Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Zanim zadałem to pytanie przeokpałem forum oraz zapoznałem się z treścią kilku polecanych przez Was stron, toteż najbardziej interesują mnie praktyczne odpowiedzi naprawdę obeznanych w temacie ludzi z doświadczeniem. Teorie znam, acz zapewne mam jakieś luki. Bardzo proszę o poradę.

Moja narzeczona ma bliską rodzinę w USA, wielkokrotnie ją zapraszali, ale nie chciała jechać sama. Teraz jednak wyraziła chęć udania się do USA ale koniecznie ze mną. Ja też tego chcę. Chcielibyśmy ubiegać się o H2B, nie chcemy ukrywać że jedziemy (a raczej chcemy jechać) na zarobek. Nie planujemy zostania na stałe (ale i nie wykluczamy go), ale nie ma to większego znaczenia-bo w myśl prawa domniemanie jest zgoła przeciwne. Chcemy wyjechać, zarobić na porządne mieszkanie i wrócić tu kończąc to, co tu rozpoczęliśmy.

Rodzina w USA powinna poradzić sobie z:

-zaproszeniem pisemnym

-znalezieniem pracodawcy sponsorującego wizy

-wszelkimi formalnościami z tytułu powyższego

-gościną z zakwaterowaniem itp.

-w razie potrzeby być może także listem od kongresmena itp.

Oto, jak przedstawia sie nasza sytuacja.

Ona:

-23 lata, wlaśnie broni licencjat i zaraz potem rozpoczyna mgr.

-pracuje na umowę bezterminową, jest nauczycielem filologiem.

-nie posiada mieszkania.

-na koncie ma spore (nawet jak na warunki US) oszczędności.

Ja:

-26 lat, licencjat oraz magister, stała praca na umowę bezterminową, zaświadczenia o zarobkach i umowie na czas nieokreślony, zaświadczenie urlopu na czas wyjazdu (posada będzie na mnie czekać po powrocie), duże doświadczenie na moim polu pracy, wszystko udokumentowane.

-samochód z zaciągniętym na niego kredytem, jeszcze 2 lata spłacania.

- dość duże oszczędności na koncie

-nie posiadam mieszkania, mieszkam z rodziną.

-także jestem dyplomowanym nauczycielem z doświadczeniem ale nie pracuję w zawodzie.

Oboje mówimy płynnie po angielsku.

Jakie mamy szanse? Wiadomo, 50 na 50 ;-) Koniecznie chcemy wyjechać (a więc dostać wizę) i koniecznie chcemy pracować (a więc pozwolenie na pracę i SSN) więc H2B to jedyny sensowny wybór, prawda? Na H1B jesteśmy za słabi (jesli się mylę-dajcie znać), turystyczna nie pozwala na podjęcie normalnej, legalnej pracy a studencka z pozwoleniem na pracę załatwiana jest z biura oraz przywiązuje nas na stałe do jednego, nadanego przez biuro, pracodawcy. H2B też, ale jest to inna sytuacja.

Moje pytanie brzmi: czy faktycznie starać się o H2B i czy ma to sens czy też brac turystyczną a już na miejscu starać się o zmianę statusu wizy 9 czy to w ogole byłoby możliwe? I jakie jest prawdopobieństwo że to się uda? A zatem: H2B czy turystyczna z późniejszą zmianą statusu? Znalazłem informacje że taka zmiana statusu wizy jest niemożliwa.

Reasumując: H1B, H2B? Czy teroetycznie rzecz biorąc po zakończeniu pobytu pracodawca może sponsorować mnie na GC?

Za wszelkie odpowiedzi bede wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...