoźników z Chinatown - wyjątkowo wygodnie - brak porównania z PKS za jedynie $15 w jedną stronę - taka sama cena jest do filadelfii; 31$ do waszyngtonu - jak mnie pamięć nie myli. O, to mi sie szczegolnie przyda. Bezpiecznie jest takim czyms w ogole jechac? Jak sprawdzic rozklad jazdy? Ludzie nie zwracają na nikogo uwagi, z tego też względu można wiele zobaczyć i zaszokować swoją polską naturę. A tu troszke nie rozumiem co miales na mysli
nemo1 Napisano 10 Października 2005 Zgłoś Napisano 10 Października 2005 wiele z rzeczy ktore kolega napisal jest faktycznie prawda ja nie zgodzilbym sie co do kilku: perfumy: na lotnisku najdrozsze - najtaniej kupic na rogu 30 i brodway oryginalne perfumy srednio 100 ml po 30 dolarow - taxu nie doliczaja (zalezy jak umiesz sie targowac) jesli ktos nie wierzy ze to sa oryginalne (choc dam sobie glowe uciac ze sa) to moze jechac do costco i tam sa po 36.99 plus tax piwo 6-7 $ to chyba miales na mysli w knajpie bo w sklepie po promocji heineken 1L kosztuje 1.99$. to tyle co pamietam
Krystian26 Napisano 10 Października 2005 Autor Zgłoś Napisano 10 Października 2005 Meya jeśli chodzi o rozkład autobusów tych chińskich przewoźników nazywa się fungwah (www.fungwahbus.com) jezdza od rana do wieczora, co godzinę z chinatown, także odpowiedni kurs dla siebie znajdziesz. W sprawie ludzi, miałem na myśli iż nie ważne jak jesteś ubrana, jak się zachowujesz, jak wyglądach i co robisz - ludzie nie zwracają na Ciebie uwagi i z tego też wględu można wiele przynajmniej w porównaniu z Polską zobaczyć. Mnie najbardziej rozbawiła sytuacja jaką miałem w metrze jadąc ze swoją kuzynką. Zobaczyłem wysoką piękną, czarną dziewczynę ... a z bliska jak wysiada** okazało się że był to facet. Co do perfum (kolega poruszył temat) - z dobrze poinformowanych zrodeł wiem ze na 30 ulicy perfumy mają od chińczyków - to po pierwsze, a po drugie wybacz ale nigdzie nie kupisz oryginalnych wód toaletowych 100 ml w cenach od 20-30$ - chyba że jest to po prostu likwidacja sklepu. Ja pozostaje przy swoim zdaniu.
nemo1 Napisano 10 Października 2005 Zgłoś Napisano 10 Października 2005 kazdy ma prawo do wlasnego zdania tylko ze: brodway i 30 to nie jest chinatown(owszem w chinatown tez mozna kupic perfumy ale nie polecalbym tam wlasnie maja podrobki) i to nie sa sklepy chinczykow jesli tam byles i wchodziles do nich to jesli byl jakis chinczyk to byl klientem ja w kazdym razie tam chinczykow nie widzialem po 2 to sa perfumy glownie kradzione lub kupywane lewymi kanalami po 3 zaopatruje sie tam wiele sklepow powiedzmy "osiedlowych" w ktorych mozesz to pozniej kupic odpowiednio drozej po 4 nie w kazdym z tych sklepow mozesz kupic perfumy niektore sprzedaja je tylko hurtowo lub jesli potrafisz nakrecic goscia zeby ci sprzedal w kazdym razie uzywam perfum od 10 lat zawsze kupywalem oryginalne i nie jestem w tym temacie laikiem potrafie odroznic oryginal od podrobki pozdrawiam:)
Mingan Napisano 10 Października 2005 Zgłoś Napisano 10 Października 2005 zakupow przedewszyskim NIE robi sie w duzych mistach tylko na obrzerzach TJMAX outlety marshal i inne kupilem 3 pary levisow naprawde rewelacyjnych po 17$ kazda i wiele innych rzeczy o wiele taniej niz kolega podaje ceny mocno przesadzone bo w NYC spedzilem ostatni tydzien i mozna taniej zywnosc kupowac tylko trzeba wiedziec gdzie kupowac, mowie wylacznie o manhattanie na inne dzielnice nie mialem czasu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.