Skocz do zawartości

Polskie piek3o w Londynie


Rekomendowane odpowiedzi

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=5256469

W Wielkiej Brytanii dzia3ają polskie gangi naciągające rodaków szukających pracy



Polskie piek3o w Londynie



Basia Truszkowska bardzo chcia3a zdobya doświadczenie zawodowe w Londynie. Skorzysta3a z pomocy agencji specjalizującej sie w za3atwianiu sta?y za granicą. Zamierza3a szlifowaa biznesowy angielski i odbya praktyke w dziale personalnym du?ej firmy. Za pośrednictwo zap3aci3a 1,2 tys. funtów. 



Na miejscu okaza3o sie, ?e angielskiego w szkole jezykowej uczy Portugalka z fatalnym akcentem. Z praktyki nic nie wysz3o, chocia? w Polsce mówiono, ?e nie bedzie ?adnego problemu. Pieniądze przepad3y, a Basia rozes3a3a swój ?yciorys i sama znalaz3a prace. 



To jedna z wielu historii, które po 1 maja przytrafiają sie Polakom. Oszustwa, powszechne ju? przed naszym przystąpieniem do Unii Europejskiej, nasilają sie teraz, gdy praca w Wielkiej Brytanii sta3a sie legalna i tysiące Polaków ruszy3o na poszukiwanie zatrudnienia, licząc na dobry zarobek. 



„Anglia praca – sezon III-X, mo?liwośa przed3u?enia – szklarnie, magazyny, pakowanie. Zakwaterowanie i wjazd zapewnione. Znajomośa jezyka niewymagana”, „Szklarnie, fabryki, farmy, budowy, hotele. Pracownicy fizyczni, jezyk angielski niewymagany” – takie og3oszenia przyciągają uwage, bo wszystko wydaje sie niezwykle 3atwe. Tym bardziej ?e media zapewniają o 500 tys. miejsc czekających na Polaków w Wielkiej Brytanii. 



Nieuczciwe agencje 



pobierają pieniądze za pośrednictwo w znalezieniu pracy, po czym s3uch po nich ginie. Czasami zainteresowani nie zdą?ą jeszcze wyjechaa z Polski. Gorzej, gdy p3acą za podró? ponad 400 z3 i docierają na miejsce, gdzie nikt nic nie wie ani o firmie, ani o wakacie. Osoby, które jadą do Wielkiej Brytanii, nie mając ?adnych adresów, zg3aszają sie do tamtejszych biur pośrednictwa. Za pomoc p3acą kilkadziesiąt funtów, ale nic z tego nie wynika. Podane adresy nie istnieją albo sie okazuje, ?e oferowana praca od dawna jest nieaktualna. 



– Owszem, są uczciwe agencje, gdzie p3aci sie 50 funtów i one wysy3ają cz3owieka na spotkania a? do skutku, czyli do czasu gdy znajdzie zatrudnienie, które mu odpowiada – opowiada Basia. – Ale jest te? wiele takich biur, które biorą pieniądze i niczego nie za3atwiają. Czesto pracują w nich Polacy. Powszechne jest te? odsprzedawanie sobie za 5-10 funtów numerów telefonów. 



W Wielkiej Brytanii dzia3ają ju? polskie gangi masowo naciągające rodaków. Naiwnośa Polaków okaza3a sie świetną okazją do zarabiania pieniedzy. – To wykorzystywanie ludzi nieświadomych. W Wielkiej Brytanii p3acenie za znalezienie pracy jest nielegalne. Agencje mogą pobieraa op3aty za wype3nienie dokumentów, ale nie za pośrednictwo. Jest zasada, ?e p3acą za to pracodawcy – mówi Henryka Wo1niczka z londynskiego „Dziennika Polskiego”. 



– Og3oszenia ukazujące sie w polskiej prasie w wiekszości są zamieszczane przez oszustów. Nikt nie jest w stanie ich zweryfikowaa. Jedyne, co mo?emy robia, to apelowaa, by nie ulegaa ich czarowi i liczya, ?e jakoś to bedzie, tylko sie zorientowaa, czy naprawde warto przyjechaa – przestrzega Tomasz Trafas, konsul generalny w Londynie. 



Niedawno oszuści wpadli na nowy pomys3. Za 50 funtów sprzedają formularze WRS potrzebne do otrzymania legalnej pracy. Tymczasem dokumenty są darmowe, a op3ate w tej samej wysokości ponosi sie w urzedzie za rejestracje. 



– Po godzinach pracujemy jako instytucja charytatywna. Je?eli ludzie są pobici, bez paszportu, idziemy z nimi na policje i do szpitala, bo czesto nie mówią po angielsku. Czasami staramy sie pomóc w za3atwieniu transportu. Poza tym ludzie dzwonią i proszą o sprawdzenie jakiejś firmy – opowiada Henryka Wo1niczka. – Ludzie, którzy tu przyje?d?ają, są m3odzi, zdesperowani. Czesto kupują 



bilet w jedną strone 



Wielu nie mówi po angielsku – ubolewa konsul generalny. – Znam przypadek, ?e ktoś chcia3 495 funtów za pomoc w znalezieniu pracy i mieszkania. Nawet dla dobrze zarabiającego Anglika to du?a suma. 150 funtów mia3o bya p3atne od razu, jeszcze w Polsce. Potem takiej osobie przez piea miesiecy co tydzien zamierzano potrącaa 18 funtów z pensji – dodaje Henryka Wo1niczka. To prawda, ?e miejsca pracy w Wielkiej Brytanii czekają. Wa?ne jest jednak, w jaki sposób chetni zabierają sie do szukania zatrudnienia. 



