Tommy Lee Posted December 20, 2005 Report Share Posted December 20, 2005 kto moze mi cos powiedziec na temat tego biura? Link to comment Share on other sites More sharing options...
domell Posted December 22, 2005 Report Share Posted December 22, 2005 jak dla mnie to ne polecam. kiepskie oferty. ja jechałem z emakopol łódź. całkiem spoko oni są na Pomorskiej 40 na 1p. sprawdź to Link to comment Share on other sites More sharing options...
justiki Posted December 22, 2005 Report Share Posted December 22, 2005 Domell, a co masz na mysli mowiac ''kiepskie oferty'' ? czyli jakie? czyli takie przy, ktorych o ile sie nie myle nie wymieciesz 15.000$ tak jak to Tobie sie udalo w Tahoe jako dealer. Czyli jesli wymiote 14.999 $ to jestem nieudacznikiem -tak wynika z Twoich poprzednich postow... A jesli wymiotlam 15.990 to kim jestem? A bynajmniej nie bylam dealerem w Tahoe... Moze jestem wtedy super woman :?: tak mozna wywnioskowac wedlug Twoich kategorii? Wiesz sa ludzie, ktorzy wyjezdzaja po raz pierwszy, ktorzy po angielsku mowia tak sobie, a mimo to chca wyjechac i ciesza sie z pracy jako host/cashier albo zwykly sprzedawca w sklepie. Powtorze banalne ''pieniadze to nie wszystko'' dla niektorych, a Ci ktorzy jada trzaskac kase, coz mysle ze nie ma ich na tym forum, nawet mysle, ze zarabiaja wiecej anizeli Ty w Tahoe Z drugiej strony badzmy jednak realistami pozycji dealerow jest jednak malo w jakimkolwiek biurze, nie oszukujmy sie, a to, ze jakies biura ich nie oferuja to nie oznacza, ze sa slabe, zreszta wiadomo ile jest pozycji z napiwkami... Malo. I doprawdy bycie kelnerka/coctail serverka/dealerem nie jest wcale takie latwe jak to sie niektorym wydaje. I nie chodzi zdecydowanie tylko o znajomosc jezyka. I jeszcze jedno - zachwalanie pozycji dealerow i rzekomo pieniedzy jakie tam mozna zarobic jest dosyc zludne. Tak samo z pozycjami kelnera/cocktail server. Jakze latwo mozna dac sie oklamac slyszac, ze zarabia sie 200 $ dziennie. Tylko czemu nie mowi sie o dniach, duzej ilosci dni, gdy zarobilo sie duzo mniej i to wcale nie z wlasnej winy. Brak ruchu, slabi klienci plus cos takiego zwanego jak ''seniority'' czyli Ty jako student z Work&travel idziesz zawsze do domu, gdy starsi dealerzy/kelnerzy itp chca zostac i popracowac, gdy jest maly ruch. I jest to tylko i wylacznie ich dobra wola, gdy chca isc do domu i Ty mozesz zostac. Doprawdy nikogo nie interesuje ile zaplaciles za program. Jestes tylko seasonal. Czemu o tym nie napiszesz...? pozdrawiam, J. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.