Katrina Napisano 3 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 3 Lutego 2006 Mam taki oto problem. Nigdy dotąd nie wyjeźdżałam do pracy za granicę. Potrzebuję dobrych rad, bo jestem w tym względzie zielona. Nie za bardzo wiem na jakie biuro się zdecydować (jest ich tak dużo!) i na jaką pracę. Dokąd, to już jest mniej istotne. Wolałabym nie sprzątać i odrzucam oferty typu job hunting, bo obawiam się takiego ryzyka. Nie ukrywam, że głównym celem takiego wyjazdu jest dla mnie zarobek :roll: . Nie wynika to z tego, że jestem pazerna, ale po prostu potrzebuję ich na szkołę. Skłonna byłabym podjać na miejscu również pracę dodatkową. Angielski znam quite well. Doświadczeni, proszę, poradźcie mi coś![/b]
meditop21 Napisano 3 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 3 Lutego 2006 Nie chcę Cię zniechęcać, ale na taki program work and travel musisz zaiwestowac sporo sianka, średnio 6 tysięcy, tyle np. mnie to kosztuje, no i pewnie wielu osobom zwracają się koszty i przywożą do domu jeszcze spore sumki, ale rożnie to bywa, jeśli zależy Ci tylko na pieniądzach to wyberz anglię, irlandię, ja tak zrobiłem w zeszłym roku i nie zaluje, zarobilem 2,5 tysiaca euro w nieco ponad 2 miesiace, a teraz wybralem usa, bo to jedyna mozliwosc zebym tam sobie mogl pojechac, no i tez troche zarobic, ale generalnie chodzi mi tylko o zwrot kosztów calego progrmu.
Kevin Napisano 6 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 6 Lutego 2006 Nie chcę Cię zniechęcać, ale na taki program work and travel musisz zaiwestowac sporo sianka, średnio 6 tysięcy, tyle np. mnie to kosztuje, no i pewnie wielu osobom zwracają się koszty i przywożą do domu jeszcze spore sumki, ale rożnie to bywa, jeśli zależy Ci tylko na pieniądzach to wyberz anglię, irlandię, ja tak zrobiłem w zeszłym roku i nie zaluje, zarobilem 2,5 tysiaca euro w nieco ponad 2 miesiace, a teraz wybralem usa, bo to jedyna mozliwosc zebym tam sobie mogl pojechac, no i tez troche zarobic, ale generalnie chodzi mi tylko o zwrot kosztów calego progrmu. dokładnie.... najwazniejsze jest to by sie to zwróciło... ja trez jak kolezanka jestem zielony... lece pierwszy raz... zawsze było to moje marzenie by zobaczyc usa na zywo... lece z YES'a nie wiem czy jest dobry cyz nie... ale moj kolega rok temu z tej agencji leciał... wrócił...i nie narzeka... przywiózł troche kasy i naoglądał sie tez troche wiem ze jest jeszcze columbus club i jeszcze jakas agencja... z columbusa tez moj znajomy jechał i tez nie narzeka... a ja wybralem YES bo kolega był wrócił i zarobił... jade nawet w to samo miejsce gdzie on wiec wszystko sprawdzone!
Sergiusz Napisano 6 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 6 Lutego 2006 Moja dziewczyna była w zeszłym roku na Alasce z Cetpoland.Przywiozła na czysto ponad 8tys.$.W tym roku jedziemy razem.Nie stac nas zeby umoczyc albo zeby sie okazlo ze sie jedynie zwroca koszty wiec jedziemy tam gdzie jest pewna kasa na plus!
Kevin Napisano 6 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 6 Lutego 2006 Moja dziewczyna była w zeszłym roku na Alasce z Cetpoland.Przywiozła na czysto ponad 8tys.$.W tym roku jedziemy razem.Nie stac nas zeby umoczyc albo zeby sie okazlo ze sie jedynie zwroca koszty wiec jedziemy tam gdzie jest pewna kasa na plus! wow to nieźle... a na alasce gdzie pracowala?? jesli moglbys napisac... ja chciałbym wbic do kasyna na kelnera lub valet'a i sie troche obawiam
Sergiusz Napisano 6 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 6 Lutego 2006 Była w Leader Creek w Naknek .Teraz jedziemy do Signature Seafoods w Juneau.Za późno poszlismy sie zapisac. DoLeader Creek juz nie bylo miejsc.Ale Alaska to Alaska!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.