Prace w Wielkiej Brytanii mo?na znale1a przez agencje zajmujące sie pośrednictwem. Wiekszośa z nich og3asza sie w prasie. Wiele ofert dotyczy pracy sezonowej w lecie, przez trzy, cztery miesiące. Na spotkanie w Warszawie, zorganizowane przez siea biur pod has3em „Work 4you”, stawi3o sie kilkaset osób, które na miejscu odby3y rozmowy kwalifikacyjne. – Zainteresowanie jest ogromne – informują te? w firmie Mackenzie Consulting, rekrutującej opiekunów osób starszych. 



Ale jak odró?nia uczciwą firme od nieuczciwej? – Je?eli w og3oszeniu jest podany numer telefonu komórkowego, ju? to daje wiele do myślenia. Powinien sie tam znajdowaa numer telefonu stacjonarnego. Oprócz tego powinny bya podane imie i nazwisko oraz adres. A czesto tak nie jest. Jeśli firma od razu ?ąda zap3aty, wiadomo, ?e to oszustwo – mówi Henryka Wo1niczka. 



W przypadku uczciwych biur niemal zawsze warunkiem jest przynajmniej komunikatywny angielski. Zazwyczaj nawet je?eli chetny nie dostanie pracy, musi ponieśa op3ate za test jezykowy (kilkadziesiąt z3otych). Choa w Polsce, tak jak w Anglii, zabronione jest pobieranie op3at za pośrednictwo, firmy czesto pobierają je pod przykrywką stawek za ró?ne us3ugi. Dlatego je?eli pracownik podpisze kontrakt, musi za to zap3acia. Czasem robi to za niego pracodawca. Pośrednictwem mogą sie zajmowaa wy3ącznie biura posiadające zezwolenie Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej na rekrutacje. Ich wykaz mo?na znale1a na stronach Krajowego Urzedu Pracy (www.praca.gov.pl). Niektórzy decydują sie na 



samodzielny wyjazd 



i szukanie pracy na miejscu. Wtedy trafiają zazwyczaj pod s3ynną „ściane p3aczu” w sklepie nieopodal stacji metra Ravens Court i Polskiego Ośrodka Spo3eczno-Kulturalnego (POSK), gdzie znajduje sie mnóstwo og3oszen w jezyku polskim, dotyczących pracy i mieszkania. W3aśnie tam zdarza sie najwiecej oszustw. Dlatego przed wizytą w tym miejscu warto odwiedzia sklepy i bary w wybranym rejonie. Op3aca sie te? skorzystaa z prasy: „Loot” – codziennej gazetki z og3oszeniami i „TNT” – wyk3adanego przed stacjami londynskiego metra. 



Zaniepokojony mo?liwością oszustw rząd brytyjski zainaugurowa3 niedawno nową kampanie informacyjną dla osób planujących podjąa prace na terenie Zjednoczonego Królestwa: „Poznaj zasady, zanim zdecydujesz, czy wyjechaa do pracy w Wielkiej Brytanii”. Ma ona na celu zachecenie Polaków, którzy planują tam wyjazd, do dok3adnego zapoznania sie z zasadami podejmowania pracy. Aby uzyskaa wiecej informacji, mo?na skorzystaa z bezp3atnej infolinii: 0-800-133-229. 



Gdy ktoś nas oszuka3, mo?emy szukaa pomocy tak?e w Polsce. – Firmy, które mają takie pozwolenie, są sprawdzane przez wydzia3y ds. kontroli legalności zatrudnienia przy wojewódzkich urzedach pracy. Nale?y wiec sie zwracaa do nich. Wtedy zostaje przeprowadzona kontrola, sprawa trafia do sądu i je?eli ten wyda wyrok, minister mo?e odebraa firmie pozwolenie na dzia3alnośa – wyjaśnia Rafa3 Bednarek z biura prasowego Ministerstwa Gospodarki i Pracy. Tymczasem w Wydziale Kontroli Zatrudnienia Urzedu Wojewódzkiego w Warszawie urzednicy informują, ?e choa wiedzą o takim zjawisku, jeszcze nikt nie dotar3 do nich ze skargą. Podobnie w ambasadzie Wielkiej Brytanii w Warszawie, która apelowa3a o zg3aszanie oszustw. 



Na terenie Anglii mo?na zwrócia sie o pomoc do polskich konsulatów. W szczególnych przypadkach instytucje te mogą udzielia po?yczki, pozwalającej na zakup biletu powrotnego do Polski. Wystawiają te? tymczasowe paszporty, gdy podró?ny nie ma innego dokumentu. – Wzrasta liczba osób, które chcą po?yczya pieniądze na powrót do kraju albo chocia? na dotarcie do Francji. Badamy te prośby i pomagamy w najtrudniejszych przypadkach – zapewnia Tomasz Trafas. – Informujemy te? o mo?liwości przesy3ania pieniedzy za pośrednictwem firmy Western Union, co trwa zaledwie kilka minut. 



Szacuje sie, ?e po 1 maja do Wielkiej Brytanii wyjecha3o oko3o 14 tys. Polaków. Oko3o 8 tys. ju? wróci3o do kraju. Nie uda3o im sie znale1a pracy, która mia3a na nich czekaa. Nikt nie jest w stanie obliczya, ilu z nich oszukano. 



Agnieszka Rancewska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...