adrianger Napisano 26 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 26 Grudnia 2005 nie ma co przesadzać z angielskim, nie warto straszyć, wiele osób nie jedzie bo słyszy ciągle o certyfikatach, testach, rozmowach kwalifikacyjnych, to wszystko odstrasza a w rzeczywistości jest o wiele łatwiej niz sie na początku wydaje, osobiście byłem swiadkiem jak dziewczyna dostała wizę na camp rozmawiajac z konsulem po polsku, oczywiscie to wyjatek ale to swaidczy o tym ze nie jest tak cięzko... Masz racje, ze wcale nie jest ciezko, pozatym nikt z Nas nie pisal ze faktycznie jest ciezko. Konsul tez jest zawsze bardzo mily. Caly proces aplikacyjny tez jest prosty i w kilka dni mozna zalatwic wszystkie formalnosci. Potem tylko pakowac plecak i na wakacje do USA
tissaya Napisano 26 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 26 Grudnia 2005 nie ma co przesadzać z angielskim, nie warto straszyć, wiele osób nie jedzie bo słyszy ciągle o certyfikatach, testach, rozmowach kwalifikacyjnych, to wszystko odstrasza a w rzeczywistości jest o wiele łatwiej niz sie na początku wydaje, osobiście byłem swiadkiem jak dziewczyna dostała wizę na camp rozmawiajac z konsulem po polsku, oczywiscie to wyjatek ale to swaidczy o tym ze nie jest tak cięzko... Caly proces aplikacyjny tez jest prosty i w kilka dni mozna zalatwic wszystkie formalnosci. o ile nie zdaży sie komuś konsultant, który ma wszystko w [beeep]e, i na Wasze maile odpisuje z miesięcznym opóźnieniem :] bo ja własnie tak teraz mam:/
adrianger Napisano 26 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 26 Grudnia 2005 o ile nie zdaży sie komuś konsultant, który ma wszystko w [beeep]e, i na Wasze maile odpisuje z miesięcznym opóźnieniem :] bo ja własnie tak teraz mam:/ chcesz powiedziec, ze konsultant Cie olewa czy Ty olewasz aplikantow teraz?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.