Ziutek Napisano 19 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2006 Witam serdecznie Juz kilka razy zadawałem to pytanie w róznych miejscach. Tak jak opisuję poniżej-dotąd wszystko rodzi się w przypadku moich starań w wielkich bólach. Poczatek był taki że postanowiłem się zmierzyć z wyświetleniem przeszłości naszych przodków - sprzed 100 lat. Przede mną były same niewiadome, moja teściowa twierdziła że Jej matka urodziła się w USA ale nie miała na to żadnego potwierdzenia w papierach, podobno wszystko zostalo skradzione przez "uczynną " rodzinę. Z poczatku powątpiewalismy w to ale nie dawało mi spokoju że może prawda, a jeżeli tak to istnieje szansa na legalną emigrację do Stanów. I tak zacząłem tą syzyfową pracę. Praktycznie od zera , jedynie nazwisko Babaci ale w czasach globalnego internetu miałem dostep do wielu żródeł - niestety po angielsku. Więc zapisałem sie na kurs - 2,5 roku intensywnych wysiłków sprawiło że mogę czytać , pisać i porozumiewać się w tym języku. A zbliżam sie już do 50-tki. Ale dopiąłem swego- udowodniliśmy co trzeba i teściowa otrzymała amerykański paszport- w wieku 73 lat-we wrzesniu. Dużo pomogła mi Pani Karina na innym forum ale tam już się nie udziela więc zarejestrowałem sie tu. Bo przede mną następny blok-teściowa aby móc sponsorować córkę powinna mieć tzw. domicyl - czyli mieszkać w USA , płacić tam podatki mieć adres czy zameldowanie. Ale Ona nie może tego mieć bo nigdy nie była w USA , jest chora na sercowe niewydolności i na samą myśl o wyjeżdzie dostaje spazmów. Co mozemy w takim razie zrobić aby sprawa nie utknęła w miejscu. Podobno jest jakaś furtka o której na razie nie wiem - i tu mam prośbę do Pani Kariny -proszę mi pomóc jeszcze raz. Bardzo chętnie poczytam rad naszych wspaniałych userów; zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam Ziutek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